NICE, Francja (AP) — Francja ogłosiła w piątek podpisanie megakontraktu zbrojeniowego o wartości 16 miliardów euro (18 miliardów dolarów) na sprzedaż 80 zmodernizowanych samolotów bojowych Rafale Zjednoczonym Emiratom Arabskim.
Francuskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że umowa ta jest największym w historii francuskim kontraktem na broń na eksport. Stało się to, gdy prezydent Francji Emmanuel Macron jest w Emiratach podczas pierwszego przystanku dwudniowej wizyty w Zatoce Perskiej. Nie było natychmiastowego potwierdzenia podpisania przez emirackich urzędników.
Producent Dassault Aviation poinformował, że Zjednoczone Emiraty Arabskie kupują ulepszoną wersję swojego wielozadaniowego samolotu bojowego F4. To sprawi, że Emirates Air Force będzie pierwszym użytkownikiem Rafale F4 poza Francją.
Umowa daje szansę francuskiemu przemysłowi obronnemu po upadku wartego 66 miliardów kontraktu dla Australii na zakup 12 francuskich okrętów podwodnych.
Szef Dassault Aviation, Eric Trappier, nazwał sprzedaż „francuską historią sukcesu” i „doskonałą wiadomością dla Francji i jej branży lotniczej”.
Zakup oznacza znaczny wzrost zdolności wojskowych ZEA w regionie bogatym w ropę i gaz. Charles Forrester, starszy analityk w Janes, powiedział, że myśliwiec „znacznie poprawi możliwości sił powietrznych Zjednoczonych Emiratów Arabskich w zakresie strajku, wojny powietrznej i rozpoznania”.
Dassault powiedział, że Rafale da ZEA „narzędzie zdolne do zagwarantowania suwerenności i niezależności operacyjnej”.
Macron i Mohamed bin Zayed Al Nahyan, następca tronu Abu Zabi, byli obecni przy podpisaniu umowy.
Francuscy urzędnicy obrony byli zachwyceni. Minister obrony Florence Parly powiedziała, że umowa „bezpośrednio przyczynia się do stabilności w regionie”.
Francja ma głębokie powiązania ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, federacją siedmiu szejkdomów na Półwyspie Arabskim, szczególnie od ataków z 11 września 2001 roku. Zjednoczone Emiraty Arabskie otworzyły francuską bazę morską w 2009 roku w porcie Zayed w Abu Zabi. Francuskie samoloty bojowe i personel stacjonują również w bazie lotniczej Al-Dhafra, głównym obiekcie poza stolicą Emiratów Abu Zabi, w którym znajduje się również kilka tysięcy żołnierzy amerykańskich.
Zainteresowanie Macrona nawiązywaniem osobistych relacji z następcą tronu Abu Zabi i jego odpowiednikiem w Arabii Saudyjskiej, Mohamedem bin Salmanem Al Saudem, sprawia, że jest mile widzianym gościem w regionie. Obaj przywódcy Zatoki Perskiej cenią pewien stopień pragmatyzmu, gdy dyskutują o demokracji i prawach człowieka — kwestiach, w których ich kraje są ostro krytykowane przez grupy praw człowieka i europejskich prawodawców — przy jednoczesnym korzystaniu z możliwości biznesowych.
Kilka miesięcy po wyborze Macrona w 2017 roku udał się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby zainaugurować Luwr Abu Zabi, zbudowany na podstawie umowy o wartości 1,2 miliarda dolarów, aby dzielić nazwę i sztukę słynnego na całym świecie muzeum w Paryżu.
We wrześniu Macron gościł księcia koronnego Abu Zabi w historycznym Chateau de Fontainebleau pod Paryżem, który został odrestaurowany w 2019 roku dzięki darowiźnie ZEA w wysokości 10 milionów euro (11,3 miliona dolarów).
Zjednoczone Emiraty Arabskie i Francja są również coraz bardziej zgodne z powodu wspólnej nieufności do islamistycznych partii politycznych na Bliskim Wschodzie i poparły tę samą stronę w cywilnych konfliktach Libii.
Wysoki rangą urzędnik francuskiej prezydencji, który rozmawiał z dziennikarzami przed podróżą pod zwyczajowym warunkiem anonimowości, powiedział, że Macron „będzie nadal promować i wspierać wysiłki, które przyczyniają się do stabilności regionu, od Morza Śródziemnego po Zatokę”.
Napięcia w Zatoce Perskiej będą dyskutowane, powiedział urzędnik, w szczególności wznowione rozmowy o porozumieniu nuklearnym Iranu ze światowymi mocarstwami po wycofaniu się USA z umowy przez prezydenta Donalda Trumpa. Kraje Zatoki Perskiej od dawna są zaniepokojone ambicjami nuklearnymi Iranu i jego wpływami w całym regionie, zwłaszcza w Iraku, Syrii i Libanie.
„To gorący temat” – powiedział francuski urzędnik, dodając, że Macron omówił te kwestie podczas poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z prezydentem Iranu. Opowie o wezwaniu i problemach – w tym rozmowach o umowie nuklearnej w Wiedniu – z przywódcami Zatoki Perskiej, którzy „tak jak my wszyscy są bezpośrednio zaniepokojeni tym tematem, ale także dlatego, że są sąsiadami (Iranu)” – powiedział urzędnik.
Francja wraz z Niemcami i Wielką Brytanią uważa, że porozumienie nuklearne z 2015 r. – z niewielkimi poprawkami – jest drogą naprzód z Iranem, twierdzą analitycy. Zjednoczone Emiraty Arabskie i Arabia Saudyjska zaciekle sprzeciwiają się wynegocjowanej przez Zachód umowie z Iranem.
„Chociaż krajom Zatoki Perskiej nie podobała się umowa Zachodu z Iranem, perspektywa jego srogiego rozpadu jest dla nich również zła i prawdopodobnie stanowi gorsze ryzyko” – powiedziała Jane Kinninmont, ekspert ds. Zatoki z siedzibą w Londynie z organizacji European Leadership Network. zbiornik.
„Ich pogląd zawsze był taki, że Zachód powinien był wyciągnąć więcej z Iranu przed zawarciem umowy” – powiedział Kinninmont. „Ale jeśli Zachód odejdzie bez niczego, kraje Zatoki zaczynają rozumieć, że w rezultacie ich bezpieczeństwo nie ulegnie poprawie”.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz