sobota, 20 listopada 2021

Polska: "obozy migrantów wzdłuż granicy białoruskiej opustoszały!!!!!!!!!!!"

 WARSZAWA, Polska (AP) — Polskie władze poinformowały w piątek, że nie ma już migrantów koczujących po białoruskiej stronie wschodniej granicy Unii Europejskiej, ale próby nielegalnego przekroczenia terytorium bloku są kontynuowane i stają się coraz bardziej agresywne.



A Ukraina, która również graniczy z Białorusią, powiedziała, że ​​zbuduje ogrodzenie graniczne i rów oraz przeprowadzi ćwiczenia wojskowe, aby zapobiec wszelkim próbom napływu migrantów.


Jak poinformowała w czwartek rzeczniczka Straży Granicznej Anna Michalska, około 50 migrantów przedostało się przez ogrodzenie do Polski będącej członkiem UE. Wśród nich była pięcioosobowa rodzina, która oświadczyła, że ​​chce pozostać w Polsce, otwierając procedurę osiedlenia się. Pozostali będą musieli wrócić na Białoruś, powiedziała Michalska.


Dwie inne duże grupy migrantów nie miały wstępu. Niektórzy migranci rzucali kamieniami i używali gałęzi drzew, by uderzyć polskich pograniczników.


Setki Irakijczyków przyleciało w czwartek do domu z Białorusi po porzuceniu nadziei na dotarcie do UE.


Mimo to wielu migrantów pozostało w ogrzewanym magazynie, który Białoruś niedawno udostępniła w pobliżu granicy. Obozowali w zimnym i wilgotnym lesie od 8 listopada.



W Michałowie, niedaleko granicy polsko-białoruskiej, odbyła się zbiórka charytatywna, w ramach której miejscowi i niektórzy z całego kraju przywieźli ubrania, koce, żywność, zabawki i inne przedmioty dla setek migrantów, którzy przybyli do Polski.


Konrad Sikora, zastępca burmistrza Michałowa, powiedział Associated Press, że reakcja tej organizacji charytatywnej z całej Polski „jest niesamowita, jest świetna i myślę, że pomagamy tym ludziom naprawdę, naprawdę głęboko”.


Niektórzy migranci, najbardziej potrzebujący, nadal przebywają w wilgotnych lasach, inni przebywają w szpitalach lub w strzeżonych ośrodkach dla cudzoziemców, czekając na rozpatrzenie ich wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. W większości przypadków są odrzucane.


Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powtórzył w piątek swoje ostrzeżenie, że sytuacja na granicy stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa.


„Jesteśmy gotowi udzielić wsparcia” – powiedział Stoltenberg dziennikarzom w Berlinie.



Z zadowoleniem przyjął „fakt, że Irak przyjmuje ludzi z powrotem i przestał” latać z migrantami na Białoruś.


Zauważył również, że NATO było świadkiem „znaczącej rozbudowy militarnej Rosji w pobliżu granic Ukrainy (z niezwykłą koncentracją sił”).


„Wzywamy Rosję do przejrzystości i zapobiegania eskalacji oraz do pomocy i zmniejszenia napięć wzdłuż granic z Ukrainą” – powiedział Stoltenberg.


Tymczasem prezydent Polski Andrzej Duda przebywający z wizytą w Macedonii Północnej powiedział, że w niedawnych rozmowach ze Stoltenbergiem „wskazał na wszystkie możliwe hipotetyczne zagrożenia militarne”, które mogą emanować z Białorusi.


„Wierzę, że … zamierzamy przezwyciężyć ten kryzys i że białoruski reżim zamierza powstrzymać hybrydowe ataki na nasze kraje” – powiedział Duda.

Polska poinformowała Białoruś o zamiarze wstrzymania w niedzielę kolejowego ruchu towarowego na przejściu granicznym pod Kuźnicą ze względów bezpieczeństwa ze względu na ciągłą obecność migrantów w tamtejszym magazynie. W zeszłym tygodniu zatrzymano tam ruch drogowy.


W ostatnich dniach na granicy polsko-białoruskiej wybuchły napięcia, a około 2000 osób zostało uwięzionych między siłami z obu krajów. We wtorek polskie siły na granicy użyły armatek wodnych i gazu łzawiącego przeciwko migrantom rzucającym kamienie. Warszawa oskarżyła reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki o rozdawanie granatów dymnych i innej broni osobom próbującym przekroczyć granicę.


Agencja ONZ ds. uchodźców twierdzi, że około połowa migrantów na obszarze przygranicznym to kobiety i dzieci.


Impas sprawił, że w regionie rozbrzmiały dzwonki alarmowe. Zachód oskarżył prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę o wykorzystywanie migrantów jako pionków do destabilizacji UE w odwecie za sankcje nałożone na jego autorytarny reżim. Białoruś zaprzecza manipulowaniu kryzysem, w wyniku którego migranci wjeżdżali do kraju od zeszłego lata, a następnie próbowali przedostać się do Polski, Litwy i Łotwy.


W opublikowanym w piątek wywiadzie dla BBC Łukaszenko powiedział, że jest „całkowicie możliwe”, że jego siły pomogły migrantom przedostać się do Polski, ale odmówił im zaproszenia i nalegał: „Nie chcę, żeby przejeżdżali przez Białoruś”.


„Jesteśmy Słowianami. Mamy serca. Nasi żołnierze wiedzą, że migranci jadą do Niemiec” – powiedział Łukaszenka BBC. „Może ktoś im pomógł. Nawet nie zajmę się tym” – powiedział.


Ukraina, która graniczy zarówno z Białorusią, jak i Rosją, powiedziała w piątek, że zbuduje 2500-kilometrowe (1550 mil) ogrodzenie wzdłuż swojej granicy z tymi sąsiadami, aby pomóc odeprzeć wszelki nielegalny napływ migrantów.


W przyszłym roku należy przeznaczyć środki na budowę ogrodzenia, które ma kosztować około 17 miliardów hrywien (około 640 milionów dolarów) - powiedział minister spraw wewnętrznych Denys Monastyrskiy.


„Budowanie ogrodzenia, siatki i drutu kolczastego, z całkowitym pokryciem przez systemy nadzoru i alarmów, wzdłuż całej granicy… to najbardziej racjonalna decyzja” – powiedział Monastyrskiy, przemawiając w ukraińskim parlamencie.


Ukraińskie władze planują również wykopać rów o szerokości 4 metrów (13 stóp) i głębokości 2 metrów (6,5 stopy) na otwartych częściach granicy kraju z Rosją i Białorusią.


Kraj planuje ćwiczenia wojskowe w ciągu najbliższych dwóch tygodni, aby przygotować się na próby nielegalnego przedostania się do niego przez migrantów.


„Naszym głównym celem jest powstrzymanie i powstrzymanie ewentualnego masowego napływu nielegalnych migrantów” – powiedział Monastyrskiy.


W piątek ukraińskie władze poinformowały o przechwyceniu grupy 15 osób pochodzenia bliskowschodniego próbujących przedostać się na Ukrainę z Białorusi – to pierwszy taki incydent na ukraińskiej granicy od czasu wybuchu kryzysu.


____


Daria Litwinowa w Moskwie; Udział wzięli Yuras Karmanau w Kijowie na Ukrainie i Konstantin Testorides w Skopje w Macedonii Północnej.


Przetlumaczyla GR przez translator Google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...