AUTOR: TYLER DURDEN
Simon Watkins z OilPrice.com
Chiny udowodniły z Iranem, że mają dużą praktykę i wielkie umiejętności w obchodzeniu sankcji, a USA jeszcze bardziej ułatwiły to w przypadku Rosji na kilka sposobów, w tym pozostawiając luki w swoich sankcjach, które Chiny i Rosja mogą wykorzystać.
Obecna niejednoznaczność otaczająca te mechanizmy idealnie pasuje do Chin, ponieważ dopóki nie uwierzą, że są w stanie militarnie, technologicznie i ekonomicznie bezpośrednio rzucić wyzwanie STANOM Zjednoczonym jako supermocarstwu numer jeden na świecie, jej strategia pozostanie stopniową rozbudową swojej potęgi gospodarczej poprzez wielopokoleniowy projekt przejęcia władzy, "One Belt One Road" (OBOR), jak dogłębnie przeanalizowano w mojej nowej książce na temat globalnych rynków ropy.
Projekt ten zawiera w sobie następcę kolonialnego elementu dzięki szlakom lądowym i morskim zabezpieczonym dyplomacją książeczki czekowej.
Biorąc to pod uwagę, Chiny nie mogą sobie pozwolić na tym etapie swojej strategii, aby w pełni poprzeć Rosję w pozornie nieprzemyślanej inwazji prezydenta Władimira Putina na Ukrainę, co zostało wyraźnie udowodnione w wstrzymaniu się Chin – niechcianym i nieoczekiwanym przez Kreml – w głosowaniach Rady Bezpieczeństwa ONZ w zeszły piątek, po pierwsze, aby potępić wojnę, a po drugie, czy otworzyć specjalną nadzwyczajną sesję Zgromadzenia Ogólnego następnego dnia.
Jednym z podstawowych czynników, który działał na korzyść Chin w obchodzeniu sankcji za kontynuowanie działalności, zwłaszcza naftowej i gazowej, z Iranem – i będzie miał również zastosowanie do tego, co robi z Rosją – jest brak ekspozycji chińskich firm na amerykańską infrastrukturę finansową – w szczególności na dolara amerykańskiego – oraz łatwość, z jaką firmy mogą tworzyć nowe spółki celowe do obsługi wyodrębnionych obszarów swojej działalności, aby umożliwić w szczególnych sytuacjach, takich jak sankcje.
W następstwie tej niezależności operacyjnej Chiny nie ukrywały w czasie sankcji nałożonych na Iran przed 2016 r. lub sankcji nałożonych na niego po 2018 r., że zamierzają wykorzystać swój Bank of Kunlun jako główny instrument finansowania i rozliczania swoich kontaktów z Iranem. Bank of Kunlun ma duże doświadczenie operacyjne w tym zakresie, ponieważ został wykorzystany do rozliczenia importu ropy o wartości dziesiątek miliardów dolarów podczas sankcji ONZ przeciwko Teheranowi w latach 2012-2015.
Większość rozliczeń banku w tym czasie była w euro i chińskim renminbi, aw 2012 roku został objęty sankcjami przez Departament Skarbu USA za prowadzenie interesów z Iranem. Podobnie jak Iran – którego minister spraw zagranicznych, Mohammad Zarif, niesławnie stwierdził w grudniu 2018 r. na Forum w Doha, że: "Jeśli istnieje sztuka, którą udoskonaliliśmy w Iranie, [że] możemy uczyć innych za pewną cenę, jest to sztuka unikania sankcji" – Chiny zawsze uważały wszelkie sankcje USA za zabawną zagadkę do rozwiązania.
Waszyngton wcześnie dowiedział się – kiedy nałożył sankcje na Zhuhai Zhenrong Corp, ogromną państwową firmę zajmującą się handlem ropą naftową, założoną przez człowieka, który rozpoczął handel ropą między Pekinem a Teheranem w 1995 r. jako środek, za pomocą którego Iran może płacić za broń dostarczoną przez Chiny do wykorzystania w wojnie irańsko-irackiej – że Pekin nie będzie grał w grę sankcji zgodnie z niczyimi zasadami, ale własnymi.
Rzeczywiście, w czasie, gdy według USA "istnieją wyraźne dowody na to, że Chiny nie importowały żadnej ropy naftowej z Iranu w czerwcu [2020 r.] po raz pierwszy od stycznia 2007 r.", OilPrice.com wykazały, że w okresie zaledwie 51 dni tuż przed oświadczeniem USA Chiny importowały co najmniej 8,1 miliona baryłek ropy naftowej (158 823 baryłek dziennie) z Iranu.
W przypadku rosyjskiego eksportu ropy i gazu nie ma jednak potrzeby, aby Chiny przechodziły przez wszystkie kłopoty, jakie były potrzebne do obejścia sankcji nałożonych na Iran, z trzech kluczowych powodów.
Po pierwsze, obecnie nie ma bezpośrednich sankcji ani ze strony USA, ani UE na eksport rosyjskiej ropy lub gazu. W weekend wydano oświadczenie, że obaj dyskutują o zakazie importu rosyjskiej ropy, ale nie zostało to jeszcze zatwierdzone i nadal może być obchodzone przez Chiny w taki sam sposób, jak w przypadku Iranu.
W rzeczywistości, pomimo kilku ogłoszeń w zeszłym tygodniu o nałożeniu różnego rodzaju sankcji na wiele rosyjskich banków, jednym z banków, który był wyraźnie nieobecny na wszystkich listach USA, był trzeci co do wielkości kredytodawca Rosji, Gazprombank, który obsługuje rosyjskiego państwowego giganta gazowego (z ogromnymi udziałami naftowymi) Gazprom.
Rzeczywiście, Gazprombank i rosyjski państwowy gigant bankowy, Sbierbank, również nie znajdują się na liście siedmiu instytucji, które UE chce zakazać w systemie przesyłania wiadomości i płatności Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication (SWIFT).
Drugim powodem, dla którego Rosja i Chiny nie mają obaw, że wpłynie to na ich handel ropą i gazem, jest to, że oprócz faktycznych zwolnień przyznanych dotychczas wspomnianym instytucjom, Stany Zjednoczone wydały 24 lutego zwolnienie z "Licencji Generalnej 8A". Chociaż dla wielu brzmi to tak seksownie jak zimny plamiak, dla potencjalnych osób unikających sankcji jest to odpowiednik Scarlett Johansson lub Brada Pitta.
Na wypadek, gdyby potencjalni oszuści od sankcji mogli przegapić sygnał przekazany przez USA, Departament Skarbu USA zadał sobie wiele trudu, aby wyjaśnić sedno punktu: "Skarb Państwa powtarza ... że płatności za energię mogą i powinny być kontynuowane".
W swoich dalszych szczegółowych wytycznych, na wypadek, gdyby jakikolwiek potencjalny oszust pomyślał, że będzie musiał zaangażować się w jakiekolwiek trudne manewry, aby obejść gniew USA, Departament Skarbu wyjaśnił, jak wykorzystać zwolnienie, aby nadal radzić sobie z rosyjską firmą naftową lub gazową: "Na przykład firma kupująca ropę od rosyjskiej firmy byłaby w stanie skierować płatność przez nieobsnkcjonowaną instytucję finansową z państwa trzeciego jako instytucję finansową z państwa trzeciego jako pośrednik w udzielaniu kredytów klientowi instytucji finansowej objętej sankcjami w rozliczeniu transakcji."
Skarb Państwa podsumował: "Skarb Państwa pozostaje zaangażowany w zezwalanie na płatności związane z energią - od produkcji po konsumpcję dla szerokiej gamy źródeł energii - z udziałem określonych rosyjskich banków objętych sankcjami".
Nawet w mało prawdopodobnym przypadku, gdy to nadzwyczajne zwolnienie z obowiązku uwolnienia się od wszystkich zostanie zatrzymane, trzecim powodem, dla którego Chiny i Rosja będą nadal zajmować się handlem ropą i gazem – i wszystkimi innymi transakcjami – stosunkowo bez przeszkód, jest to, że w ciągu ostatnich kilku lat od lat zabezpieczają własne dwustronne struktury infrastrukturalne i finansowe, co również dogłębnie przeanalizowałem w mojej nowej książce na temat globalnych rynków ropy naftowej. .
Chiny od dawna postrzegają zwiększoną internacjonalizację swojej waluty renminbi jako odpowiednie odzwierciedlenie ich rosnącego statusu na świecie, a dyrektor generalny rosyjskiego Novateku, Leonid Michelson, powiedział we wrześniu 2018 r., że Rosja omawiała przejście z handlu skoncentrowanego na USD ze swoimi największymi partnerami handlowymi, takimi jak Indie i Chiny. i że nawet kraje arabskie o tym myślały.
"Jeśli [USA] stworzą trudności dla naszych rosyjskich banków, to wszystko, co musimy zrobić, to zastąpić dolary" - dodał. Mniej więcej w tym samym czasie Chiny uruchomiły niezwykle udaną giełdę kontraktów terminowych w Szanghaju z kontraktami na ropę naftową denominowanymi w juanach (jednostka handlowa waluty renminbi).
Taka strategia została przetestowana początkowo na dużą skalę w 2014 roku, kiedy Gazpromnieft' próbował handlować ładunkami ropy naftowej w chińskim juanie i rublu z Chinami i Europą.
Rozwój infrastruktury handlu ropą i gazem między Chinami a Rosją był również niezwykle rozległy w ostatnich latach, co kilkakrotnie dogłębnie badał OilPrice.com. Najnowszym tego przykładem było podpisanie przez Rosnieft' 10-letniej umowy o wartości 80 mld USD na dostawy do China National Petroleum Corporation (CNPC) 100 mln ton metrycznych ropy w tym okresie (nieco ponad 200 tys. baryłek dziennie). W sektorze gazowym niemal dokładnie w tym samym czasie Gazprom podpisał umowę o przepustowości 10 mld m sześc. rocznie (bcm/r) na dostawy gazu do CNPC, dodając do kolejnego kontraktu na dostawy między obiema firmami podpisanego w 2014 roku – 30-letniej umowy na 38 mld m³/r z Rosji do Chin.
To z kolei jest częścią i uzupełnieniem projektu gazociągu "Siła Syberii" – zarządzanego po stronie rosyjskiej przez Gazprom, a po stronie chińskiej przez CNPC – który został uruchomiony w grudniu 2019 roku.
I na wszelki wypadek, gdyby pojawiły się jakiekolwiek wątpliwości co do tego, jakie jest stanowisko Chin – w praktyce – wobec Rosji w świetle jej inwazji na Ukrainę, rzecznik MSZ Pekinu, Wang Wenbin, powiedział na konferencji prasowej 28 lutego: "Chiny i Rosja będą nadal prowadzić normalną współpracę handlową w duchu wzajemnego szacunku, równości i wzajemnych korzyści". Na dokładkę, w weekend Chiny ostrzegły USA przed wszelkimi posunięciami, które "dolewają oliwy do ognia" na Ukrainie, a jej minister spraw zagranicznych, Wang Yi, wezwał Zachód do uwzględnienia obaw Moskwy o rozszerzenie NATO.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz