AUTOR: TYLER DURDEN
Choć być może jest za wcześnie, aby spekulować zbyt wiele, wygląda na to, że szczyt Grupy 20, który ma się odbyć w listopadzie, wydaje się bardzo niezręczny bardzo szybko. Po pierwsze, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenksy ogłosił w środę, że został formalnie zaproszony na G-20, które odbędzie się na Bali w Indonezji.
"Rozmawiałem z [prezydentem Indonezji Joko Widodo]. Podziękował za wsparcie suwerenności [Ukrainy] i integralności terytorialnej, w szczególności za jasne stanowisko w ONZ. Omówiono kwestie bezpieczeństwa żywnościowego. Doceniam zaproszenie mnie na szczyt G-20" – napisał Zełenski na Twitterze na początku tygodnia. Prezydent Widodo pełni obecnie funkcję przewodniczącego G-20.
A w piątek prezydent Rosji Władimir Putin również został zaproszony: "Putin potwierdził w rozmowie telefonicznej z Widodo, że weźmie udział w szczycie, który ma się odbyć na wyspie Bali, powiedział prezydent Indonezji w przemówieniu transmitowanym na żywo" - biorąc pod uwagę, że również Rosja jest wieloletnim członkiem G-20.
Nie musi to jednak oznaczać, że rosyjski przywódca weźmie udział osobiście, co w tym momencie nie jest znane, jak Bloomberg opisuje świeże wypowiedzi Kremla:
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Putin weźmie udział osobiście. Podczas gdy Rosja przygotowuje się do szczytu na Bali, jest "przedwczesne" omawianie szczegółów swojego udziału, powiedział dziennikarzom podczas piątkowej telekonferencji, odpowiadając na pytania o możliwość spotkania z Zełenskim.
Prezydent Joe Biden wcześniej wzywał do formalnego usunięcia Rosji z G-20, po precedensie jej eksmisji z Grupy Ośmiu w marcu 2014 r., szybko po wchłonięciu Krymu po tamtejszym referendum.
A niektórzy członkowie Unii Europejskiej zagrozili bojkotem szczytu, jeśli prezydent Putin tam będzie. Prawdopodobnie te wezwania do bojkotu wśród zachodnich stolic będą rosły dopiero teraz, gdy kraj przyjmujący Indonezja jasno wyraził swoje intencje.
W pozornej próbie uprzedzenia ostrej krytyki, która już się pojawiła, prezydent Widodo powiedział: "Indonezja chce zjednoczyć G-20. Nie pozwólcie, aby nastąpił podział". Pośrednio odnosząc się do wojny na Ukrainie, dodał: "Pokój i stabilność są kluczem do ożywienia i rozwoju światowej gospodarki".
Na początku roku ambasador Rosji w Indonezji zasygnalizował, że owszem, prezydent Putin weźmie udział osobiście, ale nie jest jasne, czy trwająca inwazja wojskowa na Ukrainę mogła utrudnić te wcześniejsze plany.
Warto zauważyć, że w odniesieniu do możliwego poważnie niezręcznego spektaklu osobistego uczestnictwa Putina i Zełenskiego wśród innych światowych przywódców na głównym światowym szczycie gospodarczym jest to, że podczas gdy USA i Rosja są członkami G-20, oczywiście Ukraina nie jest członkiem.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz