środa, 7 września 2022

"Koszmarny scenariusz Europy się sprawdza: rachunki za energię wzrosną o 2 biliony euro i osiągną 20% dochodu do dyspozycji"

 AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, WRZ 06, 2022 - 20:25

Jaka jest skala wyzwania energetycznego?

Mieliśmy bardzo szokujące poczucie oszałamiających liczb związanych z egzystencjalnym, paraliżującym kryzysem europejskim wcześniej, kiedy norweski gigant energetyczny Equinor powtórzył to, co Zoltan Pozsar powiedział w marcu, ostrzegając, że "europejski handel energią grozi zatrzymaniem, chyba że rządy rozszerzą płynność, aby pokryć wezwania do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego w wysokości co najmniej 1,5 biliona dolarów". Jak ujął to Bloomberg, w swojej najlepszej imitacji nie-Zoltan, "oprócz zawyżania rachunków i podsycania inflacji, największym kryzysem energetycznym od dziesięcioleci jest wysysanie kapitału, aby zagwarantować handel wśród dzikich wahań cen. To wywiera presję na urzędników Unii Europejskiej, aby interweniowali, aby zapobiec zastoju na rynkach energii.

"Wsparcie płynności będzie potrzebne" - powiedział w wywiadzie Helge Haugane, starszy wiceprezes Equinor ds. Gazu i energii. Kwestia koncentruje się na handlu instrumentami pochodnymi, podczas gdy rynek fizyczny funkcjonuje, powiedział, dodając, że szacunki firmy na 1,5 biliona dolarów na wsparcie tak zwanego handlu papierem są "konserwatywne".

Innymi słowy, ogromne kwoty nowo wydrukowanych funduszy (ponieważ wraz z wysadzeniem rentowności europejski bodziec fiskalny skończy się przed jego rozpoczęciem, chyba że banki centralne wkroczą i zatrzymają najnowsze plany ratunkowe hiperinflacji energetycznej) będą potrzebne, aby zapobiec katastrofie energetycznej. Niestety, ostateczna liczba będzie jeszcze bardziej ogromna, ponieważ z dnia na dzień zespół badawczy Goldmana opublikował notatkę obowiązkową (dostępną dla pro subs), w której bank przyjrzał się skali wyzwania związanego z rachunkami za energię, potencjalnym reakcjom rządu europejskiego i implikacjom dla przemysłu oraz skwantyfikował całkowite szkody. Liczby są oszałamiające:

Według Goldmana rachunki za energię we włoszech gospodarstw domowych mogą wzrosnąć z ~ 150 euro do ~ 600 euro w 2023 r. Więcej szczegółów:

"Dla większości rodzin i klientów przemysłowych rachunki za energię są renegocjowane co dwanaście miesięcy; według naszych szacunków rachunki za energię dla większości konsumentów osiągną szczyt tej zimy. Szacujemy obecnie koszt energii i gazu o ok. 500 EUR miesięcznie, co oznacza wzrost o około 200% w porównaniu z 2021 r., Kiedy średnie rachunki wynosiły ok. 160 EUR miesięcznie. Rachunki za energię mogą zbliżyć się do 600 euro miesięcznie w scenariuszu zerowych przepływów (z Rosji), który naszym zdaniem znajduje się tutaj (więcej informacji na temat tego scenariusza zerowych przepływów). "

Przyczyna tego wykładniczego wzrostu kosztów: od stycznia 2020 r. ceny gazu i energii z 1 roku do przodu – zwykle punkt odniesienia przy podpisywaniu nowych umów na dostawy energii dla rodzin lub odbiorców przemysłowych – wzrosły ponad 13-krotnie. Poniższy eksponat pokazuje tę ewolucję, opartą na 100.

Dla całej Europy oznaczałoby to wzrost wydatków na gaz i energię elektryczną o prawie 2 biliony euro (co odpowiada ok. 15% PKB).).

Goldman oblicza następnie, że jeśli obecne 1-letnie ceny terminowe pozostaną niezmienione przez najbliższe sześć miesięcy, renegocjacje kontraktów na dostawy podniosą jednolite rachunki za energię i gaz w UE o ok. 200% w porównaniu z 2021 r. Jako odniesienie, poniższe eksponaty pokazują (na przykładzie Włochy) jednostkowy koszt energii (EUR/ MWh) ewolucji gazu i energii elektrycznej, zarówno dla użytkowników przemysłowych, jak i gospodarstw domowych.

W tym koszmarnym scenariuszu rachunki za energię stanowiłyby ponad 20% dochodu brutto do dyspozycji gospodarstw domowych w UE.

Następna tabela przedstawia analizę wrażliwości na wzrost rachunków za energię w Europie, w zależności od rozwoju cen gazu i energii.

I chociaż Goldman tego nie mówi, największy zwycięzca tego historycznego transferu bogactwa - takiego, który widzi implozję standardu życia w Europie, gdy dochód rozporządzalny wyparowuje, przechodząc zamiast tego w podstawowe produkty, takie jak energia i ciepło... to nikt inny jak Władimir Putin.

Ale już to wiedzieliśmy: w zeszły weekend guru repo Credit Suisse Zoltan Poszar opublikował coś, co mogło być najbardziej wnikliwym fragmentem całego europejskiego kryzysu energetycznego (do tej pory), kiedy rozszerzył niesławne ramy "Minsky Moment" na Europę, a konkretnie na Niemcy, które, jak powiedział, "nie mogą pokryć swoich płatności bez rosyjskiego gazu, a rząd prosi obywateli o oszczędzanie energii, aby zostawić więcej dla przemysłu". Następnie wyjaśnił, że "momenty Minsky'ego są wyzwalane przez nadmierną dźwignię finansową, aw kontekście łańcuchów dostaw dźwignia oznacza nadmierną dźwignię operacyjną: w Niemczech 2 biliony dolarów wartości dodanej zależy od 20 miliardów dolarów gazu z Rosji ... ... to 100-krotna dźwignia – znacznie większa niż Lehmana".

Zgadnij co: rosyjski gaz już nigdy nie będzie kosztował 20 miliardów dolarów, a tymczasem wezwanie do uzupełnienia depozytu zabezpieczającego na tej 100-krotnej dźwigni jest teraz należne.

Jakie rozwiązania mogłyby zatem zastosować rządy, aby zamortyzować uderzenie konsumentów w Europie? Według Goldmana przychodzą na myśl dwa:

Nieoczekiwany podatek od europejskich przedsiębiorstw użyteczności publicznej miałby bardzo niewielki wpływ (tylko 30 mld euro dochodu rocznie).

Pułapy cenowe w wytwarzaniu energii byłyby bardziej efektywne i mogłyby zaoszczędzić 650 mld euro rocznie. Wynika to z faktu, że duża część wytwarzania energii kosztuje mniej niż marginalne źródło energii. Mogą one podążać za przykładem z Hiszpanii, gdzie istnieją dwa współistniejące limity:

  1. ograniczenie cen gazu, które elektrownie cieplne mogą przełożyć na cenę energii elektrycznej (ok. 70 EUR/MWhg, co jest porównywalne z obecnymi poziomami TTF wynoszącymi ok. 200 EUR/MWhg); i
  2. pułap poziomu wynagrodzenia technologie o stałym koszcie (wodny, jądrowy, wiatrowy, słoneczny) mogą otrzymać (ok. 75 EUR/MWh).

Ale limity cenowe nie rozwiązałyby w pełni problemu przystępności cenowej, ponieważ wzrost rachunków za gaz i energię nadal wynosiłby +1,3 euro tn, czyli ok.10% PKB według szacunków zespołu.

 

Dlatego Goldman uważa, że wprowadzenie "deficytu taryfowego" może być w końcu potrzebne, aby rozłożyć niedawny wzrost rachunków na 10-20 lat i umożliwić przedsiębiorstwom użyteczności publicznej szybką sekurytyzację tych przyszłych płatności. Chociaż plan ten ograniczyłby niszczenie popytu, złagodziłby wzrost taryf, ograniczyłby krótkoterminowy spadek produkcji przemysłowej i w dużej mierze rozładowałby ryzyko regulacyjne.

Niezależnie jednak od zastosowanego rozwiązania bandażowego, rzeczywistość jest ponura. I podczas gdy czekamy na najnowszą notatkę Zoltana, aby zrównoważyć ją w sposób, w jaki tylko on może, matematyka jest prosta: Europa nie może drukować więcej gazu, ropy, węgla itp., Więc w taki czy inny sposób, będzie musiała zrównoważyć wzrost kosztów, najpierw w towarach, a następnie we wszystkich łańcuchach niższego szczebla, co w najbliższej przyszłości będzie oznaczać, że rządy wkrótce będą subsydiować koszty utrzymania Europy jako alternatywa. gwałtowna rewolucja. Krótko mówiąc: wkrótce zobaczymy, jak drukarki brrrr jak nigdy dotąd, choćby po to, by uniemożliwić Europejczykom brrrr tej zimy...



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"UE nie przetrwa bez Rosji i BRICS – rosyjski senator Konstantin Kosaczow uważa, że ​​blok w zasadzie sam siebie uwięził w swoich sankcjach"

  UE nie przetrwa bez współpracy z Rosją i państwami BRICS, powiedział wiceprzewodniczący Rady Federacji Rosyjskiej Konstantin Kosaczow w wy...