AUTOR: TYLER DURDEN
W miarę jak kraje i prywatne firmy zwiększają eksplorację kosmosu, misje orbitalne wypuściły tysiące kawałków śmieci na orbitę. Śmieci składają się z rakiet wspomagających, nieczynnych satelitów i kosmicznych odłamków, które są zagrożone rozbiciem się na Ziemi, a w ciągu ostatnich kilku tygodni dwa oddzielne incydenty podkreśliły rosnące zagrożenie dla ludzi i infrastruktury.
Kilka lat temu Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) ostrzegała przed pogarszającą się sytuacją śmieci kosmicznych zakłócających orbitę Ziemi. W 2020 roku na orbicie znajdowało się około 160 milionów obiektów, a liczba misji kosmicznych rosła wykładniczo.
Najnowszy kawałek kosmicznego śmiecia, który w niekontrolowany sposób spadł z powrotem na Ziemię, miał miejsce 30 lipca, kiedy chińska rakieta Długi Marsz 5B (ważąca oszałamiające 23 tony) rozbiła się na Morzu Sulu, prawie omijając wyspę Palawan na Filipinach.
Kolejny incydent z 9 lipca dotyczył kosmicznych śmieci ze starej misji SpaceX, która wylądowała na wiejskich obszarach Australii.
SpaceX nie potwierdził, czy kawałki były częścią misji statku kosmicznego Crew-1 Dragon od początku 2021 roku, ale tracker śmieci kosmicznych Jonathan McDowell napisał na Twitterze 29 lipca, że prawdopodobnie były to bezciśnieniowe "pnie" Dragona.
Dwa incydenty z kosmicznymi śmieciami rozbijającymi się z powrotem na Ziemię w lipcu są problemem dla ludzi i infrastruktury na ziemi.
W badaniu opublikowanym niedawno w Nature Astronomy, zatytułowanym Niepotrzebne ryzyko stworzone przez niekontrolowane wpisy rakiet, naukowcy twierdzą, że istnieje 10% prawdopodobieństwo, że jedna lub więcej ofiar wystąpi z niekontrolowanych ponownych wpisów śmieci kosmicznych w ciągu następnej dekady.
"Większość startów kosmicznych powoduje niekontrolowane ponowne wejście ciał rakietowych, stwarzając ryzyko ofiar dla ludzi na ziemi, na morzu i w samolotach" - wynika z badania. "Ryzyko to od dawna jest traktowane jako znikome, ale liczba ciał rakietowych porzuconych na orbicie rośnie, podczas gdy ciała rakietowe z poprzednich startów nadal ponownie wchodzą w atmosferę z powodu oporu gazu".
"Te rządy krajowe, których populacje są zagrożone, powinny zażądać, aby główne państwa podróżujące w kosmos działały wspólnie, aby nakazać kontrolowane ponowne wejście rakiet, stworzyć znaczące konsekwencje nieprzestrzegania przepisów, a tym samym wyeliminować ryzyko dla wszystkich" - podsumowano.
Dwie niekontrolowane wypożyczalnie śmieci kosmicznych w zeszłym miesiącu nie są zjawiskiem jednorazowym. Biuro Śmieci Kosmicznych ESA opublikowało niedawno mapę wskazującą miejsca, w których rakiety wspomagające, nieczynne satelity i inne szczątki rozbiły się z powrotem na Ziemi.
Na początku tego roku zauważyliśmy, że potężna burza geomagnetyczna wyrzuciła z orbity dziesiątki satelitów Starlink.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz