AUTOR: TYLER DURDEN
Teraz, gdy 30 państw członkowskich podpisało we wtorek protokoły akcesyjne do NATO dla Szwecji i Finlandii, co przybliża je o ogromny krok do wejścia do sojuszu, prezydent Rosji Władimir Putin zareagował bagatelizowaniem tego:
Rosja "nie ma problemu", jeśli Finlandia i Szwecja przystąpią do NATO, powiedział w środę prezydent Władimir Putin. "Nie mamy problemów ze Szwecją i Finlandią, tak jak robimy to z Ukrainą" Putin powiedział na konferencji prasowej w stolicy Turkmenistanu, Aszchabadzie. Finlandia i Szwecja zostaną formalnie zaproszone do przyłączenia się do sojuszu po tym, jak Turcja wycofała swój sprzeciw we wtorek.
Jednak cytowano go również, mówiąc, że nie może wykluczyć, że pojawią się nowe napięcia w stosunkach Rosji z Helsinkami i Sztokholmem teraz, gdy porzuciły one swoją historyczną neutralność w odniesieniu do zachodniego sojuszu wojskowego.
Ponadto zasugerował dalszą militaryzację wzdłuż 830-milowej granicy rosyjsko-fińskiej, zgodnie z wcześniejszymi komentarzami najwyższych urzędników Kremla: "Prezydent Władimir Putin powiedział w środę, że Rosja odpowie w naturze, jeśli NATO stworzy infrastrukturę w Finlandii i Szwecji po dołączeniu do sojuszu wojskowego pod przywództwem USA", według AFP, choć bez dalszych wyjaśnień.
Istota jego komentarzy zdawała się skupiać na kwestii przystąpienia Ukrainy i Szwecji i Finlandii jako "dwóch różnych rzeczy".
Putin wyjaśnił w komentarzach telewizyjnych: "Zaczęli zamieniać Ukrainę w antyrosyjski przyczółek za próbę destabilizacji samej Rosji. Zaczęli walczyć z rosyjską kulturą i językiem. Zaczęli prześladować osoby, które uważały się za część rosyjskiego świata", odnosząc się do ukraińskiego rządu po 2014 roku, po przymusowym obaleniu przyjaznego Rosji prezydenta Wiktora Janukowycza.
Dwa miesiące temu, gdy okazało się, że Finlandia będzie poważnie dążyć do przystąpienia do NATO, pojawiły się obawy, że może to wywołać wojnę rosyjsko-natowską, ale teraz te i inne komentarze Putina w tej kwestii zdecydowanie sugerują, że Moskwa jest skłonna do deeskalacji w tej kwestii.
Wydaje się, że po raz pierwszy rosyjski przywódca zaoferował NATO rodzaj częściowej gałązki oliwnej, sygnalizując, że Rosja nie chce potknąć się w szerszym konflikcie z zachodnim sojuszem wojskowym, szczególnie w związku z przystąpieniem krajów Skandynawskich.
Zwracał się również do krytyków, którzy nie kupują rosyjskich argumentów, że inwazja na Ukrainę była zasadniczo napędzana ekspansją NATO. Było to najbardziej szczegółowe wyjaśnienie, dlaczego sprawa Ukrainy jest ostatnio "inna" - lub stanowi wyjątkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Rosji - jeśli chodzi o ekspansję NATO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz