JEROZOLIMA (AP) - Jedna z najbardziej znanych organizacji praw człowieka na świecie stwierdziła we wtorek, że Izrael jest winny międzynarodowych zbrodni apartheidu i prześladowań z powodu dyskryminacyjnej polityki wobec Palestyńczyków we własnych granicach i na terytoriach okupowanych.
W obszernym, 213-stronicowym raporcie, nowojorska organizacja Human Rights Watch dołącza do rosnącej liczby komentatorów i grup prawniczych, którzy postrzegają konflikt nie jako spór o ziemię, ale jako pojedynczy reżim, w którym Palestyńczycy stanowią mniej więcej połowę. ludności Izraela, Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy - systematycznie odmawia się podstawowych praw przyznanych Żydom.
Izrael stanowczo odrzuca tę charakterystykę, mówiąc, że jego mniejszość arabska cieszy się pełnymi prawami obywatelskimi. Uważa Gazę, z której wycofała żołnierzy i osadników w 2005 roku, za wrogi podmiot rządzony przez islamską grupę bojowników Hamas, i uważa Zachodni Brzeg jako terytorium sporne podlegające negocjacjom pokojowym - które upadło ponad dekadę temu.
Human Rights Watch skoncentrował się w swoim raporcie na definicjach apartheidu i prześladowań stosowanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny, który wszczął dochodzenie w sprawie możliwych izraelskich zbrodni wojennych w zeszłym miesiącu . Izrael odrzuca sąd jako stronniczy.
Powołując się na publiczne oświadczenia izraelskich przywódców i oficjalną politykę, HRW argumentowała, że Izrael „wykazał zamiar utrzymania dominacji żydowskich Izraelczyków nad Palestyńczykami” w Izraelu, na Zachodnim Brzegu i w Gazie, w połączeniu z „systematycznym uciskiem” i „nieludzkimi czynami”.
„Kiedy te trzy elementy występują razem, stanowią zbrodnię apartheidu” - czytamy.
Jeśli chodzi o zarzut prześladowań, grupa przytoczyła „poważne nadużycia” na terytoriach okupowanych, w tym konfiskatę ziemi, systematyczne odmawianie pozwoleń na budowę, wyburzanie domów i „zamiatanie, trwające od dziesięcioleci ograniczenia swobody przemieszczania się i podstawowych praw człowieka”.
Raport cytuje szereg polityk, które, jak twierdzi, mają na celu zapewnienie żydowskiej większości w Izraelu i ziemiach, które zamierza zachować, jednocześnie ograniczając w dużej mierze Palestyńczyków do rozproszonych enklaw pod nadrzędną izraelską kontrolą, z polityką zachęcającą Palestyńczyków do wyjazdu.
Chociaż taka polityka jest znacznie ostrzejsza na terytoriach okupowanych, HRW stwierdziła, że można ją również znaleźć w samym Izraelu, gdzie obywatele Palestyny, stanowiący około 20% populacji, spotykają się z powszechną dyskryminacją, jeśli chodzi o mieszkalnictwo, dostęp do ziemi i podstawowe usługi.
Omar Shakir, autor raportu, powiedział, że od upojnych wczesnych dni procesu pokojowego w latach 90. aż do lat Obamy „było wystarczająco dużo, aby kwestionować, czy istniał zamiar trwałej dominacji”.
Ale wraz z zakończeniem procesu pokojowego; Izraelskie plany aneksji do jednej trzeciej Zachodniego Brzegu , które zostały wstrzymane, ale nigdy nie zostały porzucone; jego masywna rozbudowa osiedli i infrastruktury łączącej je do Izraela ; oraz uchwalenie kontrowersyjnego prawa państwowego faworyzującego Żydów - wielu twierdzi, że nie można już postrzegać obecnej sytuacji jako tymczasowej.
„Prominentne głosy ostrzegały od lat, że izraelskie zachowanie grozi przekształceniem się w apartheid” - powiedział Shakir. „W tym 213-stronicowym raporcie stwierdzono, że próg został przekroczony”.
Izrael odrzucił raport. Human Rights Watch „wiadomo, że ma od dawna antyizraelski program” - powiedział minister spraw zagranicznych. „Fikcyjne twierdzenia, że wymyślone przez HRW są zarówno niedorzeczne, jak i fałszywe.”
Zwolennicy Izraela odrzucają zarzuty apartheidu, wskazując na istnienie uznanej na arenie międzynarodowej Autonomii Palestyńskiej, która zarządza rozproszonymi enklawami na Zachodnim Brzegu na mocy umów podpisanych w latach 90.
Od tego czasu Izrael i Palestyńczycy przeprowadzili kilka rund rozmów pokojowych, które obejmowały dyskusje o niepodległości Palestyny, ale nie byli w stanie osiągnąć ostatecznego porozumienia.
Eugene Kontorovich, dyrektor prawa międzynarodowego Kohelet Policy Forum, konserwatywnego izraelskiego think tanku, powiedział, że Palestyńczycy są odpowiedzialni za swój los. „Wybrali to, odrzucając alternatywy” - powiedział.
HRW i inne grupy praw człowieka twierdzą, że pomimo istnienia Autonomii Palestyńskiej, Izrael zachowuje nadrzędną kontrolę nad prawie każdym aspektem życia Palestyńczyków zarówno na Zachodnim Brzegu, jak iw Strefie Gazy.
Izrael ma wyłączną kontrolę nad 60% Zachodniego Brzegu, jego granic i przestrzeni powietrznej oraz nakłada ograniczenia na ruch i pobyt. Prawie 500 000 żydowskich osadników mieszkających na Zachodnim Brzegu ma pełne obywatelstwo izraelskie, podczas gdy 2,5 miliona Palestyńczyków żyje pod rządami wojskowymi.
Różnicę można było dostrzec w udanej izraelskiej kampanii szczepień przeciwko koronawirusowi, gdzie szczepienia były oferowane bezpłatnie osadnikom, ale w dużej mierze odmawiano ich palestyńskim sąsiadom .
W Gazie izraelska blokada nałożona po przejęciu władzy przez Hamas w dużej mierze ograniczyła 2 miliony Palestyńczyków do strefy przybrzeżnej i zdziesiątkowała gospodarkę. Izrael nakłada poważne ograniczenia na przepływ ludzi i towarów do iz Gazy, podobnie jak sąsiedni Egipt.
Porozumienia zawarte w latach 90. miały mieć charakter tymczasowy, w oczekiwaniu na historyczne porozumienie pokojowe, które ustanowi państwo palestyńskie na większości Zachodniego Brzegu, w Strefie Gazy i wschodniej Jerozolimy, terytoriach zdobytych przez Izrael podczas wojny 1967 roku. Ale tego rodzaju porozumienie wydaje się być bardziej nieosiągalne niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich trzech dekad.
Izrael jest zdominowany przez partie prawicowe sprzeciwiające się utworzeniu państwa palestyńskiego. Żaden z rywalizujących ze sobą rządów palestyńskich na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy nie kieruje ruchem narodowym, który mógłby poczynić poważne ustępstwa, nawet gdyby Izrael był skłonny zrobić to samo.
Wielu doszło do wniosku, że wynegocjowane rozwiązanie dwupaństwowe - wciąż szeroko postrzegane na arenie międzynarodowej jako jedyny sposób rozwiązania konfliktu - nigdy nie nastąpi.
Zamiast skupiać się na mapach i granicach, wzywają do równych praw dla Żydów i Palestyńczyków w jednym państwie dwunarodowym, konfederacji lub innym porozumieniu.
Kontorowicz, wyrażając wspólną izraelską krytykę, oskarżył HRW o niesprawiedliwe wyodrębnianie Izraela i próby jego delegitymizacji.
„Dlaczego mówisz, że to apartheid? Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że Izrael ma jakieś dyskryminujące zasady, których nie lubimy? ” powiedział. „Bo co robisz w związku z dyskryminującą polityką? Zmieniasz zasady. ... Co robisz z reżimem apartheidu? Musisz go wymienić ”.
Human Rights Watch nie zajmuje stanowiska co do tego, jak powinno wyglądać ostateczne porozumienie, ale twierdzi, że każda próba rozwiązania konfliktu musi uwzględniać rzeczywistość w terenie.
„Podstawową kwestią są represje strukturalne i dyskryminacja” - powiedział Shakir. „Musisz zająć się nadużyciami praw, a następnie stworzyć kontekst, w którym może istnieć polityczne rozwiązanie, do którego dotrą wszystkie strony”.
Przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz