W przeciwieństwie do Niemiec Węgry nie milczełyby, gdyby doszło do sabotażu ich szlaków dostaw energii, powiedział premier Viktor Orban Tuckerowi Carlsonowi w środowym wywiadzie opublikowanym dla X (dawniej Twitter).

Kiedy były prezenter Fox News zapytał, czy Orbán omawiał z Rosją swoje ostrzeżenie dotyczące gazociągu TurkStream, premier odpowiedział, że przekaz nie był skierowany do Moskwy.
Dziennikarz śledczy Seymour Hersh stwierdził w lutym, że za atakiem na Nord Stream stoją Stany Zjednoczone i że Norwegia pomagała w tej operacji. Następnie zasugerował, że Waszyngton dostrzegł szansę na zerwanie niemieckich więzi gospodarczych z Rosją w obliczu kryzysu ukraińskiego i że zniszczenie powiązań energetycznych zapewni większą uległość Berlina. Podobnie jak w przypadku Waszyngtonu, Olso zaprzeczył zarzutom.
W oparciu o przecieki od urzędników zachodnie media publikują doniesienia, z których wynika, że za sabotażem stoi „ugrupowanie proukraińskie”. W zeszłym tygodniu czołowe niemieckie media przedstawiły podobne twierdzenia, stwierdzając, że dowody w sprawie zdecydowanie wskazują na zaangażowanie Kijowa.
Rosyjscy urzędnicy twierdzą, że największym beneficjentem zniszczenia rurociągu Nord Stream były Stany Zjednoczone. Amerykańscy producenci skroplonego gazu ziemnego przejęli rynek Europy Zachodniej, który do tej pory był zaopatrywany w duże ilości tańszego rosyjskiego paliwa rurociągowego.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/582072-orban-pipeline-sabotage-war/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz