niedziela, 11 kwietnia 2021

"Kryzys w Donbasie: w wewnętrznych bitwach politycznych w Kijowie, Moskwie i Waszyngtonie Ukraina i Rosja mogą rozpocząć wojnę, której nikt nie chce!!!!!"

 Przez  Glenn diesen , profesor na Uniwersytecie w południowo-wschodniej Norwegii i redaktor w Rosji w sprawy globalne dzienniku. Śledź go na Twitterze  @glenndiesen .

Rozbudowa sił zbrojnych na Ukrainie stwarza możliwość wybuchu wielkiej wojny. Jednak konflikt pozostaje mało prawdopodobny z tego prostego powodu, że nie leży on w interesie żadnego z bohaterów. Niemniej to może nie wystarczyć.
Kryzys w Donbasie: w wewnętrznych bitwach politycznych w Kijowie, Moskwie i Waszyngtonie Ukraina i Rosja mogą rozpocząć wojnę, której nikt nie chce

Wszystkie kraje mają wiele do stracenia na wojnie, a nieprzewidywalność jest ważnym czynnikiem, ponieważ szereg nieznanych zmiennych sprawi, że sprawowanie kontroli eskalacji i obliczanie konsekwencji będzie prawie niemożliwe.

Jednak założenie, że państwa zawsze działają racjonalnie, jest głęboko błędne.

Racjonalny aktor unitarny

Powszechnie i błędnie zakładamy, że państwa są podmiotami unitarnymi - pojedynczą jednostką polityczną, która dąży do wspierania interesów narodowych, które są jednolicie definiowane przez klasę polityczną i lud. Jednak w państwach istnieją podziały, a wewnętrzne walki o zdefiniowanie interesów narodowych często prowadzą do irracjonalnych zachowań. Państwa zachowują się irracjonalnie, gdy polityka wewnętrzna wpływa na politykę zagraniczną. Ponadto względy krajowe i zagraniczna postawa stwarzają możliwość nieporozumień.

RÓWNIEŻ NA RT.COMPełnowymiarowa wojna ukraińska zagroziłaby rosyjskim ostrzeżeniom Kremla, zobowiązując się do podjęcia działań mających na celu zapobieżenie `` katastrofie humanitarnej ''

Gruziński precedens

Wojna w Gruzji w sierpniu 2008 roku pokazuje, że założenie racjonalności jest często błędne. Prezydent Michaił Saakaszwili wymienił wsparcie USA jako jedną ze swoich motywacji,  kiedy przypuścił atak na Osetię Południową, zabijając dziesiątki cywilów i rosyjskich żołnierzy sił pokojowych.

Na szczycie NATO w kwietniu 2008 roku zdecydowano, że Gruzja może ostatecznie zostać członkiem NATO. Jednak autonomiczne regiony Osetii Południowej i Abchazji stanowiły wyzwanie, ponieważ własne zasady NATO nakazują, aby „spory terytorialne, w tym roszczenia irredentystów lub spory wewnątrz jurysdykcji”,  musiały zostać rozstrzygnięte przed przystąpieniem do bloku wojskowego.

Saakaszwili był przekonany, że retoryczne poparcie Zachodu przełoży się na działania. Rzeczywiście, media w państwach NATO milczały podczas ataku i zaczęły donosić o tym dopiero, gdy Rosja w końcu interweniowała. Co więcej, zachodni establishment polityczno-medialny bezkrytycznie powtórzył narrację Saakaszwilego i potępił wyłącznie Rosję.

Nawet po tym, jak kolejny niezależny raport UE potwierdził, że Gruzja rozpoczęła wojnę, a Saakaszwili kłamał, narracja na Zachodzie pozostała niezmieniona i okazała się odporna na weryfikowalne i obiektywne fakty. W ten sposób poparcie retoryczne pozostaje spójne.

RÓWNIEŻ NA RT.COMRuchy armii rosyjskiej na granicy z Ukrainą nie są prekursorem wojny, mówi Kreml, powołując się na potrzebę obrony przed rozbudową NATO

Podobna dynamika rozwija się na Ukrainie. Kijów od dawna odrzuca ważność porozumienia mińskiego w sprawie rozwiązania konfliktu, który to sentyment był wspierany przez USA. W ostatnich tygodniach Ukraina zmobilizowała wojska, które zostały wysłane w kierunku Donbasu. Te ruchy wojsk miały miejsce, gdy ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kuleba ogłosił,  że Ukraina odzyska Donbas i Krym - w tym Sewastopol, siedzibę rosyjskiej Floty Czarnomorskiej. To całkowite milczenie Zachodu można łatwo zinterpretować jako milczące wsparcie.

Rosja odpowiedziała następnie mobilizacją swoich wojsk w kierunku granicy ukraińskiej. Nagle klasa polityczno-medialna zaczęła donosić, a przewidywalna narracja, będąca echem rozmów z Kijowa, jest taka, że wznowione napięcia zostały zainicjowane przez Rosję. Po raz kolejny narracja jest nieprzepuszczalna, weryfikowalne i obiektywne fakty.

Wsparcie amerykańskie?

W miarę narastania napięcia prezydent Biden potwierdził „niezachwiane poparcie” Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy i potępił rozwój wojskowy Rosji. W oświadczeniach Sekretarza Generalnego NATO podobnie potępiono Rosję i potwierdzono, że NATO „pozostaje zaangażowane w nasze bliskie partnerstwo” z Ukrainą. Rozdźwięk między rzeczywistością a narracjami sprawia, że nie jest jasne, czy istnieje „niezachwiane poparcie” dla ofensywy ukraińskiej, czy też dla ofensywy rosyjskiej. Tak czy inaczej, prezydent Zełenski  zinterpretował poparcie Bidena jako de facto sojusz: „Prezydent Biden zapewnił mnie, że Ukraina nigdy nie zostanie sama wobec rosyjskiej agresji” .

Nie jest jasne, czy przekaz Bidena jest przeznaczony dla odbiorców międzynarodowych czy krajowych. Po zwycięstwie Trumpa w 2016 roku Rosja została wrzucona do wewnętrznej polityki USA, ponieważ główna debata narodowa przez następne cztery lata dotyczyła tego, czy prezydent USA jest tajnym rosyjskim agentem. Bicie serca komentarze Bidena o Putinie jako „bezdusznym” i „zabójcy” podobnie wydają się być skierowane do krajowej publiczności, jako przeciwieństwo Trumpa. Na arenie międzynarodowej niedyplomatyczne komentarze sprawiły, że Stany Zjednoczone stały się republiką bananową i obniżyły stosunki z Rosją do nowego niskiego poziomu. Niezależnie od zamierzonej publiczności, Biden mógł zastawić na siebie retoryczną pułapkę na Ukrainie, która pozwoli polityce wewnętrznej dyktować politykę zagraniczną USA.

Uwarunkowania Ukrainy

Znaczna część polityki zagranicznej Ukrainy odzwierciedla wewnętrzną rywalizację między konkurującymi tożsamościami kulturowymi a wyobrażeniami o narodzie ukraińskim. Do niedawna Ukraina dążyła do złagodzenia rywalizacji między krajowymi tożsamościami kulturowymi, utrzymując bliskie stosunki zarówno z Rosją, jak i z Zachodem. Jeden pucz później Ukraina rozpoczęła wojnę kulturową w kraju i ustawiła się jako amerykańska linia frontu przeciwko Rosji.

RÓWNIEŻ NA RT.COMKreml mówi, że sytuacja w Donbasie jest `` przerażająca '', ponieważ Ukraina wzywa NATO i Waszyngton do wsparcia w przypadku konfliktu z Rosją

Zełenski odniósł miażdżące zwycięstwo na politycznej platformie łagodniejszego podejścia do wschodnich Ukraińców i Rosji w celu zakończenia konfliktu w Donbasie. Jednak od tego czasu Zełenski zraził większość swojego elektoratu i tym samym naraził się na większą presję nacjonalistów, którzy zarzucają mu, że jest zbyt łagodny wobec Rosji. Obecne wojownicze działania Zełenskiego czynią go mniej podatnym na nacjonalistów i zyskują poparcie Zachodu. Biden po raz pierwszy  zadzwonił do Zełenskiego 2 kwietnia w odpowiedzi na ponowne napięcia, które wyprowadziły Ukrainę z cienia i znalazły się w centrum zainteresowania polityki zagranicznej USA.

Co może osiągnąć wojna? Historyczna więź między Ukrainą a Rosją byłaby coraz bardziej zerwana i łatwiej byłoby zmarginalizować przyjazne Rosji grupy polityczne i media. Jeśli Ukraina będzie w stanie odebrać Donbas siłą, zwiększy to wiarygodność rządu, chociaż utrata Donbasu w wojnie sprawi, że Ukraina stanie się bardziej homogeniczna pod względem etnokulturowym. Niepopularny  jeszcze powszechne argumentem  jest to, że Ukraina i USA powinny zrezygnować Donbass jak rosyjska przyjazne połowa ludności będzie zmniejszona, a w stanie wygrać wybory.

W przeciwieństwie do tego, wynegocjowane porozumienie w Donbasie oznaczałoby autonomię, która ogranicza zarówno kulturową władzę Kijowa, jak i jego aspiracje do przystąpienia do NATO. W przeciwieństwie do zachodniej narracji, że Ukraińcy tęsknią za członkostwem we wspólnocie euroatlantyckiej, sondaże  pokazują, że nawet po siedmiu latach wojny tylko 41% chce wstąpić do NATO, a 49% chce członkostwa w UE. Z badania przeprowadzonego w zeszłym roku  wynika, że 49% Ukraińców miało „dobrą” lub „bardzo dobrą” opinię o Rosji.

Rosja odpowiada

Społeczeństwo rosyjskie jest podzielone co do tego, jak Moskwa powinna zareagować na trudną sytuację ludzi w Donbasie, a porozumienie z Mińska jest dla Rosji rozsądnym rozwiązaniem. Ogromna liczba obywateli rosyjskich mieszkających w Donbasie byłaby w stanie cieszyć się autonomią kulturową, a zdolność Donbasu do zapobiegania ekspansjonizmowi NATO pozostawiłaby Rosji neutralną strefę buforową między nią a tym, co jest uważane za wrogi i antyrosyjski sojusz wojskowy.

Interwencja przeciwko dużej ukraińskiej ofensywie w Donbasie byłaby niezwykle niebezpieczna, a jej konsekwencje trudne do przewidzenia. Jednak niepowodzenie w obronie rosyjskich rodaków byłoby nie do zaakceptowania dla dużej części rosyjskiej ludności. Co więcej, prawdopodobnie stworzyłoby to jeszcze większą nieprzewidywalność i niestabilność ze strony ośmielonej Ukrainy i NATO.

Podoba Ci się ta historia? Podziel się tym z przyjacielem!

Oświadczenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie opiniami autora i niekoniecznie reprezentują poglądy RT.

przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/

Brak komentarzy:

"Trump wskrzesza pomysł kupna Grenlandii Kontrola nad największą wyspą świata jest dla USA „absolutną koniecznością”, powiedział prezydent-elekt"

  Fiord lodowy Ilulissat na Grenlandii. © Getty Images / Ulrik Pedersen Prezydent-elekt USA Donald Trump powiedział, że z punktu widzenia ...