AUTOR: TYLER DURDEN
Grupa afrykańskich przywódców forsuje plan pokojowy, próbując skłonić Rosję i Ukrainę do stołu negocjacyjnego. Prezydent RPA Cyril Ramaphosa, który ostatnio został oskarżony o "przyjazne" stosunki z Moskwą, powiedział we wtorek, że zarówno prezydent Rosji Putin, jak i prezydent Ukrainy Zełenski zgodzili się gościć delegację afrykańskich przywódców.
"Moje rozmowy z dwoma przywódcami pokazały, że obaj są gotowi przyjąć afrykańskich przywódców i dyskutować o tym, jak można zakończyć ten konflikt" - powiedział Ramaphosa, cytowany przez Deutsche Welle. "To, czy to się uda, czy nie, będzie zależało od dyskusji, które zostaną przeprowadzone".
Przywódca RPA wymienił inne kraje popierające inicjatywę pokojową w następujący sposób: Senegal, Uganda, Egipt, Republika Konga i Zambia. Ich przywódcy podobno wyślą przedstawicieli na spotkania w Moskwie i Kijowie w nieujawnionym terminie.
Associated Press zauważyła, że "cztery z tych sześciu krajów afrykańskich – RPA, Republika Konga, Senegal i Uganda – wstrzymały się od głosu w ONZ w zeszłym roku w sprawie potępienia inwazji Rosji. Zambia i Egipt głosowały za wnioskiem".
Jednak w środę minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że jego rząd nie otrzymał jeszcze niczego oficjalnego w sprawie spotkania z afrykańskimi przywódcami lub konkretnej daty, ale z zadowoleniem przyjął ten ruch:
"Odpowiedzieliśmy na apel przyjaciół z Ameryki Łacińskiej i Afryki, abyśmy byli gotowi rozważyć każdą z ich propozycji [w sprawie kryzysu na Ukrainie], które są podyktowane szczerą chęcią pomocy w stabilizacji porządku światowego, ale jak dotąd nie widzieliśmy niczego na papierze ani od Brazylijczyków, ani od Afrykanów. w przeciwieństwie do naszych chińskich sąsiadów" – oświadczył rosyjski dyplomata.
Ławrow powtórzył również to, co wskazał jako prawdziwy problem, który blokuje autentyczny dialog:
"Lekkomyślna ekspansja NATO nie tylko na wschód, ale także na północ i w innych kierunkach geograficznych podważa samą perspektywę jakiejkolwiek dalszej normalnej rozmowy o bezpieczeństwie europejskim" - powiedział na briefingu prasowym.
W szczególności Republika Południowej Afryki znalazła się pod presją w związku z zarzutami USA, że zezwoliła na transfer broni, co wywołało skandal za pośrednictwem rządu Ramaphosy, co spowodowało gniewne potępienie zarzutów Waszyngtonu, po raz pierwszy przekazane przez ambasadora USA. Ramaphosa odbył rozmowę telefoniczną z Putinem kilka dni temu, wśród zachodnich potępień neutralności RPA.
Chiny również w tym tygodniu wysłały wysokiego rangą wysłannika, aby odwiedził oba kraje, a specjalny przedstawiciel Chin ds. Eurazji, Li Hui, przybył na Ukrainę we wtorek. Tymczasem amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że pozostają "ostrożni wobec wszelkich wezwań do natychmiastowego zawieszenia broni lub rozmów pokojowych."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz