Co najmniej jeden prywatny samolot czarterowy, który miał ewakuować setki Afgańczyków z lotniska w Kabulu, został zmuszony do startu z zaledwie 50 z 345 miejsc obsadzonych, wśród doniesień, że siły amerykańskie i talibskie uniemożliwiły im wejście na pokład.
Lot – jeden z trzech przeznaczonych do przewiezienia tysiąca Afgańczyków do Ugandy wyczarterowanych przez biznesmena George'a Abi-Habiba – był praktycznie pusty, gdy wystartował z lotniska w Kabulu we wtorek wieczorem. Pusta kabina była widoczna na zdjęciu udostępnionym online przez Alexandra Marquardta z CNN, który zauważył, że wielu niedoszłych pasażerów zostało „zablokowanych przez USA i talibów” i nie wpuszczono ich na pokład.
Abi-Habib, współzałożyciel firmy deweloperskiej Sayara International z siedzibą w Waszyngtonie, powiedział Wall Street Journal, że amerykańscy marines pracujący przy bramkach lotniska odmówili przepuszczenia Afgańczyków, nawet jeśli mogli udowodnić, że mają zarezerwowane miejsce w samolocie. Abi-Habib powiedział, że jeden pasażer musiał przecisnąć się przez kanał kanalizacyjny, aby dotrzeć na pas startowy, mówiąc: „nie możemy oczekiwać, że wszyscy przeczołgają się przez rurę kanalizacyjną w bezpieczne miejsce”.
Podczas gdy przez kilka dni starano się zapełnić więcej pustych miejsc w samolocie, biznesmen powiedział w pewnym momencie, że okno do wyjazdu jest zamykane i postanowił odlecieć z zaledwie 50 pasażerami.
Według Dziennika, osobny 240-osobowy lot czarterowy przeznaczony na Ukrainę również musiał odlecieć z około 70 pustymi miejscami z powodu odmowy wjazdu pasażerów przez wojska amerykańskie.
Pracownicy humanitarni z FEMENA – organizacji zajmującej się wspieraniem „obrończyń praw człowieka (WHRD), ich organizacji i ich ruchów” na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Azji – również zgłaszali trudności z wydostaniem Afgańczyków poza obszar bezpieczeństwa USA.
Dyrektor grupy, Sussan Tahmasebi, zacytowała również post Holly Dagres z Atlantic Council, który błagał amerykańskich żołnierzy o wpuszczenie na lotnisko 125 Afgańczyków, w tym ponad połowa dzieci, mówiąc: „mają zabezpieczone loty i paszporty/dokumenty”. , ale nie są wpuszczani”.
Zdjęcie prawie pustego lotu z Kabulu zbiegło się w czasie z doniesieniami, że wykonawca ochrony Erik Prince, dawniej z niesławnej firmy najemników Blackwater, pobierał 6500 dolarów od osoby za prywatne loty z rozdartego wojną kraju. Podczas gdy wielu obserwatorów online zakładało, że te dwie historie są ze sobą powiązane, Marquardt wyjaśnił później, że Prince nie miał żadnego związku z lotem zorganizowanym przez Abi-Habiba.
Ponad tydzień po tym, jak Kabul został zaatakowany przez talibów w wielkim zamachu stanu, miejskie lotnisko pozostaje otoczone przez ogromne tłumy Afgańczyków i obcokrajowców, którzy chcą uciec z kraju. Według zachodniego dyplomaty cytowanego przez Reutersa w czwartek, około 1500 amerykańskich posiadaczy paszportów lub wiz nadal nie mogło wejść na lotnisko, choć dodał, że oczekuje się, że loty wzrosną po spowolnieniu poprzedniego dnia.
Wśród chaotycznych wysiłków ewakuacyjnych urzędnicy amerykańscy coraz częściej alarmują o możliwości ataku terrorystycznego ze strony takich jak „ISIS-K”, nazwa nadana frakcji Państwa Islamskiego w Afganistanie. Chociaż do tej pory nie przedstawiono żadnych dowodów wskazujących na nieuchronny atak, CNN powołała się w środę na anonimowego urzędnika Pentagonu, który ostrzegł przed „bardzo specyficznym strumieniem zagrożeń” powiązanym z atakami ISIS-K na lotnisko. Talibowie często walczyli z ISIS-K od czasu powstania komórki około 2015 roku, w niektórych przypadkach nawet otrzymywali amerykańskie wsparcie lotnicze.
Ostatnie zagrożenie bezpieczeństwa pojawiło się w środę, kiedy ambasada USA w Afganistanie wydała ostrzeżenie o „zagrożeniach poza bramami lotniska w Kabulu”, wzywając również wszystkich obywateli amerykańskich przy trzech konkretnych bramkach lotniska do „natychmiastowego wyjazdu”. Chociaż podobne ostrzeżenia zostały wydane przez władze brytyjskie i australijskie, dokładny powód pozostaje niejasny.
Prezydent USA Joe Biden obiecał zakończyć misję ewakuacyjną do 31 sierpnia, ale biorąc pod uwagę dotychczasowe trudności, pozostaje niejasne, czy wszyscy obywatele amerykańscy i zagraniczni sojusznicy opuszczą kraj do tego dnia. Biały Dom zauważył jednak, że ma „plany awaryjne”, aby w razie potrzeby zostać dłużej, mimo że Talibowie nalegają na termin 31 sierpnia.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/533087-kabul-airport-empty-plane/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz