niedziela, 23 kwietnia 2023

"BREAKING – Tylko 0,3% naukowców zgadza się, że ludzkość powoduje zmiany klimatu; NIE 97% jako fałszywie rozpowszechniane przez ONZ"

 Prawdopodobnie słyszałeś, że 97% naukowców zgadza się ze zmianami klimatu spowodowanymi przez człowieka. Przytłaczająca większość naukowców nie zajmuje stanowiska w kwestii, czy zmiana klimatu jest spowodowana przez człowieka, ponieważ odpowiedź na to pytanie wykracza poza naszą obecną wiedzę.

Tylko 0,3% prac naukowych stwierdza, że ludzie są przyczyną zmian klimatu. A podczas ankiety tylko 18% naukowców uważało, że dużej ilości – lub całości – dodatkowych zmian klimatu można zapobiec.

Nie ma dowodów naukowych ani metody, które mogłyby określić, jak duża zmiana temperatury od 1900 roku była spowodowana przez ludzi. Wiemy, że temperatura zmieniała się znacznie na przestrzeni tysiącleci. Wiemy również, że praktycznie przez cały ten czas globalne ocieplenie i ochłodzenie były napędzane wyłącznie siłami natury.

"97% konsensusu" – jaki konsensus?

Autor: Gregory Wrightstone, dyrektor wykonawczy CO2 Koalicja

Prawdopodobnie słyszałeś, że 97% naukowców zgadza się ze zmianami klimatu spowodowanymi przez człowieka. Być może słyszeliście również, że ci, którzy nie kupują mantry apokalipsy klimatycznej, są "negacjonistami nauki". Prawda jest taka, że znacznie ponad 3% naukowców jest sceptycznie nastawionych do linii partyjnej w sprawie klimatu. O wiele więcej.

Wielu naukowców, inżynierów i ekspertów ds. energii, którzy tworzą Koalicję CO2, jest często pytanych o coś w rodzaju: "Więc wierzysz w zmiany klimatu?" Nasza odpowiedź? "Tak, oczywiście, że tak: dzieje się to od setek milionów lat." Ważne jest, aby zadawać właściwe pytania. Pytanie nie brzmi: "Czy zmiany klimatu mają miejsce?" Prawdziwe pytanie o poważnym znaczeniu brzmi: "Czy zmiany klimatu są obecnie napędzane głównie przez działania człowieka? Po tym pytaniu powinno znaleźć się "czy nasz zmieniający się klimat jest korzystny czy szkodliwy dla ekosystemów i ludzkości?"

Istnieją pewne prawdy naukowe, które są wymierne i łatwe do udowodnienia, i z którymi, jestem pewien, zgadza się co najmniej 97% naukowców. Oto dwa:

  1. Stężenie dwutlenku węgla wzrasta w ostatnich latach.
  2. Temperatury, mierzone za pomocą termometrów i satelitów, generalnie rosną od ponad 150 lat.

To, czego nie można określić ilościowo, to rzeczywisty procent ocieplenia, który można przypisać zwiększonemu antropogenicznemu (spowodowanemu przez człowieka) CO2. Nie ma naukowych dowodów ani metod, które mogłyby określić, ile ocieplenia mieliśmy od 1900 roku, które było bezpośrednio spowodowane przez nas.

Wiemy, że temperatura zmieniała się znacznie na przestrzeni tysiącleci. Wiemy również, że praktycznie przez cały ten czas globalne ocieplenie i ochłodzenie były napędzane wyłącznie przez siły naturalne, które nie przestały działać na początku 20 wieku.

Twierdzenie, że większość współczesnych ociepleń można przypisać działalności człowieka, jest naukowo nie do poparcia. Prawda jest taka, że nie wiemy. Musimy być w stanie oddzielić to, co wiemy, od tego, co jest tylko przypuszczeniem.

Jaka jest podstawa koncepcji "97% konsensusu"? Czy to prawda?

Wskazówka: Nie można przeliterować konsensusu bez "con".

Jeśli rzeczywiście 97% wszystkich naukowców naprawdę wierzyło, że działalność człowieka powoduje umiarkowane ocieplenie, które widzieliśmy w ciągu ostatnich 150 lat, rozsądne byłoby rozważenie tego przy ustalaniu, w co wierzyć. Myliłby się jednak jeden.

Nauka, w przeciwieństwie do religii, nie jest systemem wierzeń. Naukowcy, tak jak wszyscy inni, powiedzą, że wierzą w różne rzeczy – czy w nie wierzą, czy nie – dla wygody społecznej, korzyści politycznych lub korzyści finansowych. Z tego i innych dobrych powodów nauka nie opiera się na przekonaniach naukowców. Jest to zdyscyplinowana metoda badania, dzięki której naukowcy stosują istniejącą wcześniej teorię do obserwacji i pomiaru, aby rozwinąć lub odrzucić teorię, aby mogli rozwikłać tak jasno i pewnie, jak to możliwe, różnicę między tym, co grecki filozof Anaksymander nazwał "tym, co jest, a tym, co nie jest".

Abu Ali ibn al-Haytham, filozof przyrody z 11-wiecznego Iraku, który założył metodę naukową na Wschodzie, napisał kiedyś:

Poszukiwacz prawdy [jego piękny opis naukowca] nie pokłada wiary w żadnym zwykłym konsensusie, jakkolwiek czcigodnym i powszechnym. Zamiast tego poddaje to, czego się dowiedział, dochodzeniu, inspekcji i dochodzeniu. Droga do prawdy jest długa i trudna, ale to jest droga, którą musimy iść.

Długa i trudna droga do prawdy naukowej nie może być kontynuowana przez trywialny cel, jakim jest zwykła liczba osób wśród tych, którzy utrzymują się z funduszy rządowych. Dlatego sam fakt, że aktywiści klimatyczni tak często odwołują się do wyobrażonego i (jak zobaczymy) wyimaginowanego "konsensusu", jest czerwoną flagą. Są o wiele mniej pewni rzekomych prawd naukowych, których się trzymają, niż chcieliby, abyśmy wierzyli. "Konsensus" jest tutaj kulą u nogi dla kulawej nauki.

Jakie jest zatem pochodzenie pojęcia "97% konsensusu"? Czy jest to poparte badaniami i danymi?

Najwcześniejszą próbą udokumentowania "konsensusu" w sprawie zmian klimatu był artykuł z 2004 roku, cytowany przez Ala Gore'a w jego rzekomo nie-fikcyjnej książce "Niewygodna prawda" - Gore uczęszczał na zajęcia z nauk przyrodniczych na Harvardzie, ale dostał za to ocenę D. Autorka cytowanego artykułu, Naomi Oreskes, stwierdziła, że 75% z prawie 1 artykułów, które zrecenzowała na temat zmian klimatu, zgodziło się z propozycją "konsensusu" faworyzowaną przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu ("IPCC"): "Większość obserwowanego ocieplenia w ciągu ostatnich 000 lat prawdopodobnie była spowodowana wzrostem stężenia gazów cieplarnianych". Nikt, utrzymywała, nie odbiegał od tego toku rozumowania.

Artykuł Oreskes zwrócił uwagę Klausa-Martina Schulte, wybitnego londyńskiego chirurga, który zaniepokoił się niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi swoich pacjentów z powodu ich wiary w apokaliptyczne globalne ocieplenie.

Profesor Schulte postanowił zaktualizować pracę Oreskesa. Odkrył jednak, że tylko 45% z kilkuset artykułów poparło stanowisko "konsensusu". Podsumował: "Wydaje się, że w recenzowanej literaturze naukowej niewiele jest podstaw do stopnia alarmu w kwestii zmian klimatu, który jest wyrażany w mediach i przez polityków, teraz przenoszony do świata medycznego i doświadczany przez pacjentów".

Główny artykuł, który jest często wyrzucany na poparcie idei "97% konsensusu", został napisany przez Johna Cooka i jego wesołą grupę ekstremistów klimatycznych. Opublikowana w 2013 roku, jest najczęściej cytowaną pracą na temat konsensusu klimatycznego i została pobrana ponad 1,3 miliona razy.

Cook prowadzi stronę internetową poświęconą klimatowi, która jest szwedzkim stołem retoryki strachu klimatycznego, specjalizującej się w atakach – często osobistych i złośliwych w tonie – na wszystkich, którzy okazali się skuteczni w nakłanianiu innych do odejścia od dogmatu zbliżającej się zagłady klimatycznej.

Projekt został opisany jako "projekt "nauki obywatelskiej" przez wolontariuszy wnoszących wkład w stronę internetową". Zespół składał się z 12 aktywistów klimatycznych, którzy nie zostawili swoich uprzedzeń klimatycznych w domu. Ci ochotnicy, z których wielu nie miało wykształcenia w nauce, powiedzieli, że "przejrzeli" streszczenia z 11 944 recenzowanych artykułów związanych ze zmianami klimatu lub globalnym ociepleniem, opublikowanych w latach 21-1991, aby ocenić, w jakim stopniu popierają "konsensusowy pogląd" na temat zmian klimatu. Jak napisano w artykule Cooka:

Przeanalizowaliśmy dużą próbkę literatury naukowej na temat globalnego CC [zmiany klimatu], opublikowanej w okresie 21 lat, w celu określenia poziomu konsensusu naukowego, że działalność człowieka najprawdopodobniej powoduje większość obecnego GW (antropogenicznego globalnego ocieplenia lub AGW).

W artykule stwierdzono:

Wśród abstraktów, które wyrażały stanowisko w sprawie AGW [antropogenicznego globalnego ocieplenia], 97,1% poparło konsensus naukowy. ... Wśród artykułów wyrażających stanowisko w sprawie AGW, przeważający odsetek (97,2% oparty na ocenach własnych, 97,1% oparty na ocenach abstrakcyjnych) popiera konsensus naukowy w sprawie AGW.

W artykule stwierdzono – fałszywie, jak się okazało – że 97% badanych przez recenzentów wyraźnie popierało opinię, że ludzie powodują większość ocieplenia w ciągu ostatnich 150 lat.

Kiedy spojrzy się na dane, okaże się, że 7 930 artykułów nie zajęło żadnego stanowiska w tej sprawie i zostało arbitralnie wykluczonych z liczenia na tej podstawie. Jeśli po prostu dodamy wszystkie recenzowane artykuły, 97% deklarowanych przez Cooka i jego współautorów spada do 32,6%.

Bliższe przyjrzenie się dokumentowi ujawnia, że tak zwane "97%" obejmowało trzy kategorie poparcia dla zmian klimatu spowodowanych przez człowieka (rysunek 1). Tylko pierwsza kategoria sprowadzała się do wyraźnego stwierdzenia, że ludzie są główną przyczyną niedawnego ocieplenia. Druga i trzecia kategoria obejmowałaby większość sceptyków katastrofalnego antropogenicznego ocieplenia, w tym naukowców z WSPÓŁ2 Koalicja, którzy akceptują ten wzrost CO2 prawdopodobnie powoduje pewne, prawdopodobnie skromne, ocieplenie; Ilość, która prawdopodobnie stanie się nieznaczna z powodu naturalnych przyczyn cieplejszej pogody. Tylko zarzucając szeroką sieć, Cook mógł dojść do wniosku, że istnieje jakikolwiek rodzaj "konsensusu".

Rysunek 1 – Kategorie poparcia – Cook 2013

Agnotologia jest definiowana jako "badanie tego, jak ignorancja powstaje poprzez obieg dezinformacji obliczonej na wprowadzenie w błąd". W ten sposób David Legates i jego współautorzy (2015) opisują artykuł Cooka i podobne próby fałszywego promowania pojęcia szerokiego konsensusu naukowego wokół tematu zbliżającej się, spowodowanej przez człowieka, apokalipsy klimatycznej.

Dokonali przeglądu rzeczywistych artykułów wykorzystanych przez Cooka i stwierdzili, że tylko 0,3% z 11 944 abstraktów i 1,6% mniejszej próby, która wykluczyła te artykuły, które nie wyrażały opinii, popierało globalne ocieplenie spowodowane przez człowieka, tak jak je zdefiniowali. Co ciekawe, odkryli, że Cook i jego asystenci sami oznaczyli tylko 64 artykuły – lub 0,5% z 11 944, które powiedzieli, że przejrzeli – jako wyraźnie stwierdzające, że ostatnie ocieplenie było w większości spowodowane przez człowieka (ryc. 2). Jednak stwierdzili, zarówno w samym artykule, jak i później, że znaleźli "97% konsensusu" wyraźnie stwierdzającego, że ostatnie ocieplenie było głównie spowodowane przez człowieka.

Ryc. 2

"Agnotologia ma duży potencjał do nadużyć, dzięki czemu "sfabrykowany" pogląd konsensusu może być wykorzystany do stłumienia dyskusji, debaty i krytycznego myślenia. — Legaci 2013

Wygląda na to, że Cook i jego współautorzy manipulowali danymi, aby przedstawić całkowicie nieprawdziwą narrację o przytłaczającym poparciu dla katastrofalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka.

Należy zauważyć, że oficjalne stanowisko "konsensusu" – poparte zaledwie 0,3% z 11 944 przeanalizowanych artykułów – nie mówi nic więcej niż ostatnie ocieplenie było w większości spowodowane przez człowieka. Nawet gdyby tak było – a przytłaczająca większość naukowców nie zajmuje stanowiska w tej kwestii, ponieważ odpowiedź na nie wykracza poza naszą obecną wiedzę – nie oznaczałoby to, że globalne ocieplenie jest niebezpieczne.

"Jeśli powiesz kłamstwo wystarczająco duże i będziesz je powtarzać, ludzie w końcu w to uwierzą." – Joseph Goebbels

Z informacji, które właśnie przejrzeliśmy, odsetek naukowców, którzy zgadzają się z pojęciem katastrofalnego globalnego ocieplenia spowodowanego przez człowieka, jest znacznie mniejszy niż reklamowany. Podjęto kilka bezstronnych prób oceny, jaka może być rzeczywista liczba. Jedną z największych petycji dotyczących zmian klimatu była petycja z Oregonu podpisana przez ponad 31 000 amerykańskich naukowców, w tym 9 029 posiadających doktoraty, kwestionująca pojęcie antropogenicznego alarmizmu klimatycznego (ryc. 3).

Rysunek 3 – Podpis Edwarda Tellera w http://petitionproject.com

Niedawno, w 2016 r., George Mason University (Maibach 2016) przeprowadził ankietę wśród ponad 4 członków Amerykańskiego Towarzystwa Meteorologicznego i stwierdził, że 000% uważa, że zmiana klimatu nie występuje, jest co najwyżej w połowie spowodowana przez człowieka, jest w większości naturalna lub nie wie. Co istotne, tylko 33% uważało, że dużej ilości – lub całości – dodatkowych zmian klimatu można zapobiec.

Nauka nie rozwija się poprzez konsensus, a twierdzenie o konsensusie nie ma miejsca w żadnej racjonalnej debacie naukowej. Pytamy: Co mówią nam dane? Co to oznacza? Czy możemy odtworzyć wyniki? Jeśli ci, którzy promują strach klimatyczny spowodowany przez człowieka, muszą uciekać się do ewidentnie błędnej opinii konsensusu, zamiast argumentować zalety nauki, czy nie przyznali już, że ich argumentu nie można wygrać poprzez otwartą debatę?

"97% nonsensus [sic] Cook pokazuje, że społeczność klimatyczna ma jeszcze długą drogę do przebycia w usuwaniu złych badań i złego zachowania. Jeśli chcesz wierzyć, że badacze klimatu są niekompetentni, stronniczy i skryci, artykuł Cooka jest doskonałym tego przykładem. — Profesor Richard Tol

Bądźmy szczerzy: praca nauki nie ma nic wspólnego z konsensusem. Konsensus jest sprawą polityki. Nauka, przeciwnie, wymaga tylko jednego badacza, który ma rację, co oznacza, że ma wyniki, które są weryfikowalne przez odniesienie do rzeczywistego świata. W nauce konsensus nie ma znaczenia. Istotne są powtarzalne wyniki. Najwięksi naukowcy w historii są wielcy właśnie dlatego, że zerwali z konsensusem.

Nie ma czegoś takiego jak nauka konsensusu. Jeśli jest to konsensus, to nie jest to nauka. Jeśli to nauka, to nie jest to konsensus. Kropka". — Michael Crichton


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo: https://expose-news.com/

Brak komentarzy:

"USA tuszujące ukraiński terroryzm – Moskwa Zachód nie chce powstrzymywać swoich ukraińskich „marionetek” od ataków na ludność cywilną, powiedział ambasador Anatolij Antonow"

  Brak reakcji Stanów Zjednoczonych na niedawny śmiertelny ostrzał rosyjskiego miasta Biełgorod pokazuje chęć wybielenia zbrodni Ukrainy na ...