wtorek, 5 lipca 2022

"Bank Japonii skupuje dług własnego rządu: po raz pierwszy udziały w obligacjach przekraczają 50%"

 Udział japońskich obligacji rządowych, które są w posiadaniu Banku Japonii, przekroczył obecnie 50 procent. Rekordowy poziom pojawia się, gdy bank centralny podwaja zakup długu rządowego w celu utrzymania długoterminowych stóp procentowych w ramach ultra-luźnej polityki pieniężnej.

Zdjęcie: Bank Japonii skupuje dług własnego rządu: Po raz pierwszy udziały w obligacjach przekraczają 50%


Ruch Banku Japonii w celu wykupu japońskich obligacji rządowych prowadzi do szeregu zakłóceń na rynku obligacji. Należą do nich odwrócona krzywa dochodowości, w której oprocentowanie niektórych obligacji krótkoterminowych przekracza stopę procentową obligacji długoterminowych. Przyspiesza również deprecjację jena japońskiego w stosunku do innych walut.

Zakup przez bank obligacji skarbowych bez ustalonych limitów jest zgodny z jego polityką ograniczania długoterminowych stóp procentowych do około 0,25 procent. Ponieważ długoterminowe stopy procentowe nadal rosną w Europie i USA, presja na wzrost stóp w Japonii zmusza bank do kupowania znacznych ilości obligacji.

W czerwcu Bank Japonii kupił japońskie obligacje rządowe o wartości 14,8 bln jenów, co znacznie przekroczyło poprzednią największą miesięczną sumę, odnotowaną w listopadzie 2002 r. w wysokości 11,1 bln jenów. Baza danych QUICK pokazuje, że niespłacona wartość długoterminowych japońskich obligacji rządowych na dzień 20 czerwca wyniosła 1 021,1 biliona jenów. Bank Japonii posiadał 514,9 bln jenów tej kwoty w przeliczeniu na wartość nominalną, co stanowi 50,4 proc. całkowitej kwoty pozostającej do spłaty.

Kiedy gubernator Banku Japonii Haruhiko Kuroda rozpoczął program łagodzenia polityki pieniężnej w 2013 r., Obligacje rządowe banku centralnego tego kraju mieściły się w przedziale 10 procent. Od tego czasu nadal rosną, a jeśli trend się utrzyma, Bank Japonii może być na dobrej drodze do posiadania całego rynku obligacji w ciągu najbliższych 10 lat.

Kilka lat temu Międzynarodowy Fundusz Walutowy ustalił, że jeśli Bank Japonii utrzyma 40 procent rynku obligacji, spowoduje to załamanie rynku. Ten dzień już nadszedł i są dni, w których ani jeden handel się nie krzyżuje.

Nie wygląda jednak na to, aby był to koniec, ponieważ Bank Japonii musiałby zwiększyć swoje zasoby obligacji rządowych o 120 bilionów jenów z obecnego poziomu 500 bilionów jenów, jeśli chce, aby długoterminowe stopy procentowe pozostały na poziomie 0,25 procent.

Czy japońska gospodarka zmierza ku załamaniu?

Na rynku pojawiają się już sygnały, że bank może stracić kontrolę nad sytuacją i nie utrzymać dotychczasowych środków kontrolujących stopy procentowe. Może to spowodować katastrofalny ruch w dół na rynku i pobudzić załamanie hiperinflacji jena i całej gospodarki.

Działania Japonii stoją w jaskrawej sprzeczności z posunięciami innych banków centralnych na całym świecie. Na przykład pod koniec marca rezerwa federalna posiadała amerykańskie obligacje rządowe w granicach 20 procent, a w czerwcu rozpoczęło się zacieśnianie ilościowe w celu zmniejszenia posiadanych aktywów, takich jak obligacje rządowe. Tymczasem w Europie wskaźnik Europejskiego Banku Centralnego oscyluje wokół 30 procent; EBC planuje w lipcu wstrzymać program luzowania ilościowego skupu obligacji skarbowych.

Tymczasem pogłębiająca się luka między stopami procentowymi w Japonii a stopami procentowymi w USA i Europie powoduje spadek wartości jena. Na początku tego miesiąca osiągnął najniższy poziom od 24 lat w stosunku do dolara amerykańskiego, przedłużając straty, które już wcześniej spowodowały, że japońska waluta straciła w tym roku ponad 18 procent swojej wartości w stosunku do USD. Wiele wskazuje na to, że może on jeszcze bardziej spaść, powodując dodatkowy stres w japońskiej gospodarce.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Brak komentarzy:

"Niemcy „badają” nakaz aresztowania Netanjahu Berlin ma „historyczną odpowiedzialność” wobec Izraela, powiedział rzecznik rządu"

  ZDJĘCIE ARCHIWALNE: Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i premier Izraela Benjamin Netanjahu w Berlinie, 16 marca 2023 r. © Sean Gallup / Getty I...