czwartek, 21 lipca 2022

"Chińscy obywatele ODPYCHAJĄ się od rządowej inwigilacji"(video|)

 Komunistyczna Partia Chin (KPCh) śledzi populację Chin za pomocą swojej sieci nadzoru. Jednak niektórzy obywatele sprzeciwiają się temu.

W jednym przypadku 37-letnia Xu Peilin stanęła przeciwko komitetowi sąsiedzkiemu za wdrożenie polityki monitorowania biometrycznego w 2021 roku. Pewnego dnia mieszkanka Pekinu wróciła do domu do swojego budynku mieszkalnego i znalazła zarządców mieszkań, którzy wymagali od mieszkańców skanowania twarzy przed wejściem.

Zdjęcie: Chińscy obywatele ODPYCHAJĄ się od rządowej inwigilacji

"To było szalone", powiedział Xu, porównując to doświadczenie do brytyjskiego serialu science fiction "Black Mirror".

Naciskała na swój komitet sąsiedzki, aby zrezygnował ze środków nadzoru za pośrednictwem połączeń telefonicznych i wiadomości tekstowych. Chociaż Xu nadal może wejść do swojego mieszkania za pomocą karty klucza, wierzy, że to tylko kwestia czasu, aż skanery twarzy staną się ponownie obowiązkowe.

"Wszystko, co mogę zrobić na razie, to nadal stawiać opór na małą skalę" - powiedziała. (Powiązane: Chiński rząd używa technologii rozpoznawania twarzy, która może identyfikować ludzi, nawet gdy noszą maski koronawirusa.)

Xu nie był pierwszym, który sprzeciwił się obowiązkowemu rozpoznawaniu twarzy. W 2019 roku profesor prawa Guo Bing z Zhejiang Sci-Tech University pozwał Hangzhou Safari Park za naruszenie umowy po tym, jak zoo zmusiło go do poddania się rozpoznawaniu twarzy jako wymogowi rocznego członkostwa. Zoo korzystało z systemu odcisków palców, zanim przeszło na skanowanie twarzy.

Guo uzyskał roczne członkostwo w zoo w kwietniu 2019 r., Wchodząc do zakładu za pomocą skanów odcisków palców. Jednak Hangzhou Safari Park powiadomił go w październiku 2019 r., Że zoo będzie korzystać z systemu rozpoznawania twarzy dla rocznych członków. Profesor pozwał zoo, twierdząc, że "naruszało ono przepisy ochronne, zbierając cechy twarzy odwiedzających".

Sąd Ludowy Hangzhou Fuyang orzekł następnie na korzyść powoda, nakazując zoo zapłacenie Guo 1038 juanów (153,73 USD) i usunięcie danych ze skanów twarzy.

"Umowa między obiema stronami polegała na wykorzystaniu rozpoznawania odcisków palców do wejścia do parku. [Hangzhou] Kolekcja zdjęć Guo Binga i jego żony w Safari Park przekroczyła wymogi prawne, więc nie była legalna" - czytamy w oświadczeniu sądu.

Później kilka chińskich miast zaczęło zakazywać komitetom sąsiedzkim nakazywania mieszkańcom poddawania się monitorowaniu biometrycznemu jako warunku wjazdu. Jednocześnie dozowniki papieru toaletowego z technologią rozpoznawania twarzy zostały usunięte z publicznych łazienek w mieście Dongguan po publicznym oburzeniu.

Rygorystyczny nadzór, ale luźna ochrona danych

KPCh niedawno zataiła wiadomość o wycieku danych rządowego systemu komputerowego wykorzystywanego przez organy ścigania w Szanghaju. Badacze bezpieczeństwa stwierdzili, że wyciek bazy danych pozostał online i niezabezpieczony od miesięcy. Wyciek wyszedł na jaw po tym, jak użytkownik o nazwie "ChinaDan" opublikował ofertę sprzedaży bazy danych za 10 tokenów Bitcoin na forum internetowym.

Informacje w ujawnionej bazie danych – której próbki zostały zweryfikowane przez New York Times – zawierały podstawowe dane, takie jak nazwiska, adresy i numery identyfikacyjne. Szczegóły uzyskane ze źródeł zewnętrznych, takie jak instrukcje dla kurierów dotyczące tego, gdzie należy nadać paczki, wzbudziły pytania o to, ile informacji prywatne firmy udostępniają organom rządowym.

Zbiór ujawnionych informacji zawierał również dane osobowe, takie jak raporty policyjne z nazwiskami osób oskarżonych o gwałt i przemoc domową oraz prywatne informacje o dysydentach politycznych.

Naruszenie danych było poważnym ciosem dla rządu centralnego w Pekinie, który uzasadnił swój nadzór jako niezbędny dla zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. Brak ochrony wrażliwych danych osobowych groził narażeniem obywateli na problemy, takie jak oszustwa i wymuszenia, oraz groził podważeniem przestrzegania przez ludzi wysiłków w zakresie nadzoru.

"To trochę niezwykłe, że nawet policja jest również bezbronna" - powiedział jewel Liao, mieszkaniec Szanghaju, jedna z wielu osób, których dane osobowe zostały naruszone podczas naruszenia. "Nigdy nie wiesz, kto sprzeda lub ujawni twoje informacje".

Artysta Dragon Zheng, którego praktyka bada interakcję technologii i zarządzania, powiedział: "Wzrost świadomości społeczeństwa na temat prywatności danych jest nieuniknionym trendem. Technologia jest jak puszka Pandory; gdy jest otwarty, sposób jego użycia zależy od tego, w czyje ręce wpada".

Odwiedź CommunistChina.news, aby uzyskać więcej informacji na temat operacji inwigilacji Pekinu wymierzonych w chińskich obywateli.

Obejrzyj ten film omawiający system nadzoru KPCh w Szanghaju.

Ten film pochodzi z kanału Channel News na Brighteon.com.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.naturalnews.com/

Brak komentarzy:

"Niemieccy parlamentarzyści sugerują, że NATO narzuci strefę zakazu lotów nad zachodnią Ukrainą Ustawodawcy twierdzą, że nadlatujące rosyjskie drony i rakiety mogą być celem z Polski i Rumunii"

  Niemieccy prawodawcy zarówno z koalicji rządzącej, jak i opozycji popierają pomysł wprowadzenia przez NATO strefy zakazu lotów nad zachodn...