Prezydent Rosji Władimir Putin przybył do stolicy Korei Północnej, Pjongjangu, z pierwszą od 24 lat wizytą w tym kraju. Powitały go ulice ozdobione portretami Putina, rosyjskimi flagami i transparentami – jeden z nich głosił na ścianie budynku: "Serdecznie witamy prezydenta Federacji Rosyjskiej".
Putin w artykule opublikowanym w państwowych mediach tuż przed przyjazdem powiedział, że docenia zdecydowane wsparcie Korei Północnej związane z konfliktem na Ukrainie. Podkreślił, że oba kraje będą nadal "zdecydowanie sprzeciwiać się" ambicjom Zachodu, aby "utrudniać ustanowienie wielobiegunowego porządku światowego opartego na sprawiedliwości, wzajemnym poszanowaniu suwerenności, uwzględniającym wzajemne interesy".

Napisał, że oba kraje będą pracować nad ustanowieniem systemów handlu i płatności, "które nie są kontrolowane przez Zachód", jednocześnie wspólnie opierając się sankcjom nałożonym przez USA, które nazwał "nielegalnymi, jednostronnymi ograniczeniami".
"Rosja nieustannie wspierała i będzie wspierać KRLD i bohaterski naród koreański w ich walce ze zdradzieckim, niebezpiecznym i agresywnym wrogiem, w ich walce o niepodległość, tożsamość i prawo do swobodnego wyboru ścieżki rozwoju" – napisał Putin.
Putin zostaje dzień i noc przed wyjazdem do Wietnamu z wizytą państwową. "Program jest bardzo napięty" – powiedział przedstawiciel Kremla Jurij Uszakow. "Znaczna ilość czasu zostanie poświęcona na nieformalne kontakty między przywódcami, ponieważ te negocjacje (...) będzie zawierał najważniejsze i najbardziej drażliwe pytania". W skład delegacji wchodzi minister spraw zagranicznych Ławrow i wielu czołowych ministrów, w tym szef obrony Rosji.
Uszakow podkreślił, że oczekuje się, iż zostanie podpisany "kompleksowy traktat o partnerstwie strategicznym", który zakłada przyszłą współpracę w "kwestiach bezpieczeństwa". Nastąpiło to po tym, jak Kim Dzong Un dostarczył rosyjskiemu wojsku miliony sztuk amunicji artyleryjskiej z czasów sowieckich, a także części pocisków balistycznych i inny sprzęt do użytku na ukraińskim polu bitwy.
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby powiedział na poniedziałkowym briefingu: "Nie jesteśmy zaniepokojeni podróżą", ale dodał: "To, co nas niepokoi, to pogłębiające się relacje między tymi dwoma krajami".
Podkreślił, że obawy USA dotyczą nie tylko tego, że "północnokoreańskie pociski balistyczne są nadal używane do uderzania w ukraińskie cele, ale także dlatego, że może tu być pewna wzajemność, która może wpłynąć na bezpieczeństwo na Półwyspie Koreańskim".
Jeśli chodzi o możliwość zawarcia traktatu wojskowego, agencja Yonhap z Seulu podaje następujące tło:
Analitycy twierdzą, że Kim i Putin mogą przyjąć wspólną deklarację, która wezwie obie strony do podniesienia poziomu współpracy wojskowej, bezpieczeństwa i gospodarczej, ale widzą małe prawdopodobieństwo zawarcia traktatu podobnego do sojuszu wojskowego. Korea Północna i były Związek Radziecki podpisały traktat o przyjaźni i wzajemnej pomocy w 1961 roku, kiedy to założyciel Północy Kim Ir Sen odwiedził Moskwę.
Traktat zawierał zapis o tzw. automatycznej interwencji wojskowej, zgodnie z którą jeśli jedna ze stron zostanie zaatakowana, druga bez wahania dostarczy oddziały wojskowe i inną pomoc. Umowa została jednak zerwana w 1996 roku po tym, jak Związek Radziecki nawiązał stosunki dyplomatyczne z Koreą Południową w 1990 roku i upadła w następnym roku.
We wtorek rano, gdy samolot Putina był w drodze do Pjongjangu, doszło do rzadkiego incydentu z użyciem ostrej amunicji na granicy, o którym pisaliśmy wcześniej. Około 20-30 północnokoreańskich żołnierzy "przypadkowo" wkroczyło na południowokoreańską stronę granicy, co spowodowało oddanie strzałów ostrzegawczych. Północ podobno nie odpowiedziała ogniem, a incydent szybko uległ deeskalacji; Pojawiły się jednak doniesienia, że mogła wybuchnąć mina lądowa.
W następstwie niebezpiecznego incydentu na granicy, Daily Beast nieco absurdalnie pozował w nagłówku: "Czy Kim Dzong Un rozpoczyna wojnę, aby zaimponować odwiedzającemu go przyjacielowi Władimirowi Putinowi?!"
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz