wtorek, 21 grudnia 2021

"Polski duet opozycji zhakowany za pomocą oprogramowania szpiegującego NSO"

 WARSZAWA, Polska (AP) — Agresywne włamania przez telefon komórkowy znanego prawnika reprezentującego czołowe postacie polskiej opozycji miały miejsce w ostatnich tygodniach kluczowych wyborów parlamentarnych w 2019 roku. Dwa lata później prokurator kwestionujący próby czystki w sądownictwie podejmowane przez populistyczny prawicowy rząd zhakował jej smartfona.



W obu przypadkach najeźdźcą był wojskowy spyware od NSO Group, izraelskiej organizacji zajmującej się hakowaniem na zlecenie, którą rząd USA niedawno wpisał na czarną listę, mówią cyfrowi detektywi z internetowego strażnika Citizen Lab z University of Toronto.


Citizen Lab nie może powiedzieć, kto zamówił hacki, a NSO nie identyfikuje swoich klientów, poza tym, że działa tylko z legalnymi agencjami rządowymi zweryfikowanymi przez izraelskie Ministerstwo Obrony. Ale obie ofiary uważają, że odpowiedzialny jest coraz bardziej nieliberalny rząd Polski.


Rzecznik polskiego bezpieczeństwa państwa, Stanisław Żaryń, nie potwierdził ani nie zaprzeczył, czy rząd zlecił włamania, czy jest klientem NSO.



Prawnik Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek dołączają do listy krytyków rządu na całym świecie, których telefony zostały zhakowane przy użyciu produktu firmy Pegasus. Oprogramowanie szpiegujące zamienia telefon w urządzenie do podsłuchiwania i pozwala operatorom zdalnie odbierać wszystko, od wiadomości po kontakty. Wśród potwierdzonych ofiar znaleźli się meksykańscy i saudyjscy dziennikarze, brytyjscy prawnicy, palestyńscy działacze na rzecz praw człowieka, głowy państw i amerykańscy dyplomaci z Ugandy.

Ale szczególnie godne uwagi są słowa o hakowaniu w Polsce, ponieważ organizacje zajmujące się prawami autorskimi domagają się ogólnounijnego zakazu korzystania z oprogramowania szpiegującego. 27-narodowa Unia Europejska zaostrzyła ograniczenia eksportowe na oprogramowanie szpiegujące, ale krytycy skarżą się, że nadużywanie go przez państwa członkowskie UE wymaga pilnej uwagi.


Citizen Lab wcześniej wykrył liczne infekcje w Polsce od listopada 2017 r., ale nie zidentyfikował wtedy poszczególnych ofiar. Oprogramowanie szpiegujące Pegasus zostało również powiązane z Węgrami, które podobnie jak Polska zostały potępione za nadużycia antydemokratyczne. Niemcy i Hiszpania są podobno wśród klientów NSO, a katalońscy separatyści oskarżają Madryt o atakowanie ich za pomocą Pegasusa.


„Gdy zaczniesz agresywnie celować w Pegasusa, dołączysz do bractwa dyktatorów i autokratów, którzy używają go przeciwko swoim wrogom, a na to z pewnością nie ma miejsca w UE” – powiedział starszy badacz John-Scott Railton z Citizen Lab.


Była członkini parlamentu UE Marietje Schaake z Holandii, obecnie dyrektor ds. międzynarodowej polityki cybernetycznej na Uniwersytecie Stanforda, powiedziała: „UE nie może wiarygodnie potępić łamania praw człowieka w reszcie świata, przymykając oczy na problemy w kraju”.


Polskie cele postrzegają włamanie jako dowód na niebezpieczną erozję demokracji w tym samym kraju, w którym cztery dekady temu zaczęła się rozpadać sowiecka hegemonia.


Zaledwie kilka godzin przed tym, jak Zaryn odpowiedział na e-mailowe pytania dotyczące włamania z The Associated Press, prokurator wojewódzki złożył wniosek o aresztowanie Giertycha, prawnika, w śledztwie dotyczącym przestępstw finansowych.


Zaryn nie skomentował, czy te dwie sprawy mogą być powiązane. Powiedział, że Polska prowadzi inwigilację dopiero po uzyskaniu nakazów sądowych.


„Sugestie, by polskie służby wykorzystywały metody operacyjne do walki politycznej, są nieuzasadnione” – powiedział Zaryn.


Rzecznik NSO powiedział w poniedziałek, że firma jest „dostawcą oprogramowania, firma nie obsługuje tej technologii ani nie jest wtajemniczona w to, kim są cele i dane gromadzone przez klientów”. Naukowcy z Citizen Lab i Amnesty International twierdzą jednak, że NSO wydaje się utrzymywać infrastrukturę infekcji.



Rzecznik firmy nazwał również zarzuty dotyczące niewłaściwego wykorzystywania Pegaza przez Polskę: „Gdy demokratyczny kraj zgodnie z prawem, zgodnie z należytym procesem, użyje narzędzi do prowadzenia śledztwa w sprawie osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa, nie zostanie to w żaden sposób uznane za niewłaściwe użycie takich narzędzi. ”.


W lipcu dochodzenie przeprowadzone przez globalne konsorcjum medialne wykazało, że Pegasus został wykorzystany na Węgrzech do zhakowania co najmniej 10 prawników, polityka opozycji i kilku dziennikarzy. W zeszłym miesiącu urzędnik węgierskiej partii rządzącej przyznał, że rząd kupił licencje Pegasusa.


W 2019 roku niezależny polski nadawca TVN znalazł dowody na to, że rządowa agencja antykorupcyjna wydała ponad 8 milionów dolarów na oprogramowanie szpiegujące do telefonów. Agencja zaprzeczyła raportowi, ale premier Mateusz Morawiecki był bardziej niejednoznaczny, mówiąc, że wszystko „zostanie wyjaśnione w odpowiednim czasie”.


W ciągu ostatnich czterech miesięcy 2019 r. Giertych został zhakowany co najmniej 18 razy, jak stwierdził Citizen Lab. Reprezentował wówczas byłego premiera Donalda Tuska z Platformy Obywatelskiej, obecnie szefa największej partii opozycyjnej, oraz byłego ministra spraw zagranicznych Radka Sikorskiego, obecnie posła do Parlamentu Europejskiego.


„Oszałamiająco agresywne” tempo i intensywność namierzania – dzień po dniu, a nawet godzina po godzinie – sugerowały „desperackie pragnienie monitorowania jego komunikacji” – powiedział Scott-Railton. Był tak nieubłagany, że iPhone stał się bezużyteczny i Giertych go porzucił.

„Ten telefon był ze mną w sypialni i był ze mną, kiedy szedłem do spowiedzi. Całkowicie przeskanowali moje życie – powiedział.


Większość włamań miała miejsce tuż przed wyborami parlamentarnymi 13 października 2019 r., które partia Prawo i Sprawiedliwość Jarosława Kaczyńskiego wygrała niewielką przewagą, prowadząc do dalszej erozji niezależności sądów i wolności prasy.


Giertych był również zaangażowany w reprezentowanie austriackiego dewelopera w tym czasie, który twierdził, że Kaczyński, najpotężniejszy polityk w Polsce, usztywnił go, ponieważ umowa o budowie bliźniaczych wież biznesowych w Warszawie rozpadła się. Rewelacje o zepsutym ugodzie wywołały skandal, ponieważ polskie prawo zakazuje partiom politycznym zysku – a wieże miały powstać na gruntach należących do partii Kaczyńskiego.


Giertych reprezentował także Sikorskiego w nielegalnej sprawie podsłuchowej, w której nagrano i opublikowano rozmowy byłego ministra spraw zagranicznych; Sikorski twierdzi, że rząd nie zbadał możliwego zaangażowania sojuszników Kaczyńskiego. W zeszłym roku urzędnicy antykorupcyjni przeszukali dom i biuro Giertycha w sposób, który polski sąd uznał za nielegalny, a UE uznał za symboliczny sposób, w jaki polski rząd traktuje wrogich prawników w politycznie drażliwych sprawach.


Kiedy prokurator okręgowy w Lublinie złożył w poniedziałek wniosek o wydanie przez sąd nakazu aresztowania Giertycha, powiedział, że prawnik odmówił stawienia się na przesłuchanie i wydaje się, że „celowo ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości”.


Giertych nazwał to absurdem i powiedział, że śledztwo w sprawie nadużyć finansowych było zmyślone, że poznański sąd już je umorzył z braku dowodów. Prokuratorzy twierdzą, że jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy za opłaty prawne, które otrzymał w warszawskim sporze majątkowym dziesięć lat temu.


Citizen Lab wciąż badało, w jaki sposób telefon Giertycha został zainfekowany, ale powiedział, że spodziewa się luki „zero kliknięcia”, która nie wymagałaby interakcji użytkownika. Uważają, że podobnie zhakowano Wrzosek. Citizen Lab znalazło sześć włamań na jej telefonie od 24 czerwca. 19.


Wrzosek w ubiegłym roku zarządził śledztwo w sprawie przełożenia wyborów prezydenckich ze względu na obawy, że mogą one zagrozić zdrowiu wyborców i pracowników wyborczych. Niemal natychmiast została pozbawiona sprawy i przewieziona do odległego prowincjonalnego miasta Śrem z dwudniowym wyprzedzeniem.


„Nawet nie wiedziałem, gdzie jest miasto i nie miałem gdzie mieszkać” – powiedział Wrzosek, który został zhakowany wkrótce po powrocie do Warszawy i wznowieniu wystąpień medialnych krytycznych wobec rządu.


Wrzosek, aktywny członek niezależnego stowarzyszenia prokuratorów, dowiedziała się, że została zhakowana – i napisała o tym na Twitterze – kiedy Apple wysłał w zeszłym miesiącu alerty do wielu użytkowników iPhone'a na całym świecie, których celem było Pegasus NSO, w tym 11 pracowników Departamentu Stanu USA w Ugandzie. W pozwie złożonym tego samego dnia Apple nazwał NSO „amoralnymi najemnikami XXI wieku”. W 2019 roku Facebook pozwał izraelską firmę za rzekome zhakowanie jej popularnej na całym świecie aplikacji do przesyłania wiadomości WhatsApp.


Wrzosek złożył oficjalną skargę, ale nie oczekuje szybkiej odpowiedzialności, wierząc, że „te same służby, które próbowały włamać się do mojego telefonu, będą teraz prowadzić postępowanie, szukając sprawców”.


___


Bajak meldował się z Bostonu. Reporter Associated Press Josef Federman wniósł swój wkład z Jerozolimy.

Przetlumaczyla GR przez translator Google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Wielka gra powraca do Azji Środkowej"

  AUTOR: TYLER DURDEN PIĄTEK, KWIECIEŃ 26, 2024 - 05:45 AM Przez EurasiaNet.org, Inwazja Rosji na Ukrainę ożywiła zainteresowanie USA i UE A...