wtorek, 23 lutego 2021

"Protesty narastają po tym, jak junta birmańska podnosi widmo siły"

 YANGON, Myanmar (AP) - Protestujący zebrali się w poniedziałek w największym mieście Birmy, pomimo groźby ze strony junty, która grozi użyciem śmiercionośnej siły przeciwko ludziom, którzy przyłączyli się do strajku generalnego przeciwko przejęciu władzy przez wojsko trzy tygodnie temu.



Ponad 1000 protestujących zebrało się w pobliżu ambasady USA w Rangunie pomimo barier blokujących drogę, ale wyszło, aby uniknąć konfrontacji po tym, jak w pobliżu przyjechało 20 wojskowych ciężarówek z policją. Protesty trwały nadal w innych częściach miasta, w tym przy pagodzie Sule, tradycyjnym miejscu spotkań.


Fabryki, miejsca pracy i sklepy zostały zamknięte w całym kraju w poniedziałek w odpowiedzi na wezwanie do ogólnokrajowego strajku. Zamknięcia rozciągały się na stolicę, Naypyitaw.


Junta ostrzegła przed strajkiem generalnym w publicznym komunikacie w niedzielę wieczorem w państwowej telewizji MRTV.


„Okazuje się, że protestujący podżegali do zamieszek i tłumu anarchii w dniu 22 lutego. Protestujący teraz podżegają ludzi, zwłaszcza emocjonalne nastolatki i młodzież, do drogi konfrontacji, na której stracą życie ”- napisano na ekranie w języku angielskim, powtarzając oświadczenie mówione w języku birmańskim.


W oświadczeniu junty oskarżono również przestępców o przemoc protestacyjną w przeszłości, w wyniku czego „członkowie sił bezpieczeństwa musieli odpalić”. Trzech protestujących zostało śmiertelnie zastrzelonych.


Ciężarówki jeździły po ulicach Rangunu w niedzielę wieczorem, ostrzegając je podobnie.



Ruch protestacyjny, który ma na celu przywrócenie władzy wybranemu rządowi Aung San Suu Kyi oraz uwolnienie jej i innych przywódców z aresztu, przyjął niestosowanie przemocy.


Ogólnokrajowy strajk został nazwany Five-Two, dla pięciu liczb dwójek w liczbowej formie poniedziałkowej daty.


„Dołączam do ogólnokrajowego protestu 22222 jako obywatel tego kraju. Tym razem musimy koniecznie dołączyć do protestu ”- powiedział 42-letni Zayar, który jest właścicielem firmy zajmującej się wodą butelkowaną w stolicy. „Więc zamknąłem swoją fabrykę i przyłączyłem się do demonstracji”.


Do strajku przyłączyła się również 27-letnia sprzedawczyni Zin Mi Mi Aung.



„Nie chcemy być rządzeni przez reżim” - powiedziała, gdy ludzie maszerowali i skandowali za nią. „Będziemy z nimi walczyć, dopóki nie wygramy”.

Tysiące ludzi zebrało się na szerokich bulwarach stolicy, wielu na motocyklach, aby umożliwić szybkie przemieszczanie się w przypadku jakiejkolwiek akcji policji.


W mediach społecznościowych zamieszczano relacje i zdjęcia z protestów w co najmniej kilkunastu miastach. Widoki z góry, niektóre z dronów, pokazały ogromne tłumy w sześciu miastach, liczące dziesiątki tysięcy.


Były zdjęcia szczególnie barwnego wydarzenia w Taunggyi, stolicy stanu Shan, gdzie ustawiono w górze dziesiątki małych czerwonych balonów na ogrzane powietrze. Większy był ozdobiony rysunkiem salutu trzech palców, przyjętego przez ruch przeciw zamachowi stanu. Miasto słynie z corocznego festiwalu balonów na ogrzane powietrze.


W Pyinmana, mieście satelickim Naypyitaw, policja ścigała ludzi po ulicach, aby ich aresztować. Raporty w mediach społecznościowych, w tym od zaniepokojonych członków rodziny, mówiły, że policja aresztowała 200 lub więcej osób, głównie młodych ludzi, i wysłała ich do bazy wojskowej. Gdyby się to potwierdziło, byłoby to największe masowe aresztowanie od czasu rozpoczęcia protestów.


Strajk generalny był przedłużeniem działań zwołanych przez Ruch Nieposłuszeństwa Obywatelskiego, luźno zorganizowaną grupę, która zachęcała urzędników państwowych i pracowników przedsiębiorstw państwowych do rezygnacji z pracy. Wielu pracowników transportu i pracowników umysłowych odpowiedziało na apel.



W sobotę ponad dwa tuziny ugrupowań utworzyło Ogólny Komitet Strajkowy, aby zapewnić bardziej formalną strukturę ruchowi oporu i rozpocząć „wiosenną rewolucję”.


Stany Zjednoczone i kilka zachodnich rządów wezwało juntę do powstrzymania się od przemocy, uwolnienia zatrzymanych i przywrócenia wybranego rządu Mjanmy. W poniedziałek Stany Zjednoczone oświadczyły, że nakładają sankcje na więcej członków junty za zabójstwa pokojowych demonstrantów przez siły bezpieczeństwa.


Generał broni Moe Myint Tun i generał Maung Maung Kyaw dołączają do innych przywódców wojskowych i podmiotów, wobec których obowiązują sankcje USA, a Wielka Brytania i Kanada podjęły podobne działania od czasu przejęcia wojsk.


Pełne pokrycie: Myanmar

Stany Zjednoczone potępiły ataki na demonstrantów, powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w oświadczeniu, w którym obiecał podjąć dalsze działania, jeśli dojdzie do większej przemocy. „Wzywamy wojsko i policję do zaprzestania wszelkich ataków na pokojowych demonstrantów, natychmiastowego uwolnienia wszystkich niesprawiedliwie zatrzymanych, zaprzestania ataków i zastraszania dziennikarzy i aktywistów oraz przywrócenia demokratycznie wybranego rządu” - powiedział.



Birma była rządzona przez wojsko przez większość swojej historii, odkąd uzyskała niepodległość od Wielkiej Brytanii w 1948 roku. Stopniowy ruch w kierunku demokracji w ostatniej dekadzie pozwolił Suu Kyi na kierowanie cywilnym rządem od 2016 roku, chociaż generałowie zachowali znaczną władzę w ramach armii - przygotowana konstytucja.


Jej partia wygrała wybory w listopadzie zeszłego roku miażdżącą przewagą, ale wojsko wkroczyło, zanim parlament miał zebrać się 1 lutego, zatrzymał Suu Kyi i innych urzędników państwowych i wprowadził roczny stan wyjątkowy. Twierdzi, że głosowanie było skażone oszustwem i planuje ponowne zbadanie tych zarzutów przed przeprowadzeniem nowych wyborów.

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Zachód kradnie miliardy Rosji – minister USA i UE popełniają historyczny błąd, powiedział Iwan Czebeskow"

  ©  Getty Images / KeVeR Wykorzystanie odsetek od zamrożonych rosyjskich aktywów do udzielania pożyczek Ukrainie jest sprze...