piątek, 24 lipca 2020

"Globalny marsz masek na twarz: lustro ludzkości"

SAINT-GERMAIN-EN-LAYE, Francja (AP) - Klucze do domu, portfel lub torebka, telefon komórkowy i… och, tak: maska ​​na twarz.

Niechętnie dla wielu, ale także nieubłaganie w obliczu śmiertelnie niewidzialnego wroga, małe prostokąty cienkiej, ale ratującej życie tkanki w ciągu zaledwie kilku miesięcy dołączyły do ​​listy przedmiotów, których nie wolno wychodzić z domu bez nich na miliardy na całym świecie .

Odkąd ludzie wymyślili buty lub bieliznę, pojedynczy element ubioru przyjął się tak szeroko i szybko od Melbourne po Meksyk, Pekin po Bordeaux, obejmując granice, kultury, pokolenia i płci z niemal taką samą szybkością wstrząsania Ziemią, jak koronawirus, który zabił ponad 600 000 i zainfekował ponad 15 milionów.

„Być może nigdy nie nastąpiła tak szybka i dramatyczna zmiana w globalnym zachowaniu ludzi” - mówi Jeremy Howard, współzałożyciel # Masks4All, grupy lobbystów popierającej maskowanie. „Ludzkość powinna poklepywać się po plecach”.

Ale rzadko, a może nigdy, coś innego noszonego przez ludzi wywołało tak wściekłą niezgodę i politykę, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Czy ktoś na amerykańskiej plaży kiedykolwiek wyciągnął broń na kogoś za noszenie bikini, tak jak zrobił to zdemaskowany mężczyzna na zamaskowanym kupującym w tym miesiącu w Florida Walmart?

Jako taka, podobnie jak inne ludzkie zwyczaje, maska ​​stała się lustrem ludzkości. Fakt, że tak wielu ludzi, z różnym stopniem gorliwości, przystosowało się do niewygody maskowania dróg oddechowych i wyrazu twarzy, jest potężnym lekarstwem na przekonanie, że ludzie są zasadniczo troskliwi, zdolni do poświęcenia się dla wspólnego dobra.

Marsha Dita, freelancerka mediów społecznościowych z Dżakarty w Indonezji, przedstawia, zwięźle ujmowany i coraz szerzej rozpowszechniany pogląd: „To nie jest czas na samolubstwo”.

Jednak z wybuchów gwałtownego oporu wobec masek, szczególnie w demokracjach, wynika również to, że: wielu ludzi nie lubi, gdy im się mówi, co mają robić, i nie ufa naukowym dowodom, które ukrywają zanieczyszczenie.

Okrzyki, które maskują wolność kagańca, były głośno nadawane na wiecach w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i w zeszłą niedzielę w Londynie. Tam mówca protestujący przeciwko wprowadzeniu w piątek obowiązkowego noszenia masek w brytyjskich sklepach przekonywał: „Ludzie umierają każdego roku. To nic nowego. ”

Sceptycyzm podziela m.in. Mohammed al-Burji, 42-letni urzędnik w Libanie. Idąc do pracy bez maski, łamiąc luźno egzekwowane zasady noszenia ich wszędzie poza domem, powiedział: „Nie ma koronawirusa, bracie. Po prostu oszukują ludzi ”.

W kraju odnotowano ponad 3100 zakażeń i 43 zgony, a wyżsi urzędnicy publicznie apelowali do ludzi, aby trzymali się masek i dystansowali się od społeczeństwa.

Te same ludzkie odruchy, które powodują, że ludzie oceniają nawzajem swoje wybory modowe, fryzury i tym podobne na pierwszym spotkaniu, są teraz instynktownie stosowane również do masek.

W Mexico City Estima Mendoza mówi, że nie może powstrzymać się od wzbrania się przed ludźmi bez masek. „Czuję się bezbronny. Z jednej strony je oceniam, z drugiej zadaję sobie pytanie: „Dlaczego?” Powiedział Mendoza. „Jako istoty ludzkie zawsze oceniamy”.

Jako czarna muzułmanka we Francji Maria Dabo zna to uczucie aż za dobrze. Dla niej przyjęcie masek przyniosło nieoczekiwany, ale pożądany efekt uboczny: nie czuje się już tak wyróżniającą się osobą w kraju, który wprowadził ustawę zakazującą muzułmańskim kobietom noszenia zasłon zakrywających twarz. Dzięki maskom wymaganym we wszystkich wewnętrznych przestrzeniach publicznych, długa obsesja francuskiej skrajnej prawicy na temat islamskich zasłon została stłumiona.

„Czuję, że jesteśmy trochę lepiej zrozumiani” - powiedział Dabo. „Każdy jest zobowiązany robić to samo co my, co sprawia, że ​​wierzę, że Bóg jest zajęty nauczaniem ludzi, że ukrywanie się nie jest religijne ani nic innego. Chodzi o to, aby nie być głupcem i chronić siebie ”.

Również mętne i podsycające globalną debatę były mieszane wiadomości od przywódców rządowych, którzy rzucali klapką na użyteczność masek i odradzali ich powszechne używanie, gdy zapasów brakowało tak, że pracownicy służby zdrowia opiekowali się chorymi i umierającymi bez odpowiedniej ochrony.

Najważniejszym z nich jest prezydent USA Donald Trump, który po raz pierwszy nosił maskę publicznie dopiero po tym, jak COVID-19 zabił co najmniej 134000 Amerykanów i napisał w tym tygodniu na Twitterze, że noszenie maski jest aktem patriotycznym.

Miesiące oporu poprzedzały ten tweet - opór, który powoduje drapanie głowy w autokratycznych Chinach, który stłumił debatę na temat tego, jak rozpoczęła się pandemia i jak sobie tam radzono.

„Ludzie w innych krajach proszą o wolność. Ale tak naprawdę to tracą, ponieważ zaobserwowali szybki wzrost liczby zakażonych przypadków ”- powiedział Liu Yanhua, pracownik ubezpieczeniowy.

Nawet w gospodarstwach domowych maski dzielą. Yu Jungyul, pracownik opieki zdrowotnej nad dziećmi w Seulu w Korei Południowej, mówi, że musi nakłaniać męża do noszenia takiego, mówiąc mu: „Musimy teraz nosić maski dla innych ludzi, a nie tylko dla siebie”.

W Australii wprowadzenie w tym tygodniu obowiązkowego zakrywania twarzy w Melbourne nastąpiło wraz z apelem premiera regionu, Daniela Andrewsa, o włączenie masek do rutyny życia.

„Większość z nas nie wyszłaby z domu bez kluczy, nie wyszłaby z domu bez telefonu komórkowego. Nie będziesz mógł wyjść z domu bez maski - powiedział.

Wyznaczający trendy również nadają ton. Historyk mody Kimberly Chrisman-Campbell, autorka książki „Worn On This Day: The Clothes That Made History”, zauważa, że ​​„moda rozprzestrzenia się dzięki naśladowaniu” i może w ciągu kilku minut przemierzyć świat w mediach społecznościowych. Sugeruje, że „zobaczenie bardziej znanych ludzi - takich jak aktorzy, modele, osobistości z mediów społecznościowych lub politycy - noszących je w telewizji lub w mediach społecznościowych miałoby ogromny wpływ”.

„Decyzja o noszeniu maski - lub NIE zakładaniu jej - daje również ludziom złudzenie kontroli w czasie, gdy wszystko wydaje się być szalenie poza kontrolą” - argumentuje.

Następnie są kwestie praktyczne. Maski są zbyt drogim luksusem dla osób żyjących w skrajnym ubóstwie i powodują bolesne wgniecenia w budżetach skromnych rodzin. Wasim Abbas, wieśniak w Pakistanie, mówi: „Niektórzy ludzie są biedni. Nie dano im masek ”.

W upale maski mogą być udręką. W Lagos w Nigerii, sprzedawca uliczny bez maski, Jibola Costello, powiedział, że musi zdjąć swoją, żeby odpocząć. „Dlatego go usunąłem”.

We Francji sprzedawca owoców i warzyw Montassar Yoinis zauważył, że kupujący unikają jego stoiska, jeśli ma odkrytą twarz. Więc rekompensuje to, krzycząc głośno przez swoją maskę chirurgiczną: „Witaj Monsieur, nie wahaj się skosztować wiśni!”

„To trochę kłopotliwe, ale nie mamy wyboru” - powiedział. „Ludzie są ostrożni, kiedy nie nosisz maski. Oni nie przychodzą ”.

Robiąc zakupy ze swoimi małymi dziećmi (była zamaskowana, nie były), francuska pracownica muzeum Celine Brunet-Moret powiedziała, że ​​tęskni za tym, że nie widzi twarzy i „wszystkich emocji, które mają ludzie. Nie widzisz ludzi uśmiechniętych lub czy mają się dobrze, czy nie ”.

„To nie jest to samo życie i nie jest to normalne życie, więc myślę, że nigdy się do niego nie przyzwyczaimy, naprawdę przyzwyczaimy się” - powiedziała.

Ale po drugiej stronie ulicy od sklepu, w którym Brunet-Moret kupował ostry ser, Laure Estiez, pracownik sklepu z tkaninami, powiedziała, że ​​wyjście bez jednej z jej rosnącej kolekcji około 30 domowych masek wydaje się teraz „prawie nienaturalne”. Mówi, że jej nowy poranny zwyczaj dobierania kolorów i wzorów do jej nastroju i ubioru „stał się przyjemnością”.

„Mamy bardzo duże zdolności adaptacyjne” - powiedziała. „Przyzwyczajasz się do

zrodlo:miziaforum.com

Brak komentarzy:

"Fałszywe mięso: To wszystko jest częścią planu kontroli całej podaży żywności"(video)

  Co łączy Uniwersytet Harvarda, internetowych wegan i Światowe Forum Ekonomiczne? Religijne pragnienie, aby świat przeszedł na weganizm. Al...