niedziela, 10 stycznia 2021

"Istnieją konkretne powody, dla których globalista papież Franciszek został wybrany do prowadzenia programu Nowego Porządku Świata.!!!!"

 Mroczna przeszłość papieża Franciszka jako przedstawiciela wspieranej przez USA wojskowej junty w Argentynie
Morderstwa, tortury i „zaginięcia” były na porządku dziennym podczas wojskowej dyktatury, która ogarnęła Argentynę w latach siedemdziesiątych. Papież Franciszek, mimo że jest dziś okrzyknięty postacią „postępową”, wspierał argentyńską juntę, nawet pomagając w niektórych z jej okrucieństw.


Na tym zdjęciu udostępnionym przez watykańską gazetę L'Osservatore Romano, papież Franciszek uczestniczy w specjalnej audiencji z członkami katolickiego związku nauczycieli włoskich szkół średnich UCIIM w sali Papieża Pawła VI w Watykanie, w sobotę 14 marca, 2015. (AP Photo / L'Osservatore Romano, Pool)
przez Whitney Webb
Wiadomości MintPress
W 1973 roku w Chile doszło do wspieranego przez USA zamachu stanu, który doprowadził do ustanowienia brutalnej wojskowej dyktatury generała Augusto Pinocheta. W tym czasie kardynał Santiago, Raúl Silva Henríquez, wystąpił przeciwko nowo zainstalowanemu reżimowi wojskowemu, narażając się na wielkie osobiste ryzyko, co uważa się za posunięcie, które, jak się uważa, nieco ograniczyło falę zabójstw politycznych i tortur wymierzonych w zwolenników obalonego prezydenta Chile. Salvador Allende i inni przeciwnicy rządów Pinocheta.
Trzy lata później, w 1976 roku, Argentyna również padła ofiarą popieranego przez USA zamachu stanu, który zainstalował juntę wojskową, której przewodził. Jednak odpowiedź kościoła katolickiego na reżim Videla nie mogła być bardziej odmienna niż to, co wydarzyło się w Chile.
W tym czasie papież Franciszek, znany wówczas z imienia Jorge Mario Bergoglio, był prowincjałem argentyńskich jezuitów. Podczas gdy garstka postaci w kościele katolickim sprzeciwiała się rządom Videli, Bergoglio nie był jedną z nich. W rzeczywistości Bergoglio faktycznie pomagał reżimowi Videli w mordowaniu dysydentów. Pisane wówczas dokumenty rządowe potwierdziły jego rolę w zgłaszaniu władzom wojskowym członków jego własnego zakonu, których uważał za „lewicowców”, wraz z kilkoma niewinnymi parafianami.
W maju 1976 r. Dwóch jezuickich księży, Francisco Jalics i Orlando Yorio, zostało porwanych przez szwadrony śmierci i przewiezionych do Escuela de Mecánica de la Armada (ESMA), ośrodka zatrzymań dla dysydentów o złowieszczej reputacji tortur i „znikających” więźniów. Po pięciu miesiącach wyczerpujących tortur zostali wypuszczeni, wrzuceni na pole półnadzy i napompowani narkotykami - zasadniczo pozostawieni na śmierć. Po zwolnieniu księża poskarżyli się na Bergoglio do Watykanu, ale powiedziano im, że zostali już wydaleni z jezuitów z powodu rzekomego kontaktu z kobietami i „konfliktów posłuszeństwa”.
Podczas pierwszych procesów dotyczących zbrodni argentyńskiego rządu wojskowego w 1985 roku, Yorio bezpośrednio oskarżył Bergoglio o przekazanie ich wraz z sześcioma cywilnymi członkami swojej parafii szwadronom śmierci. Powiedział sądowi: „Jestem pewien, że on sam [Bergoglio] przekazał marynarce wojennej listę z naszymi nazwiskami”.
Jalics odmówił wtedy komentarza w tej sprawie, wszedłszy w życie w odosobnieniu w niemieckim klasztorze. Jednak po latach opowiedział w książce, że Bergoglio powiedział kapłanom, że upewni się, że wojsko wie, iż nie są terrorystami. Jalics napisał: „Na podstawie późniejszych oświadczeń urzędnika i 30 dokumentów, do których miałem dostęp później, byliśmy w stanie bez cienia wątpliwości udowodnić, że ten człowiek nie dotrzymał obietnicy, ale wręcz przeciwnie, on przedstawił wojsku fałszywe potępienie ”.
Sześciu pozostałych członków parafii, których Bergoglio zgłosił rządowi, znalazło się wśród tysięcy osób, które „zniknęły” podczas brudnej wojny w Argentynie. Było wśród nich czterech nauczycieli związanych z parafią i dwóch ich mężów.
Papież Franciszek nadal uchyla się od odpowiedzialności
Od tamtej pory Bergoglio powoływał się na przysługujące mu na mocy prawa argentyńskiego prawo do unikania stawiennictwa na posiedzeniu jawnym, zeznając tylko raz w 2010 r. W sprawie przestępstw, o które został oskarżony. Według prawniczki ds. Praw człowieka Myriam Bregman jego odpowiedzi były „wymijające”.
Bergoglio próbował również twierdzić, że nie był świadomy wielu okrucieństw dyktatury aż do upadku reżimu wojskowego. Jednak, jak zauważył Bregman, własne oświadczenia Bergoglio dowiodły, że urzędnicy kościelni od samego początku wiedzieli, że junta torturuje i zabija swoich obywateli. „Dyktatura nie mogłaby działać w ten sposób bez tego kluczowego wsparcia” - dodała w wywiadzie dla CBS News.
Ponadto Bergoglio twierdził, że nie był świadomy praktyki dyktatury polegającej na kradzieży dzieci zaginionych matek, które zostały uprowadzone, przetrzymywane przy życiu aż do porodu, a następnie stracone, a ich dzieci zostały przekazane rodzinom wojskowym. Jednak zeznania osób, które zwróciły się do niego w tamtym czasie o pomoc w odnalezieniu ich zaginionych krewnych, potwierdziły, że to twierdzenie jest nieścisłe.
Najbardziej ironiczne ze wszystkiego jest to, że Bergoglio - jako papież - był chwalony za wprowadzenie antykapitalistycznej „teologii wyzwolenia” do kościoła katolickiego. Ale dziesiątki lat wcześniej Bergoglio oskarżył tych samych księży, których skazał na tortury, o propagowanie tej samej teologii. Jako prowincjał jezuitów Bergoglio wspierał ideologię sprzeczną z teologią wyzwolenia, obejmującą neoliberalną politykę dyktatury, którą opracował ówczesny minister gospodarki José Alfredo Martínez de Hoz - bliski przyjaciel Davida Rockefellera.
Pomimo jego przeszłych zbrodni, ciągłe poparcie papieża ze strony zachodnich mediów pokazuje, że przy wystarczającej ilości pozytywnych relacji w mediach, nawet najbardziej złowrogie przestępstwa mogą zostać ukryte i ukryte.


Zdjęcie funkcji | Papież Franciszek. L'Osservatore Romano | AP

https://www.mintpressnews.com/pope-francis-argentina-military-junta/229324/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...