AUTOR: TYLER DURDEN
Przeciwokrętowy pocisk manewrujący wystrzelony przez jemeńskich rebeliantów Huti uderzył w tankowiec pod norweską banderą na Morzu Czerwonym w pobliżu kluczowego przewężenia morskiego znanego jako Cieśnina Bab el-Mandab, przez którą przepływa prawie 10% całej ropy naftowej sprzedawanej drogą morską.
Reuters zacytował rzecznika wojskowego Huti Yehię Sarea, który powiedział, że tankowiec – nazwany "Strinda" – został zaatakowany, ponieważ zmierzał do izraelskiego terminalu, a załoga zignorowała wszystkie ostrzeżenia.
Jednak właściciel Strindy, norweski Mowinckel Chemical Tankers, powiedział, że statek zmierzał do Kanału Sueskiego, a następnie do Włoch z ładunkiem zawierającym olej roślinny i biopaliwa.
Amerykański urzędnik powiedział agencji Reutera, że atak miał miejsce około 60 mil morskich na północ od cieśniny Bab al-Mandab, łączącej Morze Czerwone z Zatoką Adeńską około godziny 2100 GMT. Po ataku inny urzędnik powiedział, że tankowiec może poruszać się o własnych siłach.
Według Centralnego Dowództwa Sił Zbrojnych USA, które nadzoruje siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie, niszczyciel typu Arleigh Burke USS Mason otrzymał wezwanie o pomoc od Strindy i był w stanie odpowiedzieć:
"W czasie ataku w pobliżu nie było żadnych amerykańskich okrętów, ale (niszczyciel US Navy) USS MASON odpowiedział na wezwanie M/T STRINDA MAYDAY i obecnie udziela pomocy".
Wspierana przez Iran grupa bojowników przeprowadziła serię ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym (czytaj: tutaj i tutaj). Ich celem jest każdy statek, który ich zdaniem płynie do Izraela lub z niego przylatuje.
Bloomberg powołuje się na źródła, które twierdzą, że USA i sojusznicy z Zatoki Perskiej dyskutują o potencjalnej akcji wojskowej przeciwko grupie bojowników w związku z ostatnią falą ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym.
Jeśli chodzi o rynki energii, kontrakty terminowe na ropę Brent na krótko przekroczyły 76 USD za baryłkę po tym, jak Centralne Dowództwo opublikowało w poniedziałek wieczorem informację o incydencie. Jednak Brent oddał wszystkie zyski i osunął się z powrotem do poziomu 75 USD na początku wtorku. Światowe rynki ropy naftowej są ogarnięte obawami o nadpodaż.
Jedyny szlak morski, przez który przepływają duże ilości energii, towarów i towarów przemysłowych do Kanału Sueskiego w Egipcie, stał się najbardziej ryzykownym akwenem na świecie. Nie wiadomo jeszcze, czy statki zboczą z trasy i dodadzą tysiące mil, żeglując wokół Afryki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz