W piątek, 24 grudnia, moskiewski sąd ukarał Google grzywną w wysokości prawie 100 milionów dolarów za korumpowanie nieletnich treściami zawierającymi pornografię, propagandę i transpłciowość.
Grzywna w wysokości 7,2 miliarda rubli (98 milionów dolarów) jest rekordowa w porównaniu z poprzednimi grzywnami nałożonymi na amerykańskie firmy zajmujące się mediami społecznościowymi. Jednak ta ogromna grzywna ma również na celu wysłanie stanowczego ostrzeżenia osobom, które je naruszyły.
Rosja wielokrotnie oskarżała Google o ignorowanie przepisów dotyczących nieprzyzwoitości. To dramatycznie eskaluje ciągłą walkę z głównymi amerykańskimi firmami Big Tech. Państwowy regulator mediów Roskomnadzor nakazał usunięcie materiałów pornograficznych poza postami, które rzekomo promują narkotyki i samobójstwa.
Urzędnicy Kremla i Roskomnadzor oskarżyli Google o wzmacnianie politycznie buntowniczych przekazów z zamiarem wywołania protestów za poparciem uwięzionego dysydenta Aleksieja Nawalnego.
To nie pierwszy raz, kiedy Google starło się z rosyjskimi władzami o przepisy dotyczące treści. W maju zeszłego roku rosyjski regulator mediów zagroził spowolnieniem działania Google, jeśli nie usunie 26 000 przypadków nielegalnych treści, które, jak twierdził, mają związek z narkotykami, przemocą i ekstremizmem.
Prezydent Władimir Putin już uruchomił tak zwany suwerenny Internet, który da rządowi większą jurysdykcję nad tym, do czego mają dostęp jego obywatele. (Powiązane: Rosja uderza w oszukiwanie Google nowymi zarzutami antymonopolowymi.)
Rosja obwiniła również Big Tech za bycie tajną ręką amerykańskiej polityki zagranicznej w Rosji i promowanie wątpliwych treści, takich jak transpłciowość wśród rosyjskiej młodzieży.
Oferowanie nieletnim danych o charakterze jednoznacznie seksualnym i korupcyjnych jest niezgodne z obowiązującym rosyjskim prawem.
Moscow Times, komentując sposób, w jaki sąd doszedł do tej wysokiej liczby, powiedział, że moskiewski sąd magistracki podjął decyzję na podstawie klauzuli prawnej, która pozwala sądom nałożyć od 5 do 10 procent obrotów firmy, według RIA Novosti. Rosyjska państwowa agencja informacyjna.
„Przeanalizujemy dokumenty sądowe, a następnie zdecydujemy o dalszych krokach” – powiedział Google w oświadczeniu prasowym przekazanym AFP.
Facebook, Twitter również ukarany grzywną
Facebookowi, w tym jego spółce macierzystej Meta, i Twitterowi również grozi „symboliczne grzywny” za związane z tym zarzuty o nieudostępnienie treści.
Meta została ukarana grzywną w wysokości 2 milionów rubli (27,1 miliona dolarów), podczas gdy Twitter został ukarany grzywną w wysokości 3 milionów rubli (40,6 miliona dolarów) po tym, jak władze zaczęły kontrolować jej usługi.
Algorytmy rekomendacji Facebooka i Twittera promowały dysharmonię społeczną w Rosji i zostały ostrzeżone przez rosyjskie władze, że zostaną wyłączone zgodnie z obowiązującym prawem, jak wynika z wcześniejszego raportu GreatGameIndia.
Jednak nie oczekuje się, że kremlowskie władze państwowe będą całkowicie blokować trzy platformy mediów społecznościowych ze względu na ich ogromną popularność wśród rosyjskiego społeczeństwa, ponieważ może to wywołać masowy sprzeciw.
Tajna czarna lista „niebezpiecznych osób i organizacji” wyciekła niedawno na Facebooku i zawiera ponad 4000 wpisów osób sankcjonowanych przez USA jako terroryści, historyczni złoczyńcy, kartele, grupy milicyjne i dysydenci.
Przypadkowo niezapieczętowany dokument sądowy wykazał również, że rząd Stanów Zjednoczonych potajemnie nakazuje Google podanie danych o każdym, kto wpisuje określone wyszukiwane hasła. Istnieją już obawy, że „nakazy dotyczące słów kluczowych” zagrażają niewinnym użytkownikom sieci, którzy mogą zostać oskarżeni o poważne przestępstwa.
Tymczasem FactCheck.org, niezależna strona internetowa do sprawdzania faktów, okazała się być wspierana przez tę samą organizację lobbingową o wartości 1,9 miliarda dolarów, którą zakładano, że ma to sprawdzić.
FactCheck.org kierowany przez byłego dyrektora CDC
FactCheck.org jest partnerem Facebooka, którego artykuły są wykorzystywane do tłumienia krytycznych głosów na platformie mediów społecznościowych, a strona jest prowadzona przez byłego dyrektora Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
Tymczasem premier Australii Scott Morrison oświadczył, że Facebook zaatakował Australię i że rząd nie będzie zastraszany groźbami Facebooka.
Inne kraje świata zjednoczyły się w rozpoczęciu globalnej wojny przeciwko zagrożeniom ze strony Big Tech.
Śledź TechGiants.News, aby uzyskać więcej wiadomości związanych z firmami Big Tech i o tym, jak narody wypierają.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/2021-12-30-techrussia-fines-google-98-million-corrupting-minors.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz