sobota, 11 lutego 2023

Whitney:" Prostowanie rekordu - rzeczy, które powinieneś wiedzieć o Ukrainie "

 AUTOR: TYLER DURDEN

SOBOTA, LUT 11, 2023 - 01:00 PM

Autor: Mike Whitney,

16 lutego 2022 r., na cały tydzień przed wysłaniem przez Putina oddziałów bojowych na Ukrainę, armia ukraińska rozpoczęła ciężkie bombardowanie obszaru (na wschodzie Ukrainy) okupowanego głównie przez etnicznych Rosjan.

Urzędnicy z Misji Obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) znajdowali się w pobliżu w tym czasie i prowadzili rejestr ostrzału. OBWE odkryła, że bombardowanie dramatycznie nasiliło się w ciągu tygodnia, aż osiągnęło szczyt 19 lutego, kiedy odnotowano łącznie 2 ataków artyleryjskich. Należy pamiętać, że armia ukraińska w rzeczywistości ostrzeliwała obszary cywilne wzdłuż linii kontaktu, które były okupowane przez innych Ukraińców.

Chcemy podkreślić, że urzędnicy z OBWE działali w ramach swoich uprawnień zawodowych, zbierając dowody z pierwszej ręki na ostrzał w tym rejonie. Ich dane pokazują, że siły ukraińskie bombardowały i zabijały własnych ludzi. Wszystko to zostało udokumentowane i nie zostało zakwestionowane.

Tak więc pytanie, które wszyscy musimy sobie zadać, brzmi: czy bombardowanie i rzeź własnego narodu jest "aktem wojny"?




Uważamy, że tak. A jeśli mamy rację, to musimy logicznie założyć, że wojna rozpoczęła się przed rosyjską inwazją (która rozpoczęła się cały tydzień później) Musimy również założyć, że rzekoma "niesprowokowana agresja" Rosji wcale nie była niesprowokowana, ale była właściwą odpowiedzią humanitarną na celowe zabijanie cywilów. Aby argumentować, że rosyjska inwazja "nie została sprowokowana", musielibyśmy powiedzieć, że wystrzelenie ponad 026 pocisków artyleryjskich w miasta i dzielnice, w których mieszkają kobiety i dzieci, nie jest prowokacją? Kto będzie bronił tego punktu widzenia?

Nikt, bo to absurd. Zabijanie cywilów w Donbasie było wyraźną prowokacją, prowokacją, która miała na celu sprowokowanie Rosji do wojny. I – jak powiedzieliśmy wcześniej – OBWE miała obserwatorów na miejscu, którzy dostarczyli pełną dokumentację ostrzału, który jest tak bliski żelaznym zeznaniom naocznych świadków, jak to tylko możliwe.

Jest to oczywiście poważne zerwanie z "oficjalną narracją", która identyfikuje Rosję jako sprawcę działań wojennych. Ale, jak pokazaliśmy, tak po prostu nie jest. Oficjalna narracja jest błędna. Mimo to może nie dziwić fakt, że większość mediów głównego nurtu całkowicie pominęła jakiekolwiek relacje z działań informacyjnych OBWE we wschodniej Ukrainie. Jedynym wyjątkiem był Reuters, który opublikował celowo nieprzejrzysty raport opublikowany 4 lutego zatytułowany "Rosja alarmuje o gwałtownym wzroście ostrzału Donbasu". Oto fragment:

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził w piątek zaniepokojenie gwałtownym wzrostem ostrzału we wschodniej Ukrainie i oskarżył specjalną misję obserwacyjną OBWE o tuszowanie tego, co nazwał ukraińskimi naruszeniami procesu pokojowego. Waszyngton i jego sojusznicy wyrazili obawy, że wzrost przemocy w Donbasie może stanowić część rosyjskiego pretekstu do inwazji na Ukrainę.

Napięcia są już wysokie w związku z rosyjskimi siłami zbrojnymi na północy, wschodzie i południu Ukrainy.

"Jesteśmy bardzo zaniepokojeni doniesieniami z ostatnich dni - wczoraj i przedwczoraj nastąpił gwałtowny wzrost ostrzału z użyciem broni, która jest zabroniona na mocy porozumień mińskich" - powiedział Ławrow, odnosząc się do porozumień pokojowych mających na celu zakończenie konfliktu. "Jak dotąd widzimy, że specjalna misja obserwacyjna robi wszystko, co w jej mocy, aby złagodzić wszystkie pytania, które wskazują na winę ukraińskich sił zbrojnych" - powiedział na konferencji prasowej.

Ukraińskie wojsko zaprzeczyło w piątek naruszeniu procesu pokojowego w Mińsku i oskarżyło Moskwę o prowadzenie wojny informacyjnej, aby powiedzieć, że Kijów ostrzeliwał cywilów, zarzuty, które według niej były kłamstwami i miały na celu sprowokowanie go. (Rosja alarmuje o gwałtownym wzroście ostrzału Donbasu, Reuters)

Zwróćmy uwagę na sprytny sposób, w jaki Reuters formułuje swoje relacje tak, aby twierdzenia ukraińskiego wojska były tak samo wiarygodne, jak twierdzenia rosyjskiego ministra spraw zagranicznych. Reuters nie zwraca uwagi na to, że raport OBWE weryfikuje wersję wydarzeń Ławrowa, jednocześnie obalając twierdzenia Ukraińców. Zadaniem dziennikarza jest dokonanie rozróżnienia między faktem a fikcją, ale po raz kolejny widzimy, że wiadomości oparte na agendzie nie mają na celu informowania, ale wprowadzanie w błąd.

Cytat: Larry C. Johnson, Syn nowej rewolucji

Punkt, który staramy się przedstawić, jest prosty: wojna na Ukrainie nie została rozpoczęta przez tyrańskiego rosyjskiego przywódcę (Putina) zdecydowanego na odbudowę imperium sowieckiego. Ta narracja jest oszustwem, które zostało sklecone przez neokonserwatywnych spin-meisters próbujących zbudować publiczne poparcie dla wojny z Rosją. Fakty, które tutaj przedstawiam, można zidentyfikować na mapie, na której miały miejsce rzeczywiste eksplozje, a następnie zostały zarejestrowane przez urzędników, których zadaniem było wykonanie tego właśnie zadania. Czy widzisz różnicę między nimi? W jednym przypadku fabuła opiera się na spekulacjach, domysłach i psychobełkocie; Podczas gdy w drugim, fabuła jest powiązana z rzeczywistymi wydarzeniami, które miały miejsce na miejscu i zostały skatalogowane przez wyszkolonych specjalistów w tej dziedzinie. W której wersji wydarzeń masz więcej pewności siebie?

Konkluzja: Rosja nie rozpoczęła wojny na Ukrainie. To fałszywa narracja. Odpowiedzialność spoczywa na ukraińskiej armii i jej dowódcach w Kijowie.

A oto coś jeszcze, co jest zazwyczaj wykluczone w selektywnych relacjach medialnych. Zanim Putin wysłał swoje czołgi przez granicę z Ukrainą, powołał się na artykuł 51 ONZ, który stanowi prawne uzasadnienie interwencji wojskowej. Oczywiście Stany Zjednoczone robiły to wiele razy, aby zapewnić listek figowy legitymizacji swoim licznym interwencjom wojskowym. Ale w tym przypadku można zobaczyć, gdzie tak zwana odpowiedzialność za ochronę (R2P) może być faktycznie uzasadniona, w końcu, według większości szacunków, ukraińska armia zabiła ponad 14 000 etnicznych Rosjan od czasu wspieranego przez USA zamachu stanu 8 lat temu. Jeśli kiedykolwiek istniała sytuacja, w której defensywna operacja wojskowa mogła być uzasadniona, to właśnie ona. Ale to wciąż nie wyjaśnia w pełni, dlaczego Putin powołał się na artykuł 51 ONZ. W tym celu zwracamy się do byłego inspektora broni Scotta Rittera, który wyjaśnił to w ten sposób.

Prezydent Rosji Władimir Putin, powołując się na Artykuł 51 jako swój autorytet, zarządził to, co nazwał "specjalną operacją wojskową"...
zgodnie z Artykułem 51 nie może być wątpliwości co do zasadności twierdzenia Rosji, że rosyjskojęzyczna ludność Donbasu została poddana brutalnemu ośmioletniemu bombardowaniu, które zabiło tysiące ludzi .... Co więcej, Rosja twierdzi, że ma dowody na to, że armia ukraińska przygotowywała się do masowego wtargnięcia wojskowego do Donbasu, które zostało uprzedzone przez kierowaną przez Rosję "specjalną operację wojskową". [Dane OBWE pokazują wzrost rządowego ostrzału tego obszaru w dniach przed wkroczeniem Rosji.]

.. Najważniejsze jest to, że Rosja przedstawiła rozpoznawalne roszczenie w ramach doktryny antycypacyjnej zbiorowej samoobrony, opracowanej pierwotnie przez USA i NATO, w odniesieniu do artykułu 51, który opiera się na faktach, a nie fikcji.

Podczas gdy ludzie, organizacje i rządy na Zachodzie mogą być w modzie przyjmować odruchowy wniosek, że rosyjska interwencja wojskowa stanowi bezmyślne naruszenie Karty Narodów Zjednoczonych i jako taka stanowi nielegalną wojnę agresywną, niewygodną prawdą jest to, że ze wszystkich twierdzeń dotyczących legalności działań wyprzedzających zgodnie z artykułem 51 Karty Narodów Zjednoczonych, Rosyjskie uzasadnienie inwazji na Ukrainę opiera się na solidnych podstawach prawnych. ("Rosja, Ukraina i prawo wojny: zbrodnia agresji", Consortium News)

Oto nieco więcej tła z artykułu analityka polityki zagranicznej Daniala Kovalica:

Trzeba rozpocząć tę dyskusję od zaakceptowania faktu, że na Ukrainie trwała już wojna przez osiem lat poprzedzających rosyjską inwazję wojskową w lutym 2022 roku. A ta wojna rządu w Kijowie... pochłonął życie około 14 000 osób, w tym wielu dzieci, i wysiedlił około 1,5 miliona więcej ... Rząd w Kijowie, a zwłaszcza jego neonazistowskie bataliony, przeprowadziły ataki na te narody ... właśnie ze względu na ich pochodzenie etniczne. ..

Podczas gdy Karta Narodów Zjednoczonych zakazuje jednostronnych działań wojennych, stanowi ona również w art. 51, że "żadne z postanowień niniejszej Karty nie narusza niezbywalnego prawa do indywidualnej lub zbiorowej samoobrony [...] To prawo do samoobrony zostało zinterpretowane w ten sposób, że pozwala krajom reagować nie tylko na rzeczywiste ataki zbrojne, ale także na groźbę rychłego ataku.

W świetle powyższego jest to moja ocena.. że Rosja miała prawo działać we własnej obronie, interweniując na Ukrainie, która stała się pełnomocnikiem USA i NATO do ataku – nie tylko na rosyjskie grupy etniczne na Ukrainie – ale także na samą Rosję. ("Dlaczego interwencja Rosji na Ukrainie jest legalna w świetle prawa międzynarodowego", RT
)

Czy więc ktoś w zachodnich mediach poinformował o tym, że Putin powołał się na Artykuł 51 ONZ przed rozpoczęciem Specjalnej Operacji Wojskowej?

Nie, nie zrobili tego, ponieważ byłoby to przyznaniem, że operacja wojskowa Putina jest zgodna z prawem międzynarodowym. Zamiast tego media nadal rozpowszechniają fikcję, że "Hitler-Putin próbuje odbudować imperium sowieckie", twierdzenie, na które nie ma ani śladu dowodów. Należy pamiętać, że operacja Putina nie polega na obaleniu obcego rządu w celu zainstalowania marionetki wspieranej przez Moskwę, ani na uzbrajaniu i szkoleniu obcej armii, która będzie wykorzystywana jako pełnomocnicy do walki z geopolitycznym rywalem, ani na wypychaniu kraju najnowocześniejszą bronią, aby osiągnąć własne wąskie cele strategiczne, ani na dokonywaniu aktów terrorystycznych sabotażu przemysłowego (Nord-Stream 2), aby zapobiec integracji gospodarczej Azji i Europy. Nie, Putin nie angażował się w żadną z tych rzeczy. Ale Waszyngton z pewnością ma, ponieważ Waszyngton nie jest ograniczony przez prawo międzynarodowe. W oczach Waszyngtonu prawo międzynarodowe jest jedynie niedogodnością, którą lekceważąco lekceważąco lekceważymy, gdy wymagane jest jednostronne działanie. Ale Putin nie jest tak nonszalancki w takich sprawach, w rzeczywistości ma długą historię grania zgodnie z zasadami, ponieważ wierzy, że zasady pomagają wzmocnić bezpieczeństwo wszystkich. I ma rację;

dlatego powołał się na Artykuł 51, zanim wysłał wojska na pomoc ludziom w Donbasie. Czuł, że ma moralny obowiązek udzielić im pomocy, ale chciał, aby jego działania były zgodne z prawem międzynarodowym. Uważamy, że osiągnął jedno i drugie.

Oto coś jeszcze, czego nigdy nie zobaczysz w zachodnich mediach. Nigdy nie zobaczysz rzeczywistego tekstu żądań bezpieczeństwa Putina, które zostały złożone pełne dwa miesiące przed wybuchem wojny. A powodem, dla którego ich nie zobaczysz, jest to, że jego żądania były uzasadnione, rozsądne i konieczne. Putin chciał jedynie podstawowych zapewnień, że NATO nie planuje umieszczania swoich baz, armii i baz rakietowych na granicy z Rosją. Innymi słowy, robił to samo, co wszyscy odpowiedzialni przywódcy, aby bronić bezpieczeństwa swoich obywateli.

Oto kilka krytycznych fragmentów tekstu propozycji Putina dla USA i NATO:

Artykuł 1

Strony współpracują w oparciu o zasady niepodzielnego, równego i niepomniejszonego bezpieczeństwa i w tym celu:

nie podejmują działań, nie uczestniczą ani nie wspierają działań, które wpływają na bezpieczeństwo drugiej Strony;
nie wdraża środków bezpieczeństwa przyjętych przez każdą ze Stron indywidualnie lub w ramach organizacji międzynarodowej, sojuszu wojskowego lub koalicji, które mogłyby zagrozić podstawowym interesom bezpieczeństwa drugiej Strony.

Artykuł 3

Strony nie wykorzystują terytoriów innych państw w celu przygotowania lub przeprowadzenia zbrojnej napaści na drugą Stronę lub innych działań naruszających podstawowe interesy bezpieczeństwa drugiej Strony.

Artykuł 4

Stany Zjednoczone Ameryki zobowiązują się zapobiec dalszej ekspansji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego na wschód i odmówić przystąpienia do Sojuszu do państw byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.

Stany Zjednoczone Ameryki nie mogą zakładać baz wojskowych na terytorium państw byłego Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, które nie są członkami Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, wykorzystywać ich infrastruktury do jakichkolwiek działań wojskowych ani rozwijać dwustronnej współpracy wojskowej z nimi.

Artykuł 5

Strony powstrzymują się od rozmieszczania swoich sił zbrojnych i uzbrojenia, w tym w ramach organizacji międzynarodowych, sojuszy wojskowych lub koalicji, na obszarach, na których takie rozmieszczenie mogłoby być postrzegane przez drugą Stronę jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego, z wyjątkiem takiego rozmieszczenia na terytoriach narodowych Stron.

Strony powstrzymują się od latania ciężkimi bombowcami wyposażonymi w broń jądrową lub niejądrową lub od rozmieszczania okrętów nawodnych jakiegokolwiek typu, w tym w ramach organizacji międzynarodowych, sojuszy wojskowych lub koalicji, odpowiednio na obszarach poza krajową przestrzenią powietrzną i krajowymi wodami terytorialnymi, skąd mogą atakować cele na terytorium drugiej Strony.

Strony utrzymują dialog i współpracują w celu poprawy mechanizmów zapobiegania niebezpiecznym działaniom wojskowym na pełnym morzu i nad nim, w tym uzgadniając maksymalną odległość podejścia między okrętami wojennymi a statkami powietrznymi.

Artykuł 6

Strony zobowiązują się nie rozmieszczać odpalanych z ziemi pocisków rakietowych pośredniego i krótszego zasięgu poza ich terytoriami krajowymi, jak również na obszarach swoich terytoriów narodowych, z których taka broń może atakować cele na terytorium drugiej Strony.

Artykuł 7

Strony powstrzymują się od rozmieszczania broni jądrowej poza swoimi terytoriami krajowymi i zwracają taką broń już rozmieszczoną poza ich terytoriami krajowymi w momencie wejścia w życie Traktatu na swoje terytoria krajowe. Strony zlikwidują całą istniejącą infrastrukturę do rozmieszczania broni jądrowej poza ich terytoriami narodowymi.

Strony nie szkolą personelu wojskowego i cywilnego z krajów nieposiadających broni jądrowej w zakresie używania broni jądrowej. Strony nie będą prowadzić ćwiczeń ani szkoleń dla sił ogólnego przeznaczenia, które obejmują scenariusze obejmujące użycie broni jądrowej." ("To Make Sense of War", Israel Shamir, Unz Review)

Nie trzeba być geniuszem, aby dowiedzieć się, o co martwił się Putin. Martwił się rozszerzeniem NATO, a w szczególności pojawieniem się wrogiego sojuszu wojskowego wspieranego przez przygotowanych przez Waszyngton nazistów okupujących terytorium na jego zachodniej flance. Czy to było nierozsądne z jego strony? Czy powinien był przyjąć tych wspieranych przez USA rusofobów i pozwolić im umieścić swoje pociski na swojej granicy? Czy byłoby to rozsądne?

Co zatem możemy wywnioskować z listy żądań Putina?

Po pierwsze, możemy wywnioskować, że nie próbuje on odbudowywać imperium sowieckiego, jak bezlitośnie nalega MSM. Lista koncentruje się wyłącznie na wymaganiach związanych z bezpieczeństwem, niczym więcej.

Po drugie, dowodzi, że wojny można było łatwo uniknąć, gdyby Zełenski po prostu utrzymał status quo i formalnie ogłosił, że Ukraina pozostanie neutralna. W rzeczywistości Zełenski faktycznie zgodził się na neutralność w negocjacjach z Moskwą w marcu, ale Waszyngton uniemożliwił ukraińskiemu prezydentowi zawarcie umowy, co oznacza, że administracja Bidena jest w dużej mierze odpowiedzialna za trwający konflikt. (RT opublikował artykuł wyraźnie stwierdzający, że porozumienie zostało osiągnięte między Rosją a Ukrainą w marcu, ale umowa została celowo odrzucona przez USA i Wielką Brytanię. Waszyngton chciał wojny).

Po trzecie, pokazuje, że Putin jest rozsądnym przywódcą, którego postulaty powinny zostać chętnie przyjęte. Czy było nierozsądne ze strony Putina, aby prosić, aby "Strony powstrzymały się od rozmieszczania swoich sił zbrojnych i ... sojusze wojskowe... na obszarach, na których takie rozmieszczenie mogłoby być postrzegane przez drugą Stronę jako zagrożenie dla jej bezpieczeństwa narodowego"? Czy nierozsądne było dla niego żądanie, aby "Strony wyeliminowały całą istniejącą infrastrukturę do rozmieszczenia broni jądrowej poza ich terytoriami narodowymi"?

Gdzie dokładnie są "nierozsądne żądania", które rzekomo wysunął Putin?

Nie ma żadnych. Putin nie wysunął żadnych żądań, których USA by nie złożyły, gdyby "but był na drugiej stopie".

Po czwarte, dowodzi, że wojna nie jest walką o wyzwolenie Ukrainy czy demokrację. To bzdura. Jest to wojna, która ma na celu "osłabienie" Rosji i ostatecznie odsunięcie Putina od władzy. To są nadrzędne cele. Oznacza to, że ukraińscy żołnierze nie umierają za swój kraj, umierają za elitarne marzenie o rozszerzeniu NATO, zmiażdżeniu Rosji, okrążeniu Chin i przedłużeniu hegemonii USA na kolejne stulecie. Ukraina jest jedynie polem bitwy, na którym toczy się walka mocarstw.

Jest wiele punktów, które staramy się przedstawić w tym artykule:

1) Kto rozpoczął wojnę?
Odpowiedź – Ukraina rozpoczęła wojnę

2) Czy rosyjska inwazja była pogwałceniem prawa międzynarodowego?
Odpowiedź: Nie, rosyjska inwazja powinna być zatwierdzona zgodnie z artykułem 51 Organizacji Narodów Zjednoczonych

3) Czy wojny można było uniknąć, gdyby Ukraina ogłosiła neutralność i spełniła rozsądne żądania Putina?
Odpowiedź: Tak, wojny można było uniknąć

4) Ostatni punkt dotyczy Traktatu Mińskiego i tego, jak nieuczciwość zachodnich przywódców wpłynie na ostateczne porozumienie na Ukrainie. Jestem przekonany, że ani Waszyngton, ani sojusznicy z NATO nie mają pojęcia, jak bardzo stosunki międzynarodowe zostały zdziesiątkowane przez zdradę Mińska. W świecie, w którym prawnie wiążące porozumienia można beztrosko odrzucać w imię politycznych korzyści, jedynym sposobem rozstrzygania sporów jest brutalna siła. Czy ktokolwiek w Niemczech, Francji czy Waszyngtonie myślał o tym, zanim zaczął działać? (Ale najpierw trochę tła na temat Mińska.)

Celem porozumienia mińskiego było zakończenie walk między armią ukraińską a etnicznymi Rosjanami w Donbasie. Czterej uczestnicy traktatu – Niemcy, Francja, Rosja i Ukraina – byli odpowiedzialni za zapewnienie, że obie strony przestrzegają warunków umowy. Ale w grudniu była kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała w wywiadzie dla niemieckiego magazynu, że nigdy nie było zamiaru wdrożenia umowy, zamiast tego planowano wykorzystać czas na wzmocnienie Ukrainy, aby przygotować się do wojny z Rosją. Tak więc od samego początku Stany Zjednoczone zamierzały sprowokować wojnę z Rosją.

5 września 2014 roku Niemcy, Francja, Ukraina i Rosja podpisały Mińsk, ale traktat upadł i walki wznowiono. 12 lutego 2015 roku podpisano umowę Mińsk 2, ale i to się nie udało. Proszę obejrzeć ten krótki fragment na You Tube autorstwa Amita Sengupty, który daje krótki przegląd Mińska i jego implikacji: (Sam przepisałem ten utwór i wszelkie błędy są moje.)

(11:40 minuta) "W 2015 roku Niemcy i Francja miały odgrywać neutralną rolę. Miały one zmusić Ukrainę i Rosję do przestrzegania zasad. Ale tego nie zrobili, a powodem, dla którego tego nie zrobili, jest to, co Angela Merkel ujawniła w wywiadzie z 7 grudnia. Merkel powiedziała: "Porozumienie mińskie z 2014 roku było próbą dania czasu Ukrainie. Dało to również czas na wzmocnienie się, co widać dzisiaj. Ukraina z 2014 i 2015 roku nie jest współczesną Ukrainą".

Zasadniczo wszyscy trzej partnerzy porozumienia mińskiego kłamali i zdradzili Rosję. Nawet Putin powiedział: "Pewnego dnia Rosja będzie musiała osiągnąć porozumienie z Ukrainą, ale Niemcy i Francja zdradziły Rosję, a teraz pomagają Ukrainie bronią". ... To wstyd, że zachodni przywódcy polityczni angażują się w negocjacje, których nie zamierzają honorować ani egzekwować... (Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko przyznał to samo, co Merkel i Hollande)... Teraz nawet Putin przyznał, że błędem było zgadzanie się na porozumienia mińskie.

Powiedział nawet, że problem Donbasu powinien zostać rozwiązany przy użyciu siły zbrojnej. (2015) Rosja czekała 8 lat na uznanie niepodległości Donbasu, a następnie rozpoczęła atak na pełną skalę w tym roku. Ale wtedy Putin był pod wrażeniem, że porozumienia mińskie – gwarantowane przez Niemcy i Francję i zatwierdzone jednogłośnie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, w tym Stany Zjednoczone – rozwiążą kryzys i dadzą autonomię Donbasowi, pozostając częścią Ukrainy. Niemcy i Francja miały zapewnić realizację porozumień mińskich w latach 2015–2022. Kolektywny Zachód zawsze wiedział, że wojna jest jedynym rozwiązaniem. Nigdy nie chcieli pokoju, po prostu grali razem w imię porozumienia z Mińska. Jak widzicie, jest to dyplomatyczne "zwycięstwo" Zachodu......

Francja i Niemcy ugłaskały Rosję porozumieniem mińskim i dawały fałszywe nadzieje na pokojowe rozwiązanie. Ale w rzeczywistości kupowali czas dla Ukrainy na zbudowanie swojej armii. Nigdy nie było rozwiązania dyplomatycznego; zbiorowy Zachód – który obejmuje Stany Zjednoczone, NATO, Unię Europejską i G-7 – oszukał Rosję, by uwierzyła, że istnieje dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu w Donbasie (ale) zamiast tego przygotowywała Ukrainę do pełnoprawnej wojny z Rosją.

Tak czy inaczej, ta wojna miała się wydarzyć. Nigdy nie było dyplomatycznego rozwiązania... Oto, co Angela Merkel chciała przekazać: "Zimna wojna nigdy się nie skończyła". Była kanclerz Niemiec, gdy w 2014 r. doszło do zamachu stanu na Ukrainie i podpisano porozumienia mińskie. Dlatego jej wkład w tę dwulicową grę wraz z Niemcami, Francją, Ukrainą i USA – doprowadził do tej wojny. I ona doskonale o tym wie. Ale tak czy inaczej, nie skończy się to dobrze dla Niemiec i Francji, których gospodarki zostały poważnie uszkodzone. Ukraina została całkowicie zniszczona. Stał się Afganistanem Europy. To zachodni przywódcy polityczni są winni zamordowania Ukrainy.

Podobnie jak od 2014 roku, ukraińskie władze przeprowadzają brutalne ataki wojskowe na rosyjskojęzycznych ukraińskich cywilów w Donbasie. Zginęły tysiące rosyjskojęzycznych cywilów. Rosja powinna była odzyskać terytorium w 2014 roku wraz z Krymem. Ale wtedy Rosja wpadła w pułapkę porozumienia mińskiego państw zachodnich. ... To nie Rosja rozpoczęła tę wojnę, to Stany Zjednoczone rozpoczęły tę wojnę. Ukraina jest tylko pionkiem, który jest wspierany przez USA i inne rządy europejskie. I szkoda, że ukraiński rząd służy interesom Stanów Zjednoczonych, a nie narodu ukraińskiego". ("Rewelacje Angeli Merkel na temat porozumień mińskich | Rosja Wojna na Ukrainie", Amit Sengupta, You Tube)

Nie sposób przecenić znaczenia zdrady mińskiej ani wpływu, jaki będzie ona miała na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy na Ukrainie. Kiedy traci się zaufanie, narody mogą zapewnić sobie bezpieczeństwo tylko poprzez brutalną siłę. Oznacza to, że Rosja musi rozszerzyć swój obwód tak daleko, jak jest to konieczne, aby zapewnić, że pozostanie poza zasięgiem ognia wroga. (Putin, Ławrow i Miedwiediew już zasygnalizowali, że planują to zrobić.) Po drugie, nowy obwód musi być stale ufortyfikowany oddziałami bojowymi i śmiercionośną bronią, które są utrzymywane w stanie gotowości. Kiedy traktaty stają się nośnikami politycznego oportunizmu, wtedy narody muszą zaakceptować permanentny stan wojny. To jest świat, który Merkel, Hollande, Poroszenko i USA stworzyli, decydując się na wykorzystanie "kamienia węgielnego stosunków międzynarodowych" (traktatów) do realizacji własnych wąskich celów podżegania do wojny.

Zastanawiamy się tylko, czy ktokolwiek w Waszyngtonie zdaje sobie sprawę, co zaostrzył?


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...