"Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy
ponosi większość odpowiedzialności za kryzys.
Źródłem kłopotów jest rozszerzenie NATO,
centralny element większej strategii
wyprowadzić Ukrainę z orbity
Rosji
Rosji
i zintegrować go z Zachodem.
"Zachód prowadzi Ukrainę ścieżką pierwiosnka, a końcowym rezultatem jest to, że Ukraina zostanie zniszczona"
"Zachód prowadzi Ukrainę ścieżką pierwiosnka, a końcowym rezultatem jest to, że Ukraina zostanie zniszczona"
--John Mearsheimer
Ostatnią kroplą była deklaracja prezydenta Zełenskiego o zamiarze przywrócenia Ukrainy jako potęgi nuklearnej.
Ostatnią kroplą była deklaracja prezydenta Zełenskiego o zamiarze przywrócenia Ukrainy jako potęgi nuklearnej.
To, jak mówią, przypieczętowało inwazję.
Chociaż ten artykuł został napisany ponad siedem lat temu, mógł zostać napisany wczoraj.
Chociaż ten artykuł został napisany ponad siedem lat temu, mógł zostać napisany wczoraj.
Profesor John J. Mearsheimer jest profesorem nauk politycznych R. Wendell Harrison Distinguished Service na Uniwersytecie w Chicago, gdzie wykłada od 1982 roku.
Sprawy zagraniczne Wrzesień/październik 2014 WydanieDlaczego
kryzys ukraiński jest winą
ZachoduBy John J. Mearsheimer
(Fragmenty henrymakow.com)kryzys ukraiński jest winą
ZachoduBy John J. Mearsheimer
... Dla Putina nielegalne obalenie demokratycznie wybranego i prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza 22 lutego 2014 r. – (ósma rocznica obecnej inwazji) – było ostatnią kroplą. Odpowiedział, zajmując Krym, półwysep, którego obawiał się, że będzie gospodarzem bazy morskiej NATO, i pracując nad destabilizacją Ukrainy, dopóki nie porzuci wysiłków na rzecz przyłączenia się do Zachodu.
Odepchnięcie Putina nie powinno być zaskoczeniem...
Odepchnięcie Putina nie powinno być zaskoczeniem...
Zachodni AFFRONTA
Gdy zimna wojna dobiegła końca, sowieccy przywódcy woleli, aby siły amerykańskie pozostały w Europie, a NATO pozostało nienaruszone, co ich zdaniem utrzymałoby zjednoczone Niemcy spacyfikowane. Ale oni i ich rosyjscy następcy nie chcieli, aby NATO się powiększyło i założyli, że zachodni dyplomaci rozumieją ich obawy. Administracja Clintona najwyraźniej myślała inaczej i w połowie lat 1990. zaczęła naciskać na rozszerzenie NATO...
Gdy zimna wojna dobiegła końca, sowieccy przywódcy woleli, aby siły amerykańskie pozostały w Europie, a NATO pozostało nienaruszone, co ich zdaniem utrzymałoby zjednoczone Niemcy spacyfikowane. Ale oni i ich rosyjscy następcy nie chcieli, aby NATO się powiększyło i założyli, że zachodni dyplomaci rozumieją ich obawy. Administracja Clintona najwyraźniej myślała inaczej i w połowie lat 1990. zaczęła naciskać na rozszerzenie NATO...
Putin utrzymywał, że przyjęcie Gruzji i Ukrainy do NATO stanowiłoby "bezpośrednie zagrożenie" dla Rosji. Jedna z rosyjskich gazet doniosła, że Putin, rozmawiając z Bushem, "bardzo przejrzyście zasugerował, że jeśli Ukraina zostanie przyjęta do NATO, przestanie istnieć".
Victoria Nuland, asystentka sekretarza stanu USA ds. europejskich i euroazjatyckich, oszacowała w grudniu 2013 roku, że Stany Zjednoczone zainwestowały ponad 5 miliardów dolarów od 1991 roku, aby pomóc Ukrainie osiągnąć "przyszłość, na którą zasługuje". W ramach tych wysiłków rząd USA sfinansował National Endowment for Democracy. Fundacja non-profit sfinansowała ponad 60 projektów mających na celu promowanie społeczeństwa obywatelskiego na Ukrainie, a prezes NED, Carl Gershman, nazwał ten kraj "największą nagrodą". Po tym, jak Janukowycz wygrał wybory prezydenckie na Ukrainie w lutym 2010 roku, NED uznał, że podważa jej cele, w związku z czym zintensyfikował wysiłki na rzecz wsparcia opozycji i wzmocnienia demokratycznych instytucji kraju.
Kiedy rosyjscy przywódcy patrzą na zachodnią inżynierię społeczną na Ukrainie, obawiają się, że ich kraj może być następny. A takie obawy nie są bezpodstawne. We wrześniu 2013 roku Gershman napisał w The Washington Post: "Decyzja Ukrainy o przyłączeniu się do Europy przyspieszy upadek ideologii rosyjskiego imperializmu, którą reprezentuje Putin". Dodał: "Rosjanie również stoją przed wyborem, a Putin może znaleźć się na przegranej stronie nie tylko w bliskiej zagranicy, ale w samej Rosji".
DIAGNOZA
... Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni porzucić swój plan westernizacji Ukrainy i zamiast tego dążyć do uczynienia z niej neutralnego bufora.
Z drugiej strony większość liberałów opowiadała się za rozszerzeniem, w tym wielu kluczowych członków administracji Clintona. Wierzyli, że koniec zimnej wojny zasadniczo zmienił politykę międzynarodową i że nowy, postnarodowy porządek zastąpił realistyczną logikę, która rządziła Europą. Stany Zjednoczone były nie tylko "niezastąpionym narodem", jak to ujęła sekretarz stanu Madeleine Albright; był także łagodnym hegemonem, a zatem mało prawdopodobne, aby był postrzegany jako zagrożenie w Moskwie. Celem było w istocie sprawienie, aby cały kontynent wyglądał jak Europa Zachodnia. [...]
W tym samym wywiadzie z 1998 roku Kennan przewidział, że rozszerzenie NATO wywoła kryzys, po którym zwolennicy ekspansji "powiedzą, że zawsze mówiliśmy wam, że tacy są Rosjanie". Jak na zawołanie, większość zachodnich urzędników przedstawiła Putina jako prawdziwego winowajcę w kłopotach na Ukrainie. ...
Ten argument rozpada się po dokładnym przyjrzeniu się. Gdyby Putin był zaangażowany w tworzenie większej Rosji, oznaki jego intencji prawie na pewno pojawiłyby się przed 22 lutego. Ale nie ma praktycznie żadnych dowodów na to, że był zdecydowany na zajęcie Krymu, a tym bardziej jakiegokolwiek innego terytorium na Ukrainie, przed tą datą. Nawet zachodni przywódcy, którzy popierali rozszerzenie NATO, nie robili tego z obawy, że Rosja ma zamiar użyć siły militarnej. Działania Putina na Krymie całkowicie ich zaskoczyły i wydają się być spontaniczną reakcją na obalenie Janukowycza. Zaraz potem nawet Putin powiedział, że sprzeciwia się secesji Krymu, zanim szybko zmienił zdanie.
Poza tym, nawet gdyby chciała, Rosji brakuje zdolności do łatwego podboju i aneksji wschodniej Ukrainy, a tym bardziej całego kraju. Około 15 milionów ludzi - jedna trzecia ludności Ukrainy - mieszka między Dnieprem, który przecina kraj, a granicą rosyjską. Przytłaczająca większość tych ludzi chce pozostać częścią Ukrainy i z pewnością sprzeciwiłaby się rosyjskiej okupacji. Co więcej, przeciętna rosyjska armia, która wykazuje niewiele oznak przekształcenia się w nowoczesny Wehrmacht, miałaby niewielkie szanse na spacyfikowanie całej Ukrainy. Moskwa jest również słabo przygotowana do płacenia za kosztowną okupację; jej słaba gospodarka ucierpiałaby jeszcze bardziej w obliczu wynikających z tego sankcji.
Ale nawet gdyby Rosja mogła pochwalić się potężną machiną wojskową i imponującą gospodarką, prawdopodobnie nadal nie byłaby w stanie skutecznie zająć Ukrainy. Wystarczy wziąć pod uwagę sowieckie i amerykańskie doświadczenia w Afganistanie, doświadczenia USA w Wietnamie i Iraku oraz rosyjskie doświadczenia w Czeczenii, aby przypomnieć, że okupacje wojskowe zwykle kończą się źle. Putin z pewnością rozumie, że próba podporządkowania sobie Ukrainy byłaby jak połknięcie jeżozwierza. Jego reakcja na tamtejsze wydarzenia była defensywna, a nie ofensywna.
WYJŚCIE
... Istnieje jednak rozwiązanie kryzysu na Ukrainie – choć wymagałoby to od Zachodu myślenia o kraju w zupełnie nowy sposób. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni porzucić swój plan westernizacji Ukrainy i zamiast tego dążyć do uczynienia z niej neutralnego bufora między NATO a Rosją, podobnego do stanowiska Austrii podczas zimnej wojny. Zachodni przywódcy powinni uznać, że Ukraina jest tak ważna dla Putina, że nie mogą wspierać tam antyrosyjskiego reżimu. Nie oznaczałoby to, że przyszły rząd ukraiński musiałby być prorosyjski lub antynatowski. Wręcz przeciwnie, celem powinna być suwerenna Ukraina, która nie należy ani do obozu rosyjskiego, ani zachodniego.
Aby osiągnąć ten cel, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni publicznie wykluczyć ekspansję NATO zarówno na Gruzję, jak i na Ukrainę. Zachód powinien również pomóc w opracowaniu planu ratowania gospodarczego Ukrainy finansowanego wspólnie przez UE, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Rosję i Stany Zjednoczone – propozycję, którą Moskwa powinna przyjąć z zadowoleniem, biorąc pod uwagę jej zainteresowanie posiadaniem zamożnej i stabilnej Ukrainy na zachodniej flance. A Zachód powinien znacznie ograniczyć swoje wysiłki socjotechniczne na Ukrainie. Nadszedł czas, aby położyć kres zachodniemu poparciu dla kolejnej pomarańczowej rewolucji. Niemniej jednak przywódcy USA i Europy powinni zachęcać Ukrainę do poszanowania praw mniejszości, zwłaszcza praw językowych osób rosyjskojęzycznych. ...
Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy stoją teraz przed wyborem w sprawie Ukrainy. Mogą kontynuować swoją obecną politykę, która zaostrzy działania wojenne z Rosją i zdewastuje Ukrainę w tym procesie – scenariusz, w którym każdy wyjdzie z przegranego. Albo mogą zmienić bieg i pracować nad stworzeniem zamożnej, ale neutralnej Ukrainy, która nie zagraża Rosji i pozwala Zachodowi naprawić stosunki z Moskwą. Dzięki takiemu podejściu wszystkie strony by wygrały.
---
Kiedy rosyjscy przywódcy patrzą na zachodnią inżynierię społeczną na Ukrainie, obawiają się, że ich kraj może być następny. A takie obawy nie są bezpodstawne. We wrześniu 2013 roku Gershman napisał w The Washington Post: "Decyzja Ukrainy o przyłączeniu się do Europy przyspieszy upadek ideologii rosyjskiego imperializmu, którą reprezentuje Putin". Dodał: "Rosjanie również stoją przed wyborem, a Putin może znaleźć się na przegranej stronie nie tylko w bliskiej zagranicy, ale w samej Rosji".
DIAGNOZA
... Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni porzucić swój plan westernizacji Ukrainy i zamiast tego dążyć do uczynienia z niej neutralnego bufora.
Z drugiej strony większość liberałów opowiadała się za rozszerzeniem, w tym wielu kluczowych członków administracji Clintona. Wierzyli, że koniec zimnej wojny zasadniczo zmienił politykę międzynarodową i że nowy, postnarodowy porządek zastąpił realistyczną logikę, która rządziła Europą. Stany Zjednoczone były nie tylko "niezastąpionym narodem", jak to ujęła sekretarz stanu Madeleine Albright; był także łagodnym hegemonem, a zatem mało prawdopodobne, aby był postrzegany jako zagrożenie w Moskwie. Celem było w istocie sprawienie, aby cały kontynent wyglądał jak Europa Zachodnia. [...]
W tym samym wywiadzie z 1998 roku Kennan przewidział, że rozszerzenie NATO wywoła kryzys, po którym zwolennicy ekspansji "powiedzą, że zawsze mówiliśmy wam, że tacy są Rosjanie". Jak na zawołanie, większość zachodnich urzędników przedstawiła Putina jako prawdziwego winowajcę w kłopotach na Ukrainie. ...
Ten argument rozpada się po dokładnym przyjrzeniu się. Gdyby Putin był zaangażowany w tworzenie większej Rosji, oznaki jego intencji prawie na pewno pojawiłyby się przed 22 lutego. Ale nie ma praktycznie żadnych dowodów na to, że był zdecydowany na zajęcie Krymu, a tym bardziej jakiegokolwiek innego terytorium na Ukrainie, przed tą datą. Nawet zachodni przywódcy, którzy popierali rozszerzenie NATO, nie robili tego z obawy, że Rosja ma zamiar użyć siły militarnej. Działania Putina na Krymie całkowicie ich zaskoczyły i wydają się być spontaniczną reakcją na obalenie Janukowycza. Zaraz potem nawet Putin powiedział, że sprzeciwia się secesji Krymu, zanim szybko zmienił zdanie.
Poza tym, nawet gdyby chciała, Rosji brakuje zdolności do łatwego podboju i aneksji wschodniej Ukrainy, a tym bardziej całego kraju. Około 15 milionów ludzi - jedna trzecia ludności Ukrainy - mieszka między Dnieprem, który przecina kraj, a granicą rosyjską. Przytłaczająca większość tych ludzi chce pozostać częścią Ukrainy i z pewnością sprzeciwiłaby się rosyjskiej okupacji. Co więcej, przeciętna rosyjska armia, która wykazuje niewiele oznak przekształcenia się w nowoczesny Wehrmacht, miałaby niewielkie szanse na spacyfikowanie całej Ukrainy. Moskwa jest również słabo przygotowana do płacenia za kosztowną okupację; jej słaba gospodarka ucierpiałaby jeszcze bardziej w obliczu wynikających z tego sankcji.
Ale nawet gdyby Rosja mogła pochwalić się potężną machiną wojskową i imponującą gospodarką, prawdopodobnie nadal nie byłaby w stanie skutecznie zająć Ukrainy. Wystarczy wziąć pod uwagę sowieckie i amerykańskie doświadczenia w Afganistanie, doświadczenia USA w Wietnamie i Iraku oraz rosyjskie doświadczenia w Czeczenii, aby przypomnieć, że okupacje wojskowe zwykle kończą się źle. Putin z pewnością rozumie, że próba podporządkowania sobie Ukrainy byłaby jak połknięcie jeżozwierza. Jego reakcja na tamtejsze wydarzenia była defensywna, a nie ofensywna.
WYJŚCIE
... Istnieje jednak rozwiązanie kryzysu na Ukrainie – choć wymagałoby to od Zachodu myślenia o kraju w zupełnie nowy sposób. Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni porzucić swój plan westernizacji Ukrainy i zamiast tego dążyć do uczynienia z niej neutralnego bufora między NATO a Rosją, podobnego do stanowiska Austrii podczas zimnej wojny. Zachodni przywódcy powinni uznać, że Ukraina jest tak ważna dla Putina, że nie mogą wspierać tam antyrosyjskiego reżimu. Nie oznaczałoby to, że przyszły rząd ukraiński musiałby być prorosyjski lub antynatowski. Wręcz przeciwnie, celem powinna być suwerenna Ukraina, która nie należy ani do obozu rosyjskiego, ani zachodniego.
Aby osiągnąć ten cel, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy powinni publicznie wykluczyć ekspansję NATO zarówno na Gruzję, jak i na Ukrainę. Zachód powinien również pomóc w opracowaniu planu ratowania gospodarczego Ukrainy finansowanego wspólnie przez UE, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Rosję i Stany Zjednoczone – propozycję, którą Moskwa powinna przyjąć z zadowoleniem, biorąc pod uwagę jej zainteresowanie posiadaniem zamożnej i stabilnej Ukrainy na zachodniej flance. A Zachód powinien znacznie ograniczyć swoje wysiłki socjotechniczne na Ukrainie. Nadszedł czas, aby położyć kres zachodniemu poparciu dla kolejnej pomarańczowej rewolucji. Niemniej jednak przywódcy USA i Europy powinni zachęcać Ukrainę do poszanowania praw mniejszości, zwłaszcza praw językowych osób rosyjskojęzycznych. ...
Stany Zjednoczone i ich europejscy sojusznicy stoją teraz przed wyborem w sprawie Ukrainy. Mogą kontynuować swoją obecną politykę, która zaostrzy działania wojenne z Rosją i zdewastuje Ukrainę w tym procesie – scenariusz, w którym każdy wyjdzie z przegranego. Albo mogą zmienić bieg i pracować nad stworzeniem zamożnej, ale neutralnej Ukrainy, która nie zagraża Rosji i pozwala Zachodowi naprawić stosunki z Moskwą. Dzięki takiemu podejściu wszystkie strony by wygrały.
---
Podziękowania dla Petera Myersa.
--
Powiązane-
Filmy Mearsheimera: Sytuacja na Ukrainie 15
lutego
lutego
Sytuacja w Rosji i na Ukrainie (22 lutego 2022)
Ukraina to wina Zachodu
Ukraina to wina Zachodu
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:henrymakow.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz