Słynne małżeństwo zleciło wybudowanie tunelu pod swoją wiejską rezydencją w Cotswolds - po to, by domownicy mieli gdzie uciec albo schować się w razie niebezpieczeństwa. Do podjęcia tej decyzji skłoniło Victorię i Davida prawdopodobnie to, że niedawno we własnym domu został napadnięty angielski piłkarz Dele Alli.
Beckhamowie będą mieć swój prywatny schron... (Fot. PAP/EPA)
Beckhamowie zawsze dbali o swoje bezpieczeństwo, ale historia Deliego Alli, piłkarza Tottenhamu i reprezentacji Anglii, mogła dać im do myślenia i uświadomić, że klasyczne zabezpieczenia przed bandytami to za mało. Alli został napadnięty w marcu. Napastnicy wtargnęli do jego domu na przedmieściach Londynu. Jeden z napastników przyłożył mu nóż do gardła, natomiast drugi ukradł biżuterię i markowe zegarki. Sprawcom udało się uciec.
O decyzji Beckhamów poinformował dziennik "Express". Dziennikarze tej gazety dotarli do dokumentów, z których wynika, że David i Victoria zdecydowali się na nietypową inwestycję w swojej wiejskiej posiadłości w Cotswolds, niedaleko Oksfordu. Podziemne przejście, które chcą zbudować, ma połączyć rezydencję z garażem. Przy okazji chcą też wybudować piwniczkę na wino.
Jako że David co rusz wrzuca do mediów społecznościowych zdjęcia z sielskim krajobrazem, można się domyślić, że Beckhamowie spędzają kwarantannę właśnie w Cotswolds. Są tam razem z córką Harper oraz synami Romeo i Cruzem. Brakuje tylko ich najstarszego syna Brooklyna, który w momencie wybuchu pandemii był w Nowym Jorku, gdzie poleciał odwiedzić swoją dziewczynę.
Posiadłość w Cotswolds Beckhamowie kupili w 2016 roku za ponad 6 mln funtów.
zrodlo:londynek.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz