Prezydent Joe Biden gości w poniedziałek w Białym Domu rządzącego w Katarze przywódcę, który oczekuje, że bogaty w gaz kraj ponownie pomoże Zachodowi, który stoi przed perspektywą europejskiego kryzysu energetycznego, jeśli Rosja dalej zaatakuje Ukrainę.
Katar odegrał kluczową rolę w pomocy zeszłego lata w ewakuacji wojskowej afgańskich pomocników i obywateli USA w Afganistanie, gości największą amerykańską bazę lotniczą na Bliskim Wschodzie i służył jako pośrednik z talibami przez ostatnie trzy administracje USA, gdy próbowali zakończyć najdłuższą wojnę Ameryki.
Teraz, gdy na granicy z Ukrainą zgromadziło się 100 000 rosyjskich żołnierzy, eksperci twierdzą, że Katar – drugi co do wielkości eksporter skroplonego gazu ziemnego lub LNG na świecie – jest chętny do ponownej pomocy Bidenowi, ale może być w stanie zaoferować ograniczoną pomoc tylko wtedy, gdy Rosja jeszcze bardziej zakłóci przepływ dostaw energii do Europy.
"Katar postrzega to jako szansę na dalszą poprawę swoich stosunków z USA po Afganistanie" - powiedział Yesar Al-Maleki, ekonomista energetyczny w Middle East Institute w Waszyngtonie. "Ale będzie to bardzo trudne do zrobienia, ponieważ nie ma nadmiaru podaży".
Katar już teraz produkuje na pełnych obrotach, a znaczna część dostaw jest w ramach kontraktu do Azji. Nawet jeśli niektórzy pacyficzni sojusznicy USA – w tym Indie, Japonia i Korea Południowa – zostaną przekonani do przekierowania niektórych zamówień LNG, które zakontraktowały do Europy, będzie to miało tylko niewielki wpływ na złagodzenie ciosu, według analityków energetycznych.
Biały Dom poinformował, że Biden i rządzący Katarem emir, Tamim bin Hamad Al Thani, wykorzystają również poniedziałkowe spotkanie do omówienia bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie i sytuacji w Afganistanie, gdzie warunki humanitarne pogorszyły się w następstwie zeszłorocznego wycofania wojsk USA i przejęcia władzy przez talibów.
Jednak wysiłki zmierzające do opracowania planów awaryjnych, gdyby Rosja zdecydowała się odciąć Europę od dostaw gazu, są prawdopodobnie najbardziej palącą kwestią w ich agendzie.
Przyszłe ceny gazu ziemnego wzrosły w zeszłym tygodniu w związku z rosnącymi obawami rynkowymi, że potencjalny konflikt może zakłócić rosyjski eksport tranzytem przez Ukrainę do Europy. Kryzys pogorszyła Rosja, która zazwyczaj dostarcza około 40% dostaw gazu ziemnego w Europie, zmniejszając eksport o około 25% w czwartym kwartale 2021 r. w porównaniu z tym samym okresem w 2020 r. pomimo wysokich cen na całym świecie.
Jakakolwiek rosyjska inwazja na Ukrainę prawie na pewno wywołałaby sankcje gospodarcze ze strony USA i ich europejskich sojuszników. Może to prowadzić do niedoborów ropy i gazu na całym świecie oraz, najprawdopodobniej, wyższych cen energii, które mogą wywołać wstrząsy w globalnej gospodarce.
Rosja wielokrotnie powtarzała, że nie ma zamiaru najeżdżać Ukrainy, nawet gdy administracja Bidena ostrzegała, że działania wojskowe mogą być "nieuchronne". Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odrzucił obawy, że Rosja może odciąć europejskie dostawy gazu, jako "fałszywą histerię".
Urzędnicy administracji Bidena chwalili Katar za pomoc w ewakuacji wojskowej tysięcy obywateli USA i Afgańczyków podczas chaotycznego zakończenia amerykańskiej wojny z talibami. Katar nadal obsługuje loty pasażerskie dla uciekających Afgańczyków i USA i służył jako stacja dla USA, ponieważ przetwarza wizy dla tysięcy osób uciekających przed kontrolą talibów. Ambasador Kataru w Kabulu nawet osobiście eskortował konwoje ewakuowanych na lotnisko, aby zapewnić im bezpieczny przejazd.
Biden, według Białego Domu, powiedział al Thani w prywatnej rozmowie telefonicznej w zeszłym roku, że ewakuacja z Afganistanu "nie byłaby możliwa bez wczesnego wsparcia ze strony Kataru, aby ułatwić transfer tysięcy ludzi dziennie".
"Wiele krajów zintensyfikowało działania, aby pomóc w ewakuacji i relokacji w Afganistanie, ale żaden kraj nie zrobił więcej niż Katar" - powiedział sekretarz stanu Antony Blinken podczas wrześniowej wizyty w Doha. Blinken rozmawiał w zeszłym tygodniu z katarskim ministrem spraw zagranicznych Mohammedem bin Abdulrahmanem Al-Thanim na temat gromadzenia rosyjskich wojsk.
Relacje poprawiają się po trudnościach z prezydentem Donaldem Trumpem. Republikanie poparli blokadę rozpoczętą w 2017 roku przeciwko Katarowi przez Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn i Egipt.
Trump publicznie oskarżył Katar o bycie "bardzo wysokim szczeblem" finansującym terroryzm, ale później zmienił swoje stanowisko w sprawie blokady. Arabia Saudyjska i inni sąsiedzi oskarżyli Katar o tolerowanie, a nawet zachęcanie do wspierania grup ekstremistycznych, w tym syryjskiego oddziału Al-Kaidy, Bractwa Muzułmańskiego i Hamasu.
Administracja Bidena twierdzi, że wciąż rozwijający się plan awaryjny nie będzie opierał się tylko na "jednym lub dwóch" dostawcach. Zamiast tego wysiłek wymagałby "raczej mniejszych ilości z wielu źródeł", aby zrekompensować rosyjskie odcięcie, według wysokiego rangą urzędnika administracji Bidena, który mówił pod warunkiem anonimowości.
Dostawcy w Australii – największym na świecie dostawcy LNG – a także we Włoszech, Holandii, Norwegii i Stanach Zjednoczonych należą do tych, którym urzędnicy administracji Bidena starali się pomóc w razie potrzeby.
Biden i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen we wspólnym oświadczeniu powiedzieli w piątek, że pracują nad zapewnieniem "wystarczających i terminowych dostaw gazu ziemnego do UE z różnych źródeł na całym świecie, aby uniknąć szoków podażowych", gdy opracowują plany awaryjne.
Craig Pirrong, profesor finansów i rynków energii na Uniwersytecie w Houston, zauważył, że katarskie i amerykańskie obiekty eksportowe LNG, które zamieniają gaz w postać płynną, dzięki czemu można go transportować na duże odległości, od miesięcy działają blisko wydajności, ponieważ gospodarki otrząsnęły się z pandemii koronawirusa, a popyt wzrósł.
Wielcy światowi dostawcy mogą potencjalnie wygenerować marginalną dodatkową podaż, jeśli ceny gazu ziemnego wzrosną jeszcze bardziej, ale analitycy twierdzą, że presja rynkowa może okazać się nieunikniona.
"Rynek zamierza przydzielić gaz tam, gdzie popyt jest wysoki" - powiedział Pirrong. "Dostawy, które w przeciwnym razie trafiłyby do Azji, trafią do Europy, a to złagodzi część wpływu w Europie. Ale to po prostu nie zastąpi tak wielu utraconych dostaw, jeśli Rosjanie odetną gaz.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz