AUTOR: TYLER DURDEN
Nowy raport opublikowany we wtorek przez Employment Research (IAB) pokazuje, w jaki sposób niemiecka gospodarka straci aż 260 miliardów euro (265 miliardów dolarów) wartości dodanej do końca dekady z powodu wysokich cen energii wywołanych rosyjską inwazją na Ukrainę, co będzie miało poważne konsekwencje na rynku pracy, według Reutersa.
IAB powiedział, że PKB Niemiec skorygowany cenowo może być o 1,7% niższy w 2023 r., Z około 240 000 utraconych miejsc pracy, co oznacza, że zawirowania na rynku pracy mogą potrwać do 2026 r. Oczekuje się, że rynek pracy zacznie się ożywiać do 2030 r. z 60 000 miejsc pracy.
Raport wskazuje, że branża hotelarska będzie jednym z największych przegranych w nadchodzącym kryzysie, który już uderzył w pandemię koronawirusa. Konsumenci, którzy doświadczyli załamania siły nabywczej z powodu ujemnego realnego wzrostu płac, gdy najwyższa inflacja od dziesięcioleci szaleje w gospodarce, zmniejszą wydatki.
IAB twierdzi, że energochłonne gałęzie przemysłu, takie jak przemysł chemiczny i metalowy, będą miały znaczący wpływ na gwałtownie rosnące ceny energii.
W jednym ze scenariuszy IAB powiedział, że jeśli ceny energii, które już wzrosły o 160%, ponownie się podwoją, produkcja gospodarcza Niemiec spadnie o prawie 4% niż bez zakłóceń w dostawach energii z Rosji. Przy takim założeniu po trzech latach zatrudnienie miałoby być o 660 tys. osób mniej, a w 2030 r. nadal o 60 tys. mniej.
Tylko w tym tygodniu niemieckie ceny energii osiągnęły rekordowe poziomy, ponieważ fala upałów zwiększyła popyt, wywierając presję na dostawy energii przed zimą.
Rosnące koszty energii wpędzają niemieckie gospodarstwa domowe w niedolę gospodarczą, ponieważ nastroje gospodarcze w całej gospodarce strefy euro spadły do nowego rekordowo niskiego poziomu. To, co dzieje się w Niemczech, ma tendencję do rozprzestrzeniania się na resztę UE.
Istnieją obawy, że gwałtowne osłabienie wzrostu w Niemczech może wywołać stagflację, ponieważ niemiecka inflacja nieoczekiwanie ponownie przyspieszyła w lipcu, a zharmonizowany w UE CPI wzrósł o 8,5% r/r.
Niemcy stoją w obliczu bezprecedensowego kryzysu energetycznego, ponieważ rosyjskie cięcia gazu ziemnego przez gazociąg Nord Stream 1 odwrócą dobrobyt, do którego wielu było przyzwyczajonych jako największa gospodarka w Europie.
"Stoimy w obliczu największego kryzysu, jaki kraj kiedykolwiek miał. Musimy być szczerzy i powiedzieć: przede wszystkim stracimy dobrobyt, który mieliśmy przez lata" – ostrzegł w zeszłym miesiącu Rainer Dulger, szef Konfederacji Niemieckich Związków Pracodawców.
Oprócz Dulgera, minister gospodarki Robert Habeck ostrzegł przed "katastrofalną zimą" przed rosyjskim NatGas.
Inni urzędnicy i eksperci przewidują bankructwa, inflację i racjonowanie energii tej zimy, które mogą wywołać tsunami fal uderzeniowych w niemieckiej gospodarce.
Yasmin Fahimi, szefowa Niemieckiej Federacji Związków Zawodowych, ostrzegła w zeszłym miesiącu:
"Z powodu wąskich gardeł NatGas całe gałęzie przemysłu są zagrożone trwałym upadkiem: aluminium, szkło, przemysł chemiczny."
Raport IAB wydaje się być na miejscu, ponieważ niemiecka gospodarka wydaje się najpierw zanurzać w kryzys gospodarczy. Wielu z nich można było zapobiec, ale Europa i USA były tak nieugięte w uderzaniu w Rosję sankcjami, które żenująco przyniosły odwrotny skutek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz