wtorek, 5 lipca 2022

"Uzbekistan wprowadza miesięczny stan wyjątkowy w prowincji dotkniętej niepokojami po 18 zabitych"

 Uzbekistan ogłosił miesięczny stan wyjątkowy w prowincji Karakalpakstan po tym, jak 18 osób zginęło w protestach przeciwko proponowanym poprawkom konstytucyjnym dotyczącym autonomicznego statusu uzbeckiej prowincji.

Protesty wybuchły w Nukus, stolicy autonomicznej republiki Kakalpakstan, między 1 a 2 lipca, zabijając 18 osób i raniąc co najmniej 243 inne, w tym 38 funkcjonariuszy organów ścigania, podała agencja informacyjna AKIpress.

Prokuratura Generalna Uzbekistanu poinformowała, że 516 demonstrantów zostało zatrzymanych, a 12 pojazdów zostało skonfiskowanych podczas protestów i zamieszek przeciwko proponowanym przez rząd zmianom konstytucyjnym, które pozbawią prowincję praw do secesji.

Od tego czasu rząd Uzbekistanu ogłosił stan wyjątkowy od 3 lipca do 2 sierpnia, ograniczając wjazd i wyjazd pojazdów w Karakalpakstanie i zakazując pokojowych zgromadzeń.

Po zamieszkach prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew odwiedził Nukus 2 lipca i ogłosił, że proponowane poprawki zostaną wycofane.

"Projekt ustawy konstytucyjnej, przedstawiony naszemu narodowi, nie został jeszcze przyjęty, a jedynie poddany pod publiczną dyskusję" - napisał prezydent w oświadczeniu.

"Biorąc pod uwagę, a także cechy etniczne, kulturowe, zwyczaje narodowe i wartości, uważam za konieczne pozostawienie statusu prawnego Republiki Karakalpakstanu bez zmian. Oznacza to, że art. 70, 71, 72, 74 i 75 Konstytucji pozostaną bez zmian".

Władze Karakalpakstanu wydały ogólne oświadczenie o protestach w Nukus wywołanych przez "przestępczą grupę osób" próbujących przejąć budynki rządowe i zdestabilizować sytuację społeczno-polityczną w kraju Azji Środkowej.

"Organizatorzy zamieszek ukrywali się za populistycznymi hasłami, manipulując świadomością i zaufaniem obywateli i nie przestrzegając uzasadnionych żądań władz" - napisał w oświadczeniu stanowy organ ustawodawczy republiki.

Stwierdzono, że nieokreślona liczba osób, "które aktywnie stawiały opór organom ścigania", została zatrzymana i zostanie "pociągnięta do odpowiedzialności zgodnie z obowiązującym prawem".

"W tych warunkach próby pewnych niezdrowych sił zewnętrznych z zagranicy, aby wpłynąć na rozwój sytuacji w Karakalpakstanie, w tym poprzez ukierunkowane ujawnianie informacji i zniekształcanie bieżących wydarzeń, budzą niepokój" - zauważono.

Przyszłość Karakalpakstanu

Karakalpakstan został utworzony jako autonomiczna republika pod rządami Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1932 roku, zanim stał się częścią Uzbeckiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej w 1936 roku.

Uzbekistan ogłosił niepodległość od Związku Radzieckiego w 1991 roku, po czym Karakalpakstan zgodził się w 1993 roku pozostać częścią Uzbekistanu przez co najmniej 20 lat, pod warunkiem, że zachowa prawo do secesji poprzez przeprowadzenie referendum.

Proponowane poprawki do konstytucji pozbawiłyby Karakalpakstan prawa do secesji, wywołując masowe protesty w Nukus 1 lipca. Media poinformowały, że rząd zablokował dostęp do Internetu po ogłoszeniu projektu w zeszłym tygodniu.

Siły rządowe użyły "granatów ogłuszających i dymnych", aby rozproszyć demonstrantów zgromadzonych przed Jokargy Kenes, radą legislacyjną Karakalpak, poinformował Eurasianet, powołując się na materiał filmowy otrzymany od mieszkańców.

Uzbeckie władze podobno zatrzymały dziennikarkę Lolagul Kallykhanova 1 lipca w związku z usuniętym już filmem, na którym wzywa Karakalpakstan do secesji. Komitet Ochrony Dziennikarzy zażądał od rządu wyjaśnienia, dlaczego została zatrzymana.


Masowe protesty wybuchły w uzbeckim mieście Andijian w 2005 roku, gdzie setki pokojowych antyrządowych demonstrantów zostało zabitych przez siły rządowe.

W styczniu antyrządowe protesty w sąsiednim Kazachstanie były bliskie wymuszenia zmian, dopóki prezydent Kassym-Jomart Tokayev nie otrzymał pomocy wojskowej od Rosji, która stłumiła wysiłki.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.theepochtimes.com/

Brak komentarzy:

"Polski minister spraw zagranicznych ujawnia granice wsparcia dla Ukrainy Warszawa nie ma zamiaru wysyłać własnych wojsk do walki z Rosją, powiedział Radosław Sikorski w żartobliwym wideorozmowie"

  ZDJĘCIE ARCHIWALNE: polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski © Thierry Monasse / Getty Images Polska nie ma „żadnej chęci” d...