AUTOR: TYLER DURDEN
Alex Kimani z Oilprice.com
Ukraińska państwowa firma jądrowa Energoatom poinformowała, że ostatecznie działający reaktor w sześcioreaktorowym obiekcie w Zaporożu na południu Ukrainy został odłączony od ukraińskiej sieci w poniedziałek po tym, jak rosyjski ostrzał zakłócił linie energetyczne. Ogromna zaporoska elektrownia jądrowa (ZNPP) - największa w Europie - została zdobyta przez siły rosyjskie w marcu, ale nadal jest prowadzona przez ukraińskich inżynierów i personel.
"Dzisiaj, w wyniku pożaru spowodowanego ostrzałem, (ostatnia działająca) linia przesyłowa została odłączona. W rezultacie blok (reaktora) nr 6, który obecnie zaspokaja potrzeby własne (elektrowni), został rozładowany i odłączony od sieci. Wszelkie naprawy linii energetycznych są obecnie niemożliwe - walki trwają wokół stacji" - powiedział Energoatom w oświadczeniu na Telegramie.
Ukraina nie jest obecnie w stanie naprawić linii energetycznych z powodu ciężkich walk i ostrzału szalejącego wokół stacji, Ukraiński minister energetyki German Galushchenko napisał na Facebooku.
Według Galuszczenki, świeży ostrzał uderzył wkrótce po tym, jak większość inspektorów z misji nuklearnego organu nadzoru ONZ, Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), opuściła elektrownię wcześniej w poniedziałek. Reaktory numer pięć i sześć pozostają w użyciu, ale są obecnie odłączone od sieci po wielokrotnych rozłączeniach z powodu ostrzału w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
MAEA powiedziała, że ZNPP nadal otrzymuje energię elektryczną potrzebną do bezpieczeństwa ze swojego jedynego działającego reaktora.
Misja MAEA
Ukraiński państwowy szef nuklearny mówi, że ważne jest, aby misja inspektorów ONZ w zaporoskiej elektrowni jądrowej doprowadziła do zakończenia rosyjskiej okupacji i wezwał do nowych misji w tym miejscu, w tym przez siły pokojowe ONZ. MAEA opracowuje teraz raport po tym, jak jej inspektorzy przekroczyli linię frontu w zeszłym tygodniu i dotarli do zagrożonego obiektu, o którego ostrzał Ukraina i Rosja oskarżyły się nawzajem, ryzykując katastrofę nuklearną. Dwóch ekspertów MAEA ma teraz pozostać w obiekcie na czas nieokreślony.
Petro Kotin, szef Energoatomu, powiedział Reuterowi, że utworzenie stałej misji było "dobrym" krokiem, ale "źródłem problemu" pozostaje okupacja obiektu przez wojska rosyjskie. Określił sytuację w elektrowni jądrowej jako "bardzo niebezpieczną" i bezprecedensową z powodu pogorszenia się linii energetycznych łączących obiekt z ukraińską siecią.
"Potrzebujemy rezultatów tej misji. Wyniki te powinny (rozwiązać) całą sytuację: de-occupation. Jeśli nie, to musimy mieć jakieś realne rezultaty. To osobliwa sytuacja. Wszyscy eksperci i (szef MAEA Rafael) Sam Grossi rozumieją, że ... to, co należy zrobić, to deokupacja. Nadal nie mogą tego bezpośrednio zaproponować ze względu na ograniczenie mandatu" - powiedział.
Zima bez Zaporoża
Eksperci uważają, że Ukraina na pewno odczuje brak prądu z ZNNP, ale niektóre czynniki mogą złagodzić sytuację.
"Wiele osób opuściło kraj, a duże firmy zostały zamknięte, więc zużycie energii elektrycznej na Ukrainie spadło o 35%" - powiedziała Olena Pavlenko, szefowa centrum analitycznego DiXi Group, które monitoruje ukraiński rynek energii. Pavlenko mówi, że jeśli wszyscy nagle nie wrócą zimą, kraj może zarządzać sezonem bez elektrowni jądrowej.
Obserwatorzy podkreślają jednak, że zaporoska elektrownia jądrowa jest niezbędna do zasilania obwodów zaporoskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, dniepropietrowskiego oraz części obwodów donieckiego i charkowskiego. Ostrzegają, że jeśli rosyjscy okupanci będą kontynuować niebezpieczne próby podłączenia zaporoskiej elektrowni jądrowej do rosyjskiej sieci energetycznej, regiony te mogą stracić moc, co będzie wymagało operacji awaryjnej w celu połączenia ich z wolnymi mocami z ukraińskiej sieci energetycznej.
Ukraina ma cztery elektrownie jądrowe z łącznie 15 reaktorami. Według państwowego koncernu energetycznego Ukrenergo energia jądrowa stanowi od 50% do 60% energii elektrycznej w ukraińskiej sieci. ZNNP jest największym nie tylko na Ukrainie, ale w całej Europie. ZNNP ma sześć bloków energetycznych o łącznej mocy 6000 MW i przed rosyjskim atakiem wytwarzała prawie połowę energii elektrycznej produkowanej przez ukraińskie elektrownie jądrowe.
Według Energoatomu rosyjskie wojska wykorzystują ZNNP jako magazyn sprzętu wojskowego i broni.
"Rosyjskie wojsko ostrzeliwuje elektrownię jądrową, aby zniszczyć jej infrastrukturę i odłączyć ją od ukraińskiego systemu energetycznego" - powiedział Energoatom. Moskwa odpowiedziała, obwiniając Ukrainę za ostrzał, twierdząc, że rosyjskie wojska "chronią" elektrownię jądrową.
Mariia Tsaturian, odpowiedzialna za komunikację i współpracę międzynarodową w Ukrenergo, powiedziała DW, że nie sądzi, aby rosyjskim okupantom udało się odłączyć zaporoską elektrownię od ukraińskiej sieci i zintegrować ją z rosyjską siecią przez Krym, zauważając, że jest to technicznie trudne i opowiedziałoby się po obu stronach.
"Aby bezpiecznie odłączyć zaporoską elektrownię jądrową od ukraińskiej sieci i bezpiecznie podłączyć ją do sieci energetycznej okupowanego Krymu, potrzebna byłaby technicznie skomplikowana desynchronizacja, a następnie synchronizacja, odłączając jedną linię na raz. Tsaturian powiedział DW, dodając, że częstotliwość w siatce 50 herców musiałaby być utrzymywana przez cały czas, aby uniknąć przestojów i innych problemów.
Ukraina odłączyła swoją sieć energetyczną od rosyjskiej sieci natychmiast po rosyjskiej inwazji 24 lutego i w pełni zsynchronizowała ją z europejską siecią kontynentalną ENTSO-E w połowie marca.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz