AUTOR: TYLER DURDEN
W zeszłym tygodniu The New York Times opublikował całostronicową reklamę podpisaną przez 15 amerykańskich ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego na temat wojny na Ukrainie. Nosił tytuł "Stany Zjednoczone powinny być siłą na rzecz pokoju na świecie" i został opracowany przez Eisenhower Media Network.
Potępiając rosyjską inwazję, oświadczenie dostarcza bardziej obiektywnego opisu kryzysu na Ukrainie niż rząd USA lub The New York Times wcześniej przedstawił opinii publicznej, w tym katastrofalnej roli USA w rozszerzeniu NATO, ostrzeżeń ignorowanych przez kolejne administracje USA i eskalacji napięć, które ostatecznie doprowadziły do wojny.
W oświadczeniu nazwano wojnę "całkowitą katastrofą" i wezwano prezydenta Joe Bidena i Kongres "do szybkiego zakończenia wojny poprzez dyplomację, szczególnie biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo eskalacji militarnej, która może wymknąć się spod kontroli".
To wezwanie do dyplomacji mądrych, doświadczonych byłych informatorów – amerykańskich dyplomatów, oficerów wojskowych i urzędników cywilnych – byłoby mile widzianą interwencją w którymkolwiek z ostatnich 442 dni tej wojny. Jednak ich apel pojawia się teraz w szczególnie krytycznym momencie wojny.
10 maja prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił, że opóźnia długo oczekiwaną "wiosenną ofensywę" Ukrainy, aby uniknąć "niedopuszczalnych" strat dla sił ukraińskich.
Polityka Zachodu wielokrotnie stawiała Zełenskiego w niemal niemożliwej sytuacji, uwięzionej między potrzebą pokazania oznak postępu na polu bitwy, aby uzasadnić dalsze zachodnie wsparcie i dostawy broni, a z drugiej strony, szokującym ludzkim kosztem kontynuowania wojny, jakim są nowe cmentarze, na których spoczywają dziesiątki tysięcy Ukraińców.
Nie jest jasne, w jaki sposób opóźnienie planowanego ukraińskiego kontrataku miałoby zapobiec temu, by doprowadził on do niedopuszczalnych strat ukraińskich, chyba że opóźnienie faktycznie doprowadzi do ograniczenia i odwołania wielu zaplanowanych operacji.
Wydaje się, że Zełenski osiąga granicę, jeśli chodzi o to, ilu jeszcze swoich ludzi jest gotów poświęcić, aby zaspokoić zachodnie żądania dotyczące oznak postępu militarnego, utrzymania razem zachodniego sojuszu i utrzymania przepływu broni i pieniędzy na Ukrainę.
Rola Borisa Johnsona
Kłopotliwa sytuacja Zełenskiego jest z pewnością winą rosyjskiej inwazji, ale także jego umowy z diabłem z kwietnia 2022 r. w postaci ówczesnej Wielkiej Brytanii. Premier Boris Johnson.
Johnson obiecał Zełenskiemu, że Wielka Brytania i "zbiorowy Zachód" są w tym "na dłuższą metę" i poprze go w odzyskaniu całego byłego terytorium Ukrainy, tak długo, jak Ukraina przestanie negocjować z Rosją.
Johnson nigdy nie był w stanie spełnić tej obietnicy, a odkąd został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska premiera, poparł wycofanie się Rosji tylko z terytorium, które najechała od lutego 2022 r., a nie powrót do granic sprzed 2014 r. Jednak ten kompromis był dokładnie tym, do czego odwiódł Zełenskiego w kwietniu 2022 r., Kiedy większość zabitych w wojnie wciąż żyła, a ramy porozumienia pokojowego były na stole podczas rozmów dyplomatycznych w Turcji.
Zełenski desperacko próbował powstrzymać swoich zachodnich zwolenników przed przesadzoną obietnicą Johnsona. Ale bez bezpośredniej interwencji wojskowej USA i NATO, wydaje się, że żadna ilość zachodniej broni nie może zdecydowanie przełamać impasu w tym, co przerodziło się w brutalną wojnę na wyczerpanie, toczoną głównie przez artylerię, okopy i wojnę miejską.
Amerykański generał chwalił się, że Zachód dostarczył Ukrainie 600 różnych systemów uzbrojenia, ale to samo w sobie stwarza problemy. Na przykład różne działa 105 mm wysyłane przez Wielką Brytanię, Francję, Niemcy i USA używają różnych pocisków. I za każdym razem, gdy ciężkie straty zmuszają Ukrainę do przekształcenia ocalałych w nowe jednostki, wielu z nich musi zostać przeszkolonych na broń i sprzęt, których nigdy wcześniej nie używali.
Wyciekł dokument Pentagonu
Pomimo dostaw przez USA co najmniej sześciu typów pocisków przeciwlotniczych – Stinger, NASAMS, Hawk, Rim-7, Avenger i co najmniej jednej baterii rakiet Patriot – ujawniony dokument Pentagonu ujawnił, że rosyjskie systemy przeciwlotnicze S-300 i Buk nadal stanowią prawie 90 procent głównej obrony powietrznej.
Kraje NATO przeszukały swoje zapasy broni w poszukiwaniu wszystkich pocisków, które mogą dostarczyć dla tych systemów, ale Ukraina prawie wyczerpała te zapasy, pozostawiając swoje siły na nowo podatne na rosyjskie ataki powietrzne, gdy przygotowuje się do rozpoczęcia nowego kontrataku.
Co najmniej od czerwca 2022 roku Biden i inni amerykańscy urzędnicy przyznają, że wojna musi zakończyć się porozumieniem dyplomatycznym i nalegają, że uzbrajają Ukrainę, aby umieścić ją "w najsilniejszej możliwej pozycji przy stole negocjacyjnym". Do tej pory twierdzili, że każdy nowy system uzbrojenia, który wysłali, i każda ukraińska kontrofensywa przyczyniły się do osiągnięcia tego celu i pozostawiły Ukrainę na silniejszej pozycji.
Jednak ujawnione dokumenty Pentagonu i niedawne oświadczenia amerykańskich i ukraińskich urzędników jasno pokazują, że planowana wiosenna ofensywa Ukrainy, już opóźniona do lata, nie będzie miała wcześniejszego elementu zaskoczenia i napotka silniejszą obronę rosyjską niż ofensywa, która odzyskała część utraconego terytorium zeszłej jesieni.
Jeden z dokumentów, który wyciekł, ostrzegał, że "trwałe braki Ukrainy w szkoleniu i dostawach amunicji prawdopodobnie nadwyrężą postęp i zaostrzą straty podczas ofensywy", konkludując, że prawdopodobnie przyniesie to mniejsze korzyści terytorialne niż jesienne ofensywy.
W jaki sposób nowa ofensywa z mieszanymi wynikami i większymi ofiarami może postawić Ukrainę na silniejszej pozycji przy obecnie nieistniejącym stole negocjacyjnym? Jeśli ofensywa wykaże, że nawet ogromne ilości zachodniej pomocy wojskowej nie dały Ukrainie przewagi militarnej lub nie zmniejszyły strat do trwałego poziomu, może równie dobrze pozostawić Ukrainę w słabszej pozycji negocjacyjnej, zamiast silniejszej.
Tymczasem oferty mediacji w rozmowach pokojowych napływają z krajów całego świata, od Watykanu po Chiny i Brazylię. Minęło sześć miesięcy, odkąd amerykański przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, generał Mark Milley, zasugerował publicznie, po zdobyczach militarnych Ukrainy zeszłej jesieni, że nadszedł moment na negocjacje z pozycji siły. "Kiedy jest okazja do negocjacji, kiedy można osiągnąć pokój, wykorzystaj ją" - powiedział.
Byłoby podwójnie lub potrójnie tragiczne, gdyby oprócz niepowodzeń dyplomatycznych, które doprowadziły do wojny w pierwszej kolejności i USA i Wielkiej Brytanii podważających negocjacje pokojowe w kwietniu 2022 r., szansa na dyplomację, którą Milley chciał wykorzystać, została utracona w utraconej nadziei na osiągnięcie jeszcze silniejszej pozycji negocjacyjnej, która jest naprawdę nieosiągalna.
Jeśli USA będą upierać się przy poparciu planu ukraińskiej ofensywy, zamiast zachęcać Zełenskiego do wykorzystania tego momentu dla dyplomacji, będą ponosić znaczną odpowiedzialność za niewykorzystanie szansy na pokój oraz za przerażające i stale rosnące koszty ludzkie tej wojny.
Eksperci, którzy podpisali oświadczenie The New York Times, przypomnieli, że w 1997 roku 50 wysokich rangą ekspertów ds. polityki zagranicznej USA ostrzegło prezydenta Billa Clintona, że rozszerzenie NATO jest "błędem politycznym o historycznych proporcjach" i że niestety Clinton postanowił zignorować to ostrzeżenie. Biden, który teraz realizuje swój własny błąd polityczny o historycznych rozmiarach, przedłużając tę wojnę, zrobiłby dobrze, gdyby skorzystał z rady dzisiejszych ekspertów politycznych, pomagając w wypracowaniu porozumienia dyplomatycznego i czyniąc Stany Zjednoczone siłą na rzecz pokoju na świecie.
* * *
KALENDARIUM
1990 – USA zapewniają Rosję, że NATO nie rozszerzy się w kierunku jej granicy. Nie byłoby przedłużenia... NATO o centymetr na wschód – mówi sekretarz stanu USA James Baker.
1996 – Amerykańscy producenci broni utworzyli Komitet na rzecz Rozszerzenia NATO, wydając ponad 51 milionów dolarów na lobbing w Kongresie.
1997 – 50 ekspertów ds. polityki zagranicznej, w tym byli senatorowie, emerytowani oficerowie wojskowi i dyplomaci, podpisuje list otwarty, w którym stwierdza, że rozszerzenie NATO jest "błędem politycznym o historycznych proporcjach".
1999 – NATO przyjęło Węgry, Polskę i Czechy do NATO. USA i NATO bombardują sojusznika Rosji, Serbię.
2001 – USA jednostronnie wycofały się z traktatu antybalistycznego.
2004 – Siedem kolejnych państw Europy Wschodniej przystąpiło do NATO. Wojska NATO znajdują się teraz bezpośrednio na granicy z Rosją.
2004 – parlament Rosji przyjął rezolucję potępiającą rozszerzenie NATO. Putin odpowiedział, że Rosja "odpowiednio zbuduje naszą politykę obronną i bezpieczeństwa".
2008 – przywódcy NATO ogłosili plany włączenia do NATO Ukrainy i Gruzji, również na granicach Rosji.
2009 – USA ogłosiły plany rozmieszczenia systemów rakietowych w Polsce i Rumunii.
2014 – Legalnie wybrany prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz uciekł przed przemocą do Moskwy. Rosja postrzega obalenie jako zamach stanu dokonany przez USA i państwa NATO.
2016 – Stany Zjednoczone rozpoczęły gromadzenie wojsk w Europie.
2019 – USA jednostronnie wycofują się z Pośredniego Traktatu o Siłach Jądrowych.
2020 – USA jednostronnie wycofują się z traktatu o otwartym niebie.
2021 – Rosja przedstawia propozycje negocjacyjne, wysyłając więcej sił na granicę z Ukrainą. Przedstawiciele USA i NATO natychmiast odrzucają rosyjskie propozycje.
24 lutego 2022 r. – Rosja atakuje Ukrainę, rozpoczynając wojnę rosyjsko-ukraińską.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz