TERRE HAUTE, Ind. (AP) - Rząd USA w piątek skazał na śmierć studenta chemii z Iowa, który stał się metamfetaminą, skazanym za zabicie pięciu osób, ograniczając tydzień, w którym administracja Trumpa przywróciła federalne egzekucje po 17-letniej przerwie.
52-letni Dustin Honken, który według prokuratorów zabił kluczowych świadków, aby powstrzymać ich przed zeznaniami w jego sprawie narkotykowej, otrzymał śmiertelny zastrzyk w Federalnym Zakładzie Karnym w Terre Haute w stanie Indiana. Dwóch innych zostało również skazanych na śmierć w ciągu tygodnia po prawie 20-letniej przerwie, w tym Wesley Purkey. Jego prawnicy utrzymywali, że cierpiał na demencję i nie wiedzieli, dlaczego został stracony.
Pierwsze federalne egzekucje odbyły się we wtorek, kiedy Daniel Lewis Lee został skazany na śmierć za zabicie rodziny w latach 90. w ramach spisku mającego na celu zbudowanie narodu tylko dla białych. Egzekucja Lee, podobnie jak Purkey, odbyła się dopiero po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych dał jej zielone światło w decyzji 5-4 godziny wcześniej.
Honken, który przebywał w celi śmierci od 2005 roku, został uznany za zmarłego o 16:36. Więzień - znany ze swojej gadatliwości podczas przesłuchań i chaotycznego oświadczenia deklarującego swoją niewinność w wyroku - przemawiał tylko krótko, nie zwracając się do członków rodziny ofiar ani nie mówiąc, że jest mu przykro. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za mnie”.
W komorze śmierci obok niego stał katolicki ksiądz, duchowy doradca Honkena. Honken mówił na plecach, przywiązany do wózka pod bladozielonym prześcieradłem. Nie patrzył na świadków za szklaną przegrodą, nie odrywając oczu od sufitu.
Adwokat Honkena, Shawn Nolan, powiedział, że jego klient został „odkupiony” i żałował za swoje zbrodnie.
„Nie było powodu, dla którego rząd miałby go zabijać, w pośpiechu lub w ogóle” - powiedział Nolan. „Człowiek, którego dzisiaj zabili ... mógł spędzić resztę swoich dni pomagając innym i dalej odkupić siebie”.
W oświadczeniu rzeczniczka Departamentu Sprawiedliwości Kerri Kupec powiedziała, że „sprawiedliwa kara została wykonana”.
„Prawie trzy dekady po tym, jak Honken chłodno zakończył życie pięciu osób… wszystko w celu ochrony siebie i swojego przestępczego przedsięwzięcia, w końcu stanął przed wymiarem sprawiedliwości” - powiedział Kupec.
Gdy urzędnicy zaczęli podawać śmiertelny zastrzyk, Honken zaczął mrugać oczami, jego palce drgały, a usta drżały. Po kilku minutach jego oddech stał się bardziej uciążliwy. Robił się coraz bardziej popielaty, gdy krew odpływała z jego twarzy i dłoni. Jego palce stopniowo przestały drgać, a oddech stał się płytszy, aż ustał.
Honken został uznany za zmarłego po 30 minutach - dłużej niż pozostałe dwie egzekucje. Urzędnik ze stetoskopem wszedł do małej komory śmierci, położył palce na szyi Honkena, żeby sprawdzić puls, nasłuchiwał bicia serca, a następnie wyszedł.
Kilka sekund później urzędnicy ogłosili czas śmierci.
Honken, którego zbrodnie uderzyły w fundamenty amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości, zawsze wydawał się najmniej narażony na ułaskawienie przez sądy. Po tym, jak dwie poprzednie egzekucje były wielokrotnie opóźniane w wyniku manewrów prawnych w tę iz powrotem, Honken rozpoczął się prawie w tej samej minucie, w której zaplanowano ją na tygodnie.
W lipcu 1993 roku Honken i jego dziewczyna Angela Johnson, będąc na więzieniu w sprawie narkotykowej, porwali Lori Duncan i jej dwie córki z ich domu w Mason City w stanie Iowa, a następnie zabili i pochowali je w pobliskim zalesionym terenie. Dziesięcioletni Kandi i 6-letnia Amber nadal byli w strojach kąpielowych w upalny letni dzień, kiedy zostali postrzeleni w tył głowy.
Ich głównym celem tego dnia był ówczesny chłopak Lori Duncan, Greg Nicholson, który również mieszkał w domu i również został zabity. On i Lori Duncan byli wielokrotnie związani, zakneblowani i zastrzeleni. Honken dowiedział się niedawno, że Nicholson, były współpracownik zajmujący się handlem narkotykami, współpracował ze śledczymi i prawdopodobnie zeznawał przeciwko Honkenowi podczas procesu.
Lori Duncan nie wiedziała, że Nicholson był informatorem i nie brała udziału w narkotykach.
Gdy śledztwo w sprawie Honkena trwało, zabił innego współpracującego z nim handlarza narkotyków, Terry'ego DeGeusa, bijąc go kijem i strzelając do niego.
Honken wcześniej poinformował sędziego w swojej sprawie narkotykowej, że przyzna się do winy pod koniec lipca. Ale kilka dni po wciąż nieodkrytych zabójstwach Nicholsona i Duncanów, powiedział sądowi, że będzie trzymał się swojego niewinnego przyznania się.
Oświadczenie rodziny Duncanów stwierdziło, że egzekucja zapewniła pewien stopień sprawiedliwości i zamknięcia rodziny.
Dwie młode dziewczyny Duncana „nigdy nie miały szansy dorosnąć i uczestniczyć w radościach i smutkach swojego życia” - głosi. „Ich matka nigdy nie widziała ich pierwszego tańca, pierwszej randki ani pierwszego spaceru do ołtarza na weselu”.
„Nadal będziemy żyć z ich stratą” - powiedział. „Jest to jednak krok w kierunku uzdrowienia złamanych serc i zniszczonego życia”.
Śledczy znaleźli ciała Nicholsona i Duncana zaledwie siedem lat po zabójstwach, w 2000 roku, po tym, jak Johnson nabazgrał mapę przedstawiającą informatora więzienia, w którym zostały pochowane. Ciało DeGeusa znaleziono kilka mil od zalesionego obszaru.
Honken został uznany za tak niebezpiecznego, że sędzia podjął rzadki krok, jakim było nakłonienie anonimowego ławy przysięgłych. Inne środki bezpieczeństwa obejmowały wyposażenie Honkena w pas ogłuszający pod ubraniem, aby uniemożliwić mu ucieczkę.
Johnson, dziewczyna Honkena, została skazana w oddzielnym procesie i skazana na śmierć. Sędzia później zredukował jej karę do dożywocia.
Według Siostry Betty Donoghue, katolickiej zakonnicy, którą nazwał w środę, w ostatnich dniach władze więzienne zezwoliły Honkenowi na ostatnie telefony do rodziny i przyjaciół.
W celi śmierci Honken zaprzyjaźnił się z Lee i wiedział, że jego egzekucja została odwołana o godzinę, a potem wrócił o godzinę, powiedział Donoghue.
„Był bardzo zdenerwowany tym, jak umarł Danny” - powiedział Donoghue, który regularnie odwiedzał Honken w ciągu ostatniej dekady.
Jednak Donoghue, z Sióstr Opatrzności na obrzeżach Terre Haute, powiedziała, że była zaskoczona tym, jak spokojnie brzmiał Honken przez telefon.
„Był spokojny. Byłam totalnie zdumiona - powiedziała. „Wierzył, że pójdzie do nieba. Jest gotowy na spotkanie ze swoim Stwórcą ”.
Podczas wyroku w 2005 roku Honken zaprzeczył zabiciu kogokolwiek, ale Donoghue powiedziała, że nigdy nie słyszała, by powiedział, że jest niewinny.
Powiedziała, że matka, brat i córka Honkena w wieku studenckim odwiedzili go w więzieniu w ostatnich dniach.
zrodlo:miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz