wtorek, 26 stycznia 2021

"ETPCz - „Sędzia Sorosa” skazuje polskiego pacjenta na śmierć!!!!"

 

Autor: Grégor Puppinck (dyrektor ECLJ)

Yonko Grozev, były pracownik George'a Sorosa, który został sędzią Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), właśnie zostawił polskiego pacjenta w śpiączce od listopada ubiegłego roku, aby umarł. Sąd poinformował prawników pacjenta o swojej decyzji zwykłym pismem, uznając skargę pacjenta za oczywiście bezzasadną.

Foto: ECLJ

Ten człowiek umiera z pragnienia i głodu i podąża za Vincentem Lambertem, Alfie Evansem i kilkoma innymi osobami, którym sąd przed nim również zawiódł.

Ten polski pacjent - którego nazwiska i zdjęcia nie można opublikować nakazem brytyjskich sądów - przebywa w szpitalu w Wielkiej Brytanii, na oddziale, który zdecydował się go zostawić na śmierć i, zdaniem jego rodziny, poddać części jego narządów usunięty, ponieważ ogłosił się potencjalnym dawcą. Jego rodzina i polski rząd zażądali powrotu do kraju, gdzie będzie traktowany z godnością. Biskupi polscy zadeklarowali, że poniosą wszystkie koszty. Próżny. Brytyjskie sądy orzekły, że powinien umrzeć w Wielkiej Brytanii, a pan Grozev właśnie nadał im do tego prawo.

Nie będzie miał szczęścia do małej Tafidy Raqeeb, która również została skazana na śmierć w Wielkiej Brytanii, ale której rodzicom udało się sprowadzić ją do Włoch w 2019 roku, gdzie jej stan znacznie się poprawił od tego czasu.

Chociaż ETPC orzekł w tej sprawie w sprawie Vincenta Lamberta, uznano, że przedmiotowa sprawa nie zasługuje na taki zaszczyt. Yonko Grozev, prezes wydziału, oceniał sam, odrzucając sprawę w trybie doraźnym bez podania przyczyny. Jego decyzja jest ostateczna i nie zostanie opublikowana na stronie internetowej sądu. Plik nr 55987/20 zostanie wkrótce zniszczony.

Po dowiedzeniu się, że decyzja została podjęta przez byłego pracownika Towarzystwa Otwartego George'a Sorosa, rodzina powoda w desperacki sposób zwróciła się do Prezesa Sądu, Roberta Spano, o ponowne rozpatrzenie sprawy. Rodzina argumentowała, że ​​Open Society ma długą historię aktywnego wspierania samobójstw wspomaganych i eutanazji, w tym wysyłania milionów dolarów do organizacji aktywistycznych, takich jak Compassion & Camp; Wybory i śmierć z godnością National Center. Pan Grozev zajmował stanowisko kierownicze wyższego szczebla w Open Society, dopóki nie dołączył do sądu jako sędzia w 2015 roku. Rodzina pacjenta może zatem słusznie obawiać się, że nadal będzie podzielać zaangażowanie aktywistów w eutanazję i że może to wpłynąć na ich bezstronność.

Regulamin sądu stanowi, że żaden sędzia nie może uczestniczyć w orzekaniu w sprawie, jeśli między innymi „jego niezawisłość lub bezstronność może być zasadnie zakwestionowana”. Sąd stwierdził, że bezstronność definiowana jest jako brak uprzedzeń lub stronniczości ze strony sędziego i w tym kontekście „nawet pozory mogą mieć znaczenie”.

Niemniej prezes sądu po prostu odrzucił wniosek o rewizję w dniu 19 stycznia 2020 roku, uznając „zarzuty” kwestionujące bezstronność Pana Grozeva za bezpodstawne, przypieczętowując tym samym los polskiego pacjenta.

Co gorsza, Grozev mógł podjąć taką decyzję, nawet nie zadając sobie trudu, aby otworzyć akta polskiego pacjenta, po losie 95% wniosków sądowych, które zostały stanowczo odrzucone, jak ujawnił były sędzia Boštjan Zupančič. Możliwe też, że wniosek ten trafił na stos niedopuszczalnych odwołań, aby móc lepiej go odrzucić; ale trudno tak myśleć.

Ta sprawa jest bogata w lekcje.

Po pierwsze, pokazuje, że ludzie w stanie śpiączki nie mają czego oczekiwać od sądu i że musimy przyzwyczaić się do ich eutanazji. Pokazuje również szkodliwość rekrutacji działaczy, a nie zawodowych sędziów, dla Trybunału, ponieważ zawsze - i słusznie - będą oni podejrzani o stronniczość, ponieważ nigdy nie podlegali żadnemu obowiązkowi powściągliwości. Pokazuje również, że ważne sprawy topią się w zalewie wniosków, które są w trybie natychmiastowym odrzucane, i po raz kolejny ilustruje odmowę Trybunału zajęcia się strukturalnym problemem stronniczości „sędziów z organizacji pozarządowych”. W lutym 2020 roku ECLJ opublikował raport, z którego wynika, że ​​22 ze 100 stałych sędziów sądu w latach 2009-2019 to byli pracownicy siedmiu organizacji pozarządowych działających przed sądem, a 18 z nich rozstrzygnęło 88 spraw spowodowanych „ich„ wniesionymi ”. lub wspierane przez własne organizacje pozarządowe i tym samym popadły w konflikt interesów. Wśród tych 18 sędziów sędzia Grozev osiem razy znalazł się w sytuacji konfliktu interesów. Dopiero w listopadzie 2020 r. Orzekł w sprawie wniesionej przez organizację pozarządową, którą sam założył i którym kierował do 2013 r .: wydział, którym kieruje w sądzie, odrzucił wniosek o odrzucenie, który bułgarski rząd otrzymał kilka tygodni po opublikowaniu orzeczenia ECLJ. sprawozdanie przeciwko niemu (DK przeciwko Bułgarii, nr 76336/16).

Pan Spano i jego poprzednik, pan Sicilianos, z którymi kilkakrotnie rozmawiali na ten temat dziennikarze, posłowie do PE i ambasadorowie Rady Europy, zawsze odmawiali udzielenia dokładnej odpowiedzi na pytanie o konflikt interesów.

Komitet Ministrów Rady Europy zajmuje się tą kwestią od kwietnia 2020 r., Ale nie udało mu się jeszcze znaleźć wspólnej odpowiedzi.

Źródło: ECLJ

Quelle: ECLJ

Vgl. auch:

zrodlo:unser-mitteleuropa.com

Brak komentarzy:

FrankenSkies:" Program smug chemicznych i jego wpływ na całe życie na Ziemi"

  FrankenSkies to film dokumentalny wydany w 2017 roku, skupiający się na geoinżynierii słonecznej lub chemtrails i jej wpływie na każdą żyw...