Pomimo coraz ściślejszego partnerstwa między Moskwą i Pekinem, obie strony nie widzą żadnych potencjalnych korzyści w ustanowieniu formalnego sojuszu, który miałby stawić czoła blokowi wojskowemu NATO kierowanemu przez Stany Zjednoczone, ogłosił najwyższy dyplomata Rosji.
Przemawiając we wtorek na konferencji prasowej ze swoim indyjskim odpowiednikiem, minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział dziennikarzom, że „stosunki rosyjsko-chińskie osiągnęły najwyższy poziom w historii”. Powiedział jednak, że „stosunki te nie doprowadzą nas do realizacji celu, jakim jest utworzenie sojuszu sił zbrojnych”.
Skrytykował „rozmowy o projektach stworzenia„ bliskowschodniego NATO ””, zauważając, że „ostatnio ludzie dyskutują nawet o tym, czy można by utworzyć„ azjatyckie NATO ””.
Wysłannik Moskwy powiedział, że „wymieniliśmy poglądy w tej sprawie. Dzielimy wspólne stanowisko z naszymi indyjskimi przyjaciółmi, że przyniosłoby to efekt przeciwny do zamierzonego ”. Zamiast tego, jak powiedział Ławrow, „interesuje nas współpraca inkluzywna i na rzecz czegoś, a nie przeciwko komuś innemu”.
W ostatnich miesiącach stosunki między Rosją a państwami NATO pogorszyły się. W zeszłym tygodniu Ławrow był zmuszony zaprzeczyć roszczeniom sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, który upierał się, że awaria w komunikacji była wyłącznie winą Moskwy. Minister spraw zagranicznych odpowiedział, że nie było żadnych rozmów prowadzonych w ramach wspólnego forum dialogu nie dlatego, że „odmawiamy pracy, ale dlatego, że po prostu nie chcemy tam siedzieć i słuchać o Ukrainie”.
NATO nie ma nic wspólnego z Ukrainą - powiedział - a jednak kiedy proponują zwołanie Rady Rosja-NATO, zawsze nalegają, aby pierwsze pytanie dotyczyło Ukrainy. Usiedliśmy kilka razy, słuchaliśmy, wszyscy to wiemy ”.
W weekend, pośród doniesień o starciach w Donbasie i roszczeniach o ruch wojsk rosyjskich w pobliżu granicy z Ukrainą, jeden z dyplomatów Kijowa twierdził, że będzie współpracował z blokiem, aby przygotować się na ewentualny konflikt.
„Rozpoczęły się ćwiczenia NATO na dużą skalę, zwane DefenderEurope 2021” - powiedział Aleksey Arestovich, dodając, że „to w zasadzie przekłada się na Defend Europe”.
Twierdził, że ćwiczenia skupią się na obszarach „od wód Bałtyku do Morza Czarnego, mówiąc wprost, zbrojnej konfrontacji z Rosją”.
W ramach gier wojennych Europa będzie świadkiem największego rozmieszczenia sił amerykańskich od początku XXI wieku. W walce weźmie udział około 20 000 żołnierzy amerykańskich, a także 17-tysięczny kontyngent z państw członkowskich NATO i krajów niebędących członkami NATO, takich jak Ukraina.
przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/russia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz