AUTOR: TYLER DURDEN
Kraje zachodnie są zaniepokojone perspektywą pogłębienia obecności i wpływów Rosji w Afryce Zachodniej i Środkowej, szczególnie po zamieszaniu w Nigrze pod koniec zeszłego miesiąca, którego kulminacją był zamach stanu 26 lipca przeciwko demokratycznie wybranemu prezydentowi Mohamedowi Bazoumowi.
Przyjazna Zachodowi grupa okolicznych narodów, Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), od tego czasu zagroziła interwencją wojskową w celu przywrócenia Bazouma i pojawiły się uporczywe pogłoski, że Francja zachęca do konkretnych działań. Mali odegrało kluczową rolę w tym wszystkim, biorąc pod uwagę, że stoi po drugiej stronie i jest całkowicie przeciwne jakiejkolwiek ingerencji w Nigrze, z nowymi doniesieniami, że przywódca wojskowy Mali Assimi Goita rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Goita ogłosił, że we wtorkowej rozmowie telefonicznej Putin "podkreślił znaczenie pokojowego rozwiązania sytuacji dla bardziej stabilnego Sahelu" - a strony potwierdziły, że zostało ono zainicjowane przez Mali.
Według oświadczenia Kremla "strony skupiły się w szczególności na obecnej sytuacji w regionie Sahara-Sahel i podkreśliły w szczególności znaczenie uregulowania sytuacji w Republice Nigru wyłącznie za pomocą pokojowych środków politycznych i dyplomatycznych".
Putin osobno powiedział na wtorkowej Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego (MCIS), że "kraje regionu Sahara-Sahel, takie jak Republika Środkowoafrykańska i Mali, były bezpośrednio atakowane przez liczne grupy terrorystyczne po tym, jak USA i ich sojusznicy rozpętali agresję przeciwko Libii, co doprowadziło do upadku państwa libijskiego".
Garstka regionalnych zwolenników junty w Nigrze podkreśliła ostatnio ten sam punkt...
Niger jest znany z posiadania uranu, ale to znaczne zasoby złota i ropy naftowej są prawdopodobnie bardziej interesujące dla wielkich potęg Rosji, Chin, USA i Europy.
Obawy Zachodu prawdopodobnie wzrosną, biorąc pod uwagę mediację Putina z przywódcami Mali. Rosyjska Grupa Wagnera ma również szeroką obecność na kontynencie afrykańskim, od dawna mając kontrakty na bezpieczeństwo i antyterroryzm z wieloma rządami.
Jak dotąd nie ma otwartości na negocjacje ze strony przywódców zamachu stanu w Nigrze, a Bazoum pozostaje w areszcie. Według najnowszej aktualizacji w Reuters, "szefowie armii Afryki Zachodniej spotkają się w czwartek i piątek w Ghanie, aby przygotować się do możliwej interwencji wojskowej, którą główny blok regionalny, Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS), zagroził uruchomieniem, jeśli dyplomacja zawiedzie".
Każda zewnętrzna interwencja wojskowa mogłaby wywołać szerszą wojnę w całym Sahelu, a także zostałaby przejęta przez regionalne grupy terrorystyczne. W tym scenariuszu myśliwce Wagnera prawdopodobnie wkroczyłyby do walki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz