poniedziałek, 12 grudnia 2022

"Boris Johnson pisze felieton wzywający USA do przekazania Ukrainie samolotów bojowych i rakiet dalekiego zasięgu"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

PONIEDZIAŁEK, GRU 12, 2022 - 08:45 AM

Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson na łamach The Wall Street Journal argumentował, że szybsze zakończenie wojny na Ukrainie można osiągnąć, jeśli tylko Zachód dostarczy Kijowowi pociski dalekiego zasięgu, a także samoloty bojowe.

"Świat nie może dalej patrzeć, jak Ukraińcy są terroryzowani pociskami i dronami" – napisał w artykule opublikowanym w piątek. "Ukraińcy mają męstwo niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Pokazali to. Oni po prostu potrzebują sprzętu". Przekonywał, że powinno to obejmować bardziej zaawansowane drony, pociski przeciwlotnicze, samoloty, systemy ATACMS dalekiego zasięgu, a także czołgi i pojazdy opancerzone - które mają zostać dostarczone tak szybko, jak to możliwe.

Boris Johnson wcześniej na kijowskim Majdanie Niepodległości, via AFP / Getty Images

Rozpoczął artykuł od argumentu, który wyklucza możliwość wynegocjowania ugody: "Nie obchodzi mnie, jak często muszę to mówić: wojna na Ukrainie może zakończyć się tylko porażką Władimira Putina" – napisał Johnson.

Wcześniej szeroko informowano, że podczas wizyty na Ukrainie w celu spotkania z prezydentem Zełenskim wiosną ubiegłego roku, premier Johnson wezwał Ukraińców do odejścia od stołu negocjacyjnego. Na przykład, oto, co bombowa historia w Ukraińskiej Prawdzie powiedziała w maju, ale która została prawie całkowicie zignorowana w zachodnich mediach głównego nurtu:

Według źródeł Ukraińskiej Prawdy zbliżonych do Zełenskiego, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, który pojawił się w stolicy niemal bez ostrzeżenia, przyniósł dwie proste wiadomości. Po pierwsze, Putin jest zbrodniarzem wojennym, należy na niego naciskać, a nie negocjować.

A po drugie, nawet jeśli Ukraina jest gotowa podpisać pewne porozumienia o gwarancjach z Putinem, to one [Wielka Brytania i USA] nie są. Johnson stał na stanowisku, że zbiorowy Zachód, który w lutym sugerował Zełenskiemu poddanie się i ucieczkę, teraz uznał, że Putin nie jest tak naprawdę tak potężny, jak wcześniej sobie wyobrażali, i że oto jest szansa, aby go "przycisnąć".

Od tego czasu rząd Ukrainy odrzucił nawet możliwość dialogu z Rosjanami, dopóki całe terytorium nie zostanie odzyskane, a nawet rozpoczął ataki wojskowe na kontrolowany przez Rosję Krym, a nawet na Rosję właściwą.

Johnson w artykule WSJ poparł to dalsze stanowisko, pisząc, że "nadszedł czas, aby pilnie przyjrzeć się, co jeszcze Zachód może zrobić, aby pomóc Ukraińcom osiągnąć ich cele wojskowe, a przynajmniej wyrzucić Rosjan ze wszystkich terytoriów zaatakowanych w tym roku".

Tymczasem, jeśli chodzi o podejście, które jest bezpośrednio sprzeczne z perspektywą Johnsona i NATO na źródła konfliktu:

Johnson nie tylko ostrzegł przed tym, co nazwał "samozadowoleniem" i "konsekwencjami" niewystarczająco szybkiego dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu, ale odrzucił możliwość eskalacji w kierunku konfliktu nuklearnego, co nawet prezydent Biden wyraził zaniepokojenie. Johnson napisał:

Znam nużący kontrargument, że zwiększenie dostaw na Ukrainę grozi eskalacją. Nie ośmielamy się ryzykować "szturchnięcia rosyjskiego niedźwiedzia". Na pewno, na Boga, po prawie roku tego ohydnego konfliktu, widzimy, jaki to totalny nonsens.

Putin wie, że nie może użyć broni jądrowej ani innej broni masowego rażenia. On zna konsekwencje. Prawda jest taka, że to on obawia się eskalacji.

Ale jak zauważyło wielu prominentnych amerykańskich i zachodnich obserwatorów wojskowych, Putin wciąż ma do dyspozycji ogromną liczbę sił, których jeszcze nie rozmieścił na Ukrainie.

Jeśli już, to można to łatwo argumentować w obliczu zapewnień Johnsona, że Rosja w rzeczywistości nadal się wstrzymuje...

Johnson w artykule uznał "ogromny" amerykański wkład w siły Ukrainy w wysokości dziesiątek miliardów dolarów, ale szybko przeszedł do stwierdzenia, że to nie wystarczy. Posunął się nawet do stwierdzenia, że Zachód powinien dostarczać nie tylko bardziej zaawansowane drony, ale także samoloty bojowe. Napisał:

Podzielmy się więc ciężarem i przyspieszmy rozwiązanie. Najpierw dajmy Ukraińcom pomoc, której potrzebują przeciwko atakom z powietrza. Kijów potrzebuje bezzałogowych statków powietrznych do wykrywania miejsc startu dronów i rakiet, a także rakiet przeciwlotniczych, aby je zniszczyć. Drony mają te same silniki co skutery Vespa, więc samoloty, które je zestrzelą, nie muszą być szybkie. Jak ujął to pewien Ukrainiec: "Wystarczyłyby Spitfire'y". Nie produkujemy już Spitfire'ów w Wielkiej Brytanii, ale wiele krajów ma samoloty, które spełnią swoje zadanie.

Biorąc pod uwagę, że napisał artykuł dla WSJ, w różnych momentach odwołuje się bezpośrednio do amerykańskich urzędników i amerykańskiej opinii publicznej, wydaje się jasne, który kraj zasadniczo prosi o dostarczenie "samolotów, które wykonają tę pracę".

Dla kontrargumentu i bardziej realistycznej perspektywy w przeciwieństwie do ultra-jastrzębiego stanowiska Johnsona, zobacz poniższą dyskusję między wysoko odznaczonym emerytowanym pułkownikiem armii Douglasem Magcregorem a historykiem wojskowości Michaelem Vlahosem, który wykładał w US Naval War College.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo: https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...