piątek, 17 listopada 2023

"Czy spotkanie Biden–Xi zmieni cokolwiek w stosunkach USA–Chiny? Dla obu przywódców najważniejszą rzeczą na szczycie APEC w San Francisco było postrzeganie utrzymania wpływów w regionie Azji i Pacyfiku"

 W środę chiński przywódca Xi Jinping udał się do San Francisco na szczyt APEC. Tutaj spotkał się z prezydentem USA Joe Bidenem i wziął udział w luksusowej kolacji z urzędnikami amerykańskimi.

Will the Biden-Xi meeting change anything between the US and China?
Podczas spotkania obie strony zgodziły się na konstruktywną poprawę stosunków, choć nie udało im się dokonać żadnych merytorycznych przełomów w głównych kwestiach spornych między obydwoma krajami. Nie obyło się też bez czkawek, ponieważ celowo prowokacyjne pytanie Bloomberga spowodowało, że Biden ponownie skutecznie nazwał Xi „dyktatorem”, co szybko spotkało się z potępieniem ze strony Chin.

Mimo to amerykański prezydent próbował postrzegać szczyt jako zwycięstwo, zwłaszcza nad politycznym futbolem fentanylu, a także wznowieniem „komunikacji wojskowej” z Chinami, mimo to nieustannie przedstawiał Pekin jako konkurenta. O co w ogóle chodziło w tych rozmowach?

Chociaż Chiny miały żywotny interes w stabilizacji stosunków i ochłodzeniu sytuacji, w grę wchodziła także szersza konkurencja.

Obecność Xi Jinpinga była w rzeczywistości mocnym przesłaniem politycznym, skierowanym nie tylko do samych Stanów Zjednoczonych, ale także mającym na celu osłabienie wpływów Ameryki na członków APEC, gdy mają one własne terytorium. APEC, skrót od Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku, to blok gospodarczy obejmujący 21 krajów z Azji, Pacyfiku i Ameryki Północnej.

Obejmuje to całą morską Azję Południowo-Wschodnią, Australię, Nową Zelandię, Koreę, Japonię, Tajwan, Kanadę, Meksyk, Peru, Chile i Rosję. W tym roku Stany Zjednoczone są przewodniczącym i gospodarzem, więc nieuniknione było, że Waszyngton będzie próbował skierować szczyt w stronę przedstawienia własnych celów geopolitycznych w regionie, których celem będzie przeciwstawienie się Chinom i powstrzymanie ich.

Należy również zauważyć, że Tajwan, główne źródło napięć między Waszyngtonem a Pekinem, również uczestniczy w szczytach APEC oddzielnie od Pekinu, co zachodni obserwatorzy postrzegają jako rzadką okazję, aby region został wysłuchany na szczeblu oficjalnym, mimo że jej przedstawiciele są cywilami, a nie urzędnikami samorządowymi. Szczyt pomiędzy USA i Chinami jest w istocie rywalizacją o wpływy na kształtowanie przyszłości regionu Azji i Pacyfiku, co ma szczególne konsekwencje dla jego obecności w San Francisco.

Podczas gdy Chiny często stroniły od zaangażowania na wysokim szczeblu z USA, grając trudne do zdobycia i stosując taktykę negocjacyjną bezkompromisową, w przypadku szczytu APEC musisz być w grze, aby go wygrać.

Jeśli Chiny nie wyślą swojego przywódcy, wówczas Stany Zjednoczone zyskają większą siłę w zmianie programu. Jednakże poprzez uczestnictwo Xi Jinping zwiększył polityczną stawkę dla innych zaangażowanych krajów, podkreślając znaczenie tego wydarzenia z punktu widzenia dyplomatycznego, tworząc w ten sposób większą równowagę między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, pokazując oczywiście, jak duże znaczenie Chiny przywiązują do nie będąc dyplomatycznie odizolowanym w tym niezwykle istotnym regionie.

W związku z tym Xi podjął decyzję o spotkaniu twarzą w twarz. Jeśli chodzi o indywidualne stosunki między obydwoma krajami, wydarzenie jako całość i jego skutki stanowią niewątpliwie pozytywną zmianę, biorąc pod uwagę negatywny przebieg wydarzeń, zwłaszcza na początku tego roku.

Nie oznacza to, że dwustronne powiązania nie mają górnego pułapu, co było całkiem jasne, jeśli chodzi o brak treści w ogólnych wynikach.

Do wyborów prezydenckich w USA pozostał już zaledwie rok i dlatego Biden nie poszedł na żadne ustępstwa wobec Xi podczas tego spotkania.

Zgodził się być bardziej konstruktywny, ale sformułował to w taki sposób, że uzyskuje ustępstwa ze strony Chin, np. w sprawie fentanylu.

Pekin stał się kozłem ofiarnym amerykańskiego problemu uzależnień i obaj przywódcy najwyraźniej zgodzili się pracować nad ograniczeniem produkcji narkotyku, którego prekursorzy, jak twierdzi Waszyngton, pochodzą z Chin.

Biden w żadnym wypadku nie pozwoliłby, aby to spotkanie było postrzegane jako „kapitulacja” przed Pekinem i z tego powodu cele strategiczne USA, czy to poprzez naciski wewnętrzne, czy międzynarodowe, nie są podatne na znaczącą zmianę.

Chociaż w ostatnich miesiącach Waszyngton stał się bardziej przyjazny wobec Pekinu i złagodził wrogą retorykę w takich kwestiach jak Tajwan, niewiele poza tym się zmieniło.

Stany Zjednoczone w dalszym ciągu umieszczają na czarnej liście chińskie firmy technologiczne z branży półprzewodników i nakładają na nie embargo oraz nadal prowadzą kampanię okrążenia wojskowego wokół Pekinu, zbroiąc Tajwan i namawiając Filipiny do eskalacji napięć na Morzu Południowochińskim. Nic to nie zmieni, Stany Zjednoczone w dalszym ciągu skupiają się na Chinach jako na swoim największym konkurentu i dążą do zdecydowanego przekształcenia porządku międzynarodowego, aby zapewnić sobie trwałą dominację.

Obejmuje to zdolności wojskowe, sojusze, technologię i oczywiście ekonomię i handel.

Stany Zjednoczone mogą być mniej wrogie wobec Chin, ale bardzo starają się stłumić ich wzrost tam, gdzie to możliwe. Dlatego też, jak pokazało wspólne oświadczenie, chodziło o „zarządzanie konkurencją” między nimi, podczas gdy Biden w dalszym ciągu upiera się, że jest twardy wobec Pekinu i broni amerykańskich interesów. Dla Xi cel jest znacznie szerszy. Nie tylko kupuje Chinom strategiczny czas, przynajmniej schładzając wody z USA i zapobiegając całkowitemu pogorszeniu się stosunków, ale podczas tego szczytu niewątpliwie zauważył wielu innych przywódców regionu Azji i Pacyfiku, których konkretnym celem było osłabienie wpływów USA. Jest to szczególnie istotne, ponieważ większość członków APEC (poza USA) jest także członkami CPTPP, bloku handlowego, do którego Chiny chcą dołączyć i który ma już na pokładzie Australię, która go publicznie wspiera.

Jednak inne kraje, takie jak Japonia, nadal stanowią przeszkodę.

W tym przypadku obecność Xi w APEC wynika raczej z własnych ambicji dyplomatycznych Chin, a nie z prawdziwego resetowania stosunków z USA.

To ważny moment, ale nie jest to strategiczny reset ani ucieczka od świata, w którym żyjemy, i obie strony są tego świadome. Stwierdzenia, poglądy i opinie wyrażone w tej kolumnie są wyłącznie oświadczeniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko RT.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.rt.com/news/587441-china-xi-apec-summit/

Brak komentarzy:

"USA tracą pozycję na świecie na rzecz Rosji i Chin .Wsparcie dla Izraela zaszkodziło pozycji Ameryki na Bliskim Wschodzie"

  Choć w ciągu ostatniego roku zarówno Chiny, jak i Rosja poprawiły swoją pozycję na świecie, według respondentów z 53 krajów ocena poparcia...