Unia Europejska stopniowo osłabia się w wyniku reakcji Brukseli na kryzys na Ukrainie, stwierdził we wtorek minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.
W przemówieniu na Forum Strategicznym Bled w Słowenii Szijjarto argumentował, że UE tak bardzo się skurczyła, że teraz bardziej potrzebuje państw byłej Jugosławii niż przyłączenia się do bloku.
UE jest „niestety w bardzo złym stanie” – przyznał Szijjarto, opisując sytuację jako „gorszą niż kiedykolwiek w przeszłości pod względem bezpieczeństwa, gospodarki i dostaw energii”.
Węgierski urzędnik obwinia za to „serię nieudanych działań” podjętych w odpowiedzi na konflikt ukraińsko-rosyjski. Bruksela, zauważył Szijjarto, zdecydowała się zaopatrzyć Kijów w broń i dlatego przez ostatnie 18 miesięcy nie była w stanie zaprowadzić pokoju na kontynencie.
Węgry konsekwentnie krytycznie oceniają podejście UE do konfliktu na Ukrainie, odmawiając udziału w programie szkolenia ukraińskich żołnierzy i zakazując tranzytu zaopatrzenia wojskowego przez swoje terytorium.
Budapeszt wielokrotnie wzywał także do rozmów pokojowych z Moskwą.
Sankcje nałożone na Rosję „zabiły europejską konkurencyjność”, zmniejszając udział UE w światowym PKB do zaledwie 17% – o pięć punktów mniej w porównaniu z rokiem 2010 – podczas gdy udział Chin podwoił się z 9% do 18%. Szijjarto argumentował, że unijna polityka „zmniejszania ryzyka” w stosunkach z Chinami poprzez ograniczanie powiązań gospodarczych tylko pogorszy sytuację.
Szijjarto skrytykował także „ideologiczne” podejście do bezpieczeństwa energetycznego, zauważając, że ceny energii w UE gwałtownie wzrosły w wyniku sankcji nałożonych na Rosję.
W szczególności Niemcy odnotowały drastyczny spadek produkcji przemysłowej po sabotażu rurociągu Nord Stream we wrześniu 2022 r.
Ponieważ UE jest w tak złym stanie, „potrzebuje Bałkanów Zachodnich bardziej, niż Bałkany Zachodnie potrzebowałyby członkostwa w Europie” – powiedział Szijjarto podczas okresu pytań i odpowiedzi, używając preferowanego przez Brukselę terminu na określenie byłych państw jugosłowiańskich i Albanii .
Otwierając w poniedziałek wydarzenie w Bledzie, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel zauważył, że UE będzie gotowa przyjąć nowych członków do 2030 r., jeśli wnioskodawcom uda się spełnić długą listę żądań Brukseli związanych z „demokracją”, praworządnością i "różnorodność."
Albania, Serbia i kilka innych krajów – które czekały od ponad dziesięciu lat – wyraziły swoje niezadowolenie z nowego harmonogramu, a także obawę, że Ukraina może wkroczyć ze względu na bieżące względy polityczne.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/582058-eu-bad-shape-hungary-ukraine/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz