środa, 6 grudnia 2023

"Afera wiatrakowa: Proponowana przez Tuska ustawa ułatwia niemieckim firmom budowę farm wiatrowych na wywłaszczonych gruntach rolnych"

 Ustawa zaproponowana przez nowy rząd ułatwia rozbudowę elektrowni wiatrowych w kraju, zawiera klauzule, które mogą znacznie ułatwić Niemcom zakup polskiej ziemi. Zostały one dodane do projektu ustawy o zamrożeniu cen energii elektrycznej.

Robert Telus, poseł z ramienia ustępującej konserwatywnej partii Prawo i Sprawiedliwość ("PiS") i były minister rolnictwa, powiedział, że proponowane przepisy są niebezpieczne dla obszarów wiejskich, ponieważ ułatwiają zakup gruntów, co z kolei może pozwolić Niemcom na wykup polskich gruntów rolnych i przekształcenie ich w farmy wiatrowe.

Powiedział, że jego zdaniem projekt ustawy jest przykładem Koalicji Obywatelskiej ("KO") Donalda Tuska, która wykonuje rozkazy niemieckich lobbystów.

Przyszły rząd koalicji partii proeuropejskich, kierowanej przez byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, planuje do 2030 r. odejść od węgla i do 70% produkcji energii ze źródeł "odnawialnych".

W ubiegłym roku około 15% energii w Polsce pochodziło z wiatru i słońca. Polska ma jedną z najwyższych cen energii w Europie, ponieważ około 70% energii elektrycznej wytwarza z węgla. Węgiel stał się droższy ze względu na koszty emisji dwutlenku węgla, co jest jednym ze skutków europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla.

Projekt legislacyjny wniesiony do parlamentu 30 listopada przez posłów z Polski 2050 i KO, nowego rządu koalicyjnego, przedłuża zamrożenie cen energii i zawiera zapisy znacznie rozluźniające ograniczenia dotyczące budowy farm wiatrowych w Polsce. Jeśli ustawa wejdzie w życie, turbiny wiatrowe będą mogły być umieszczane nawet w odległości 300 metrów od budynków mieszkalnych.

Jednak proponowane przepisy i związane z nimi finansowanie zostały nazwane przez przeciwników "skandalem z wiatrakami".

Propozycja zmienia dopuszczalny poziom hałasu dla projektów wiatrowych i pozwoliłaby na budowę turbin w odległości około 300 metrów od najbliższej zabudowy, w porównaniu z około 700 metrami zgodnie z obecnymi przepisami. Pozwoliłoby to również na wykorzystanie energii wiatrowej bliżej parków narodowych i rezerwatów przyrody.

"Bez konsultacji, bez analiz, bez przygotowań, politycy KO i Polska 2050 chcą instalować duże turbiny pod domami Polaków" – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki. "Kto na tym straci? Polacy. Kto na tym skorzysta? Lobbyści".

Propozycja ma również na celu uczynienie inwestycji w energetykę wiatrową – lub jakąkolwiek inwestycję w odnawialne źródła energii o mocy zainstalowanej większej niż 1 megawat – "inwestycjami celu publicznego", co według PiS pozwoliłoby na wywłaszczenie właścicieli gruntów.

Sławek Wodzyński, współzałożyciel Fundacji Basta, która jest organizacją pozarządową monitorującą media i polityków, powiedział, że projekt ustawy pozwoli "na wywłaszczenie osób prywatnych w celu budowy elektrowni wiatrowych i innych inwestycji [odnawialnych], ponieważ [takie] inwestycje będą uznawane za cel publiczny". Proponowaną zmianę nazwał "poważną ingerencją w prawa własności i prawa obywateli".

"Jeśli ci się to nie spodoba lub jeśli jakiś inwestor, prawdopodobnie zagraniczny, zakocha się w twojej działce, będziesz mógł zostać wywłaszczony, aby postawić tam turbiny wiatrowe" – dodał Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości. "Jedyna transza KPO, której Komisja Europejska nie zablokowała w Polsce, to transza na budowę wiatraków".

Telus zgadza się z tym i mówi, że będzie to korzystne dla niemieckich interesów biznesowych, dodając, że w ten sposób partia Tuska dziękuje niemieckim lobbystom za wsparcie podczas wyborów. Przepisy pozwalają bowiem na stawianie turbin wiatrowych na gruntach rolnych, co pozwoliłoby niemieckim firmom na zakup tych gruntów pod budowę farm wiatrowych.

"To przykład polityki UE karmiącej niemieckie interesy" – powiedział Telus. "Dopuszczenie do budowy farm wiatrowych na wysokiej klasy gruntach rolnych działa na szkodę bezpieczeństwa żywnościowego Polski".

Podobnie jak Kaleta, Telus twierdzi również, że proponowane przepisy są powiązane z płatnością otrzymaną z polskiego Krajowego Planu Odbudowy ("KPO"), środków z Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności Unii Europejskiej ("UE") po pandemii.

Za pośrednictwem instrumentu Komisja Europejska udostępnia państwom członkowskim środki na wdrażanie reform, które umożliwiają "transformację ekologiczną i cyfrową zgodnie z priorytetami UE" oraz na "koordynację i nadzór nad polityką gospodarczą i społeczną". Ale fundusze mają swoją cenę.

Polska musi zrealizować 283 kamienie milowe KPO, na które składa się 106 zmian w prawie i 177 inwestycji, aby odblokować środki unijne. Środki będą odblokowywane transza po transzy, w zależności od wniosków i kamieni milowych. Jak powiedział Kaleta, do tej pory odblokowano tylko jedną transzę.

Telus uważa, że otrzymana transza KPO – 5 mld euro na farmy wiatrowe – odpowiada stratom poniesionym przez niemiecką firmę Siemens, głównego dostawcę technologii turbin wiatrowych.

"Otrzymaliśmy to finansowanie [5 miliardów euro] na pokrycie strat Siemensa i widać to gołym okiem. Ubolewamy nad tym faktem, ale to pokazuje, że w UE prowadzona jest bardzo silna polityka niemiecka" - powiedział.

W piątek 1 grudnia minister edukacji Krzysztof Szczucki poinformował, że PiS złożył wniosek do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego "o sprawdzenie, kto stoi za ustawą o cenach energii".

Źródła tego artykułu obejmują:



Zdjęcie główne: Donald Tusk (po lewej). Sebastian Kaleta na Twitterze (po prawej).

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Brak komentarzy:

"Ukraina zablokuje rachunki bankowe uchylających się od poboru do wojska – poseł Może się to zdarzyć osobom, które nie będą w stanie zapłacić podwyższonych kar za naruszenie zasad mobilizacji, powiedział Andrey Osadchyuk"

  Ukraina może rozpocząć blokowanie rachunków bankowych i nakładanie kar na majątek osób próbujących uchylić się od służby wojskowej w związ...