Dolar amerykański jest światową walutą rezerwową od czasów II wojny światowej, ale ponieważ świat balansuje na krawędzi kolejnego globalnego konfliktu, gdy wojna szaleje między Rosją a Ukrainą, nowa analiza pokazuje, że dolar może stać się największą ofiarą.
Felietonista Wall Street Journal Jon Sindreu rozpoczął swoją analizę od zadania pytania: "Czym są pieniądze?" i zauważył, że jest to pytanie, nad którym zastanawiali się ekonomiści ostatnich kilkuset lat, zanim przestawili się na jedną zachodnią sankcję przeciwko Rosji, która może mieć trwałe, zmieniające świat konsekwencje.
Aby odpowiedzieć na swoje pytanie, Sindreu wskazał na "zablokowanie rezerw banku centralnego Rosji", które, jak powiedział, "ożywiło jego znaczenie dla największych narodów świata - zwłaszcza Chin", ponieważ podkreśla nieodłączne ryzyko "gromadzenia zagranicznych aktywów", które spowoduje, że "bloki wojskowe i gospodarcze" będą dryfować jeszcze dalej.
Po inwazji Rosji USA i zachodni sojusznicy zablokowali rosyjskiemu bankowi centralnemu dostęp do ogromnej większości z 630 miliardów dolarów rezerwy walutowej, dodając, że "uzbrojenie systemu monetarnego przeciwko krajowi grupy 20 będzie miało trwałe reperkusje".
Na wykresie Sindreu wskazał, że zdecydowana większość rezerw o wartości ponad 15 bilionów dolarów utrzymywanych przez kraje świata jest w "walucie" - to znaczy pieniądzu papierowym - podczas gdy znacznie mniejsza kwota jest przechowywana w złocie i innych aktywach inwestycyjnych.
"Azjatycki kryzys finansowy z 1997 r. przestraszył kraje rozwijające się do zgromadzenia większej ilości funduszy na ochronę swoich walut przed krachem, przesuwając oficjalne rezerwy z mniej niż 2 bilionów dolarów do rekordowych 14,9 bilionów dolarów w 2021 r., Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego" - napisał.
"Podczas gdy banki centralne ostatnio starały się kupować i repatriować złoto, stanowi ono tylko 13% ich aktywów. Waluty obce wynoszą 78%. Reszta to pozycje w MFW i Special Drawing Rights lub SDR - stworzone przez MFW roszczenie do twardych walut " - dodał Sindreu.
Publicysta powiedział, że od pewnego czasu wielu ekonomistów utożsamia tę rezerwę walutową z oszczędnościami w skarbonce, "które z kolei odpowiadają inwestycjom dokonanym za granicą w realną gospodarkę".
Ale niektóre ostatnie wydarzenia ujawniły, dlaczego to myślenie jest błędne: z wyjątkiem złota, inne "aktywa są czyjąś odpowiedzialnością - kogoś, kto może po prostu zdecydować, że są nic nie warte".
Sindreu wymienił kilka nowszych przykładów, takich jak odcięcie talibów od dostępu do funduszy Afganistanu i SDR w zeszłym roku oraz sankcje przeciwko Iranowi, które dowodzą, że "trzymanie rezerw za granicą nie powstrzymuje Skarbu Państwa USA przed podjęciem działań".
Następnie zwrócił uwagę, że podczas gdy USA i sojusznicy z NATO zablokowali rosyjskim bankom dostęp do rezerw, nie posunęli się do blokowania nowych napływów dolarów i euro, głównie poprzez sprzedaż ropy i innej energii. Niemniej jednak to, co zrobiły USA i ich zachodni sojusznicy, demonstruje rzeczywiste ryzyko związane z utrzymywaniem swoich walut jako rezerw, co napędza rosyjskie i chińskie naciski na kupowanie twardej waluty.
"Cała sztuczka "pieniądza" jako uniwersalnego magazynu wartości może ulec erozji przez zakaz kluczowego eksportu do Rosji i bojkot tego rodzaju korporacje, takie jak Apple i Nike, ogłoszone w tym tygodniu" - wskazał publicysta WSJ. "Gdyby salda walutowe stały się bezwartościowymi wpisami komputerowymi i nie gwarantowały kupowania niezbędnych rzeczy, Moskwa racjonalnie byłaby w stanie przestać je gromadzić i gromadzić fizyczne bogactwo w baryłkach ropy, zamiast sprzedawać je Zachodowi. Przynajmniej więcej rosyjskich pieniędzy prawdopodobnie przeniesie się na złoto i chińskie aktywa.
"Ryzyko dla statusu króla dolara jest nadal ograniczone ze względu na dostosowanie większości krajów do Zachodu i kontroli kapitału Pekinu", zauważył, ale to się zmienia z każdym działaniem podejmowanym przez USA i Zachód, które odcina kraje od wydawania rezerw, które mogły gromadzić.
"Gromadzenie zapasów towarów jest alternatywą. Zagadka stwarza kolejną zachętę dla Pekinu do zmniejszenia nadwyżki handlowej poprzez reorientację gospodarki w kierunku konsumpcji krajowej, choć okazało się to wyzwaniem" – napisał Sindreu, podsumowując: "Co mogą zrobić inwestorzy? Po raz pierwszy stary trop może nie być nierozsądny: kup złoto. Wiele banków centralnych na świecie z pewnością będzie to robić.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz