piątek, 5 czerwca 2020

"Prezydent Białorusi straszy swoich rodaków przelewem krwi!"

Aleksander Łukaszenka na spotkaniu 4 czerwca z nowo mianowanym premierem, ministrami i wysokiej rangi urzędnikami, używając mocnych argumentów i w emocjonalnym tonie próbował uświadomić im, jak ważna misja uporządkowania spraw w kraju przypadła im w udziale;

fot: president.gov

„Stworzyliśmy własny kraj, w którym mogą żyć nasze dzieci. Dzisiaj jest ten moment, kiedy trzeba go bronić. Konieczna jest jego . Widzicie, że nas rozrywają na części” – mówił Łukaszenka cytowany przez „SB”.

 akcentował, że  to jedyny poradziecki kraj, który nie doznał cierpienia. Oskarżał swoich rodaków, że nie zdają sobie sprawy z zagrożenia konfliktem zbrojnym, jakie wisi nad nimi.

„I niektórym Białorusinom wydaje się, że zniszczona (wojną)  jest daleko. A  tam trwa” – mówił.

Przywoływał Mołdawię, która została podzielona i Litwę, walcząca przed 3 dekadami.

„Zapomnieli, jak walczyli na Litwie, walczyli o , suwerenność w swoim czasie. Zapomnieli, że dziś  wciąż płonie:  nie mogą się porozumieć z Azerbejdżanem. Zapomnieli, że  straciła prawie jedną trzecią swojego terytorium. Wreszcie, nikt chyba nie wie, jak mój przyjaciel Rachmon z karabinem maszynowym wjechał do stolicy Tadżykistanu żeby przywrócić tam porządek. A ile osób tam zginęło. Jak z brodatymi walczyli”.

Jako przykład obrony koniecznej  kraju przed rebeliantami podał masakrę, do której doszło w maju 2005 roku w Andiżanie, mieście we wschodnim Uzbekistanie, gdy w zamieszkach przeciwko polityce rządu i prezydenta zginęło 169 osób, w tym 32 członków sił porządkowych, a według opozycyjnej partii Wolni Wieśniacy ok 745 osób.

„Zapomnieli, jak były prezydent Karimov w Andiżanie zdławił  stanu, strzelając do tysięcy ludzi. Wszyscy osądzali go, a gdy umarł – na kolana padali, szlochali i płakali. Nie przeżyliśmy tego, i  nie chcemy tego rozumieć. Choć niektórzy… To my im przypomnimy!”

Aleksander Łukaszenka kilka dni temu wspominał, że ma świadomość nieprzyjaznych wiatrów wiejących na Białoruś. Nie wyjaśnił tylko, skąd te wiatry wieją.

zrodlo:kresy24.pl

 

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...