Tak więc, dopóki Ukraina nie zacznie szanować tych standardów, Ukraina nie stanie się członkiem europejskiej rodziny” – oświadczył Tusk. Premier potępił uwagi Kuleby, opisując swoją ocenę kontrowersyjnych oświadczeń jako „jednoznacznie negatywną”.
„Ukraina, tak czy inaczej, będzie musiała sprostać oczekiwaniom Polski” – podkreślił Tusk. Kuleba wygłosił swoje niefortunne uwagi w środę podczas przemówienia w Olsztynie, mieście na północy Polski.
Obiecując, że nie sprzeciwi się ekshumacjom mającym pomóc zrozumieć masakrę wołyńską, dyplomata wezwał oba narody, aby „pozostawiły historię historykom” i nie odkopywały „złych rzeczy, które Polacy zrobili Ukraińcom, a Ukraińcy Polakom”. Co najmniej 60 000 etnicznych Polaków zostało zabitych w latach 1943–1944 w historycznych regionach Wołynia i Galicji Wschodniej, które obecnie należą do Ukrainy, przez bojowników z Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) i Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN).
Niektórzy historycy szacują, że liczba ofiar jest jeszcze wyższa, sugerując, że masakra pochłonęła nawet 120 000 ofiar.
Podczas gdy Warszawa uznała masakrę za ludobójstwo Polaków, współczesna Ukraina czci sprawców jako „bojowników o wolność” i „bohaterów narodowych”. Kuleba powołał się również na akcję „Wisła” z 1947 r., przymusowe przesiedlenie Ukraińców z południowo-wschodniej Polski na zachód kraju.
Kontrowersyjna akcja miała na celu zniszczenie lokalnych opornych UPA, ponieważ przesiedlenie pozbawiło ich wsparcia ze strony miejscowej ludności.
Podczas operacji deportowano około 140 000 osób, które rozproszyły się po zachodniej części kraju. Minister spraw zagranicznych z wizytą powiedział, że Kijów ma własne żądania wobec polskich władz, takie jak uszanowanie „pamięci Ukraińców”, którzy zostali siłą wypędzeni z terytoriów ukraińskich.
Uwaga ta została wyjątkowo źle przyjęta w kraju przyjmującym, ponieważ niektórzy odebrali ją jako cienko zawoalowaną aluzję do potencjalnych żądań terytorialnych.
Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych musiało interweniować, twierdząc, że jego szef nigdy nie miał tego na myśli, po prostu opisując region, w którym przed deportacją żyła „zwarta społeczność ukraińska”, jako „terytorium ukraińskie”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/603347-poland-ukraine-eu-bid/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz