AUTOR: TYLER DURDEN
Jair Lapid, były premier Izraela z opozycyjnej partii Yesh Atid, wezwał w tym tygodniu do zastąpienia Benjamina Netanjahu na stanowisku premiera.
W wywiadzie dla hebrajskiego serwisu informacyjnego Channel 12 Lapid powiedział: "Opinia publiczna straciła wiarę w Netanjahu... Nie możemy prowadzić rozszerzonej operacji [wojskowej] z premierem, do którego nie mamy zaufania".
Lapid wezwał do zastąpienia premiera innym członkiem swojej partii Likud bez przeprowadzania wyborów. "To, czego potrzebujemy, to narodowy rząd rehabilitacji. Musimy rozpocząć proces naprawy i uzdrawiania" – powiedział były premier.
Lapid powiedział, że jego partia byłaby w pełni gotowa do wejścia do nowego rządu, na czele którego nadal stoi Likud, ale nie jest to odpowiedni czas na wybory w Izraelu. Lider opozycji nie wymienił żadnego z przedstawicieli Likudu, którego uznałby za odpowiedniego kandydata na premiera.
"Myślę, że w ostatecznym rozrachunku martwię się prawdziwym problemem, a prawdziwym problemem jest teraz to, abyśmy mieli funkcjonujący rząd". W poście w mediach społecznościowych następnego dnia (czwartek) Lapid wyjaśnił swój wywiad dla Channel 12:
"Wczoraj na antenie Channel 12 wyjaśniłem, że nadszedł czas - musimy powołać narodowy rząd odbudowy. Likud stanie na jej czele, Netanjahu i ekstremiści zostaną zastąpieni, a ponad 90 deputowanych będzie partnerami w koalicji uzdrowienia i ponownego połączenia.
W długim wątku na platformie X Lapid pochwalił armię i jej operację w Strefie Gazy i powtórzył, że wojna będzie "długa i złożona".
"Izraelska opinia publiczna wykazuje odporność, a społeczeństwo obywatelskie zmobilizowało się tysiącami... Słabym ogniwem jest rząd, a zwłaszcza premier... Netanjahu stracił zaufanie swoich obywateli, zaufanie społeczności międzynarodowej, a co najgorsze - zaufanie izraelskiego systemu bezpieczeństwa" - powiedział.
Słowa Lapida pojawiają się w momencie, gdy ostatnie sondaże wskazują na znaczny wzrost nieufności i rozgoryczenia wobec Netanjahu. Według sondażu Maariv z zeszłego tygodnia, tylko 26 procent Izraelczyków uważa, że Netanjahu nadaje się na premiera.
Presja na Netanjahu wzrosła zwłaszcza ze strony rodzin zakładników, wściekłych z powodu niepowodzenia w ich uwolnieniu:
Inny niedawny sondaż pokazuje, że 76 procent Izraelczyków chce jego usunięcia z urzędu, a 44 procent obarcza Netanjahu odpowiedzialnością za to, co wydarzyło się 7 października. Były premier Izraela Ehud Olmert powiedział w zeszłym tygodniu, że Netanjahu jest "zagrożeniem dla Izraela".
Benny Gantz, były minister obrony i członek gabinetu wojennego, powiedział w poniedziałek, że teraz nie jest czas na wymianę premiera. Powiedział jednak, że nadejdzie czas, kiedy Izrael odpowiednio określi, kto jest odpowiedzialny za niepowodzenie z 7 października.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz