Boris Johnson pozostaje zdeklarowanym rusofilem pomimo swojej historii sprzeciwiania się rosyjskiemu rządowi, powiedział ukraińskim mediom były brytyjski premier.

Boris to drugie imię Johnsona, które woli w miejscach publicznych, ponieważ zostało nadane w hołdzie rosyjskiemu emigrantowi, który był przyjacielem rodziny.
Co zaskakujące, pozytywne stanowisko Johnsona wobec Rosji w dużej mierze nie zostało skrytykowane przez ukraińskich komentatorów politycznych, znanych ze swojego zdecydowanego sprzeciwu wobec czegokolwiek, co ma powiązania z Rosją.
Takie spostrzeżenie poczynił Aleksiej Arestowicz, były doradca prezydenta Władimira Zełenskiego.
Arestowicz stwierdził wcześniej, że ukraińskie osoby publiczne, które nazywają język rosyjski „agresywnym”, mają zaburzenia psychiczne.
W innym przypadku oświadczył, że Ukraina powinna przejąć „rosyjską markę”, która, jego zdaniem, została „ukradziona” z Kijowa przez Moskwę.
Obie uwagi, sugerujące, że kultura rosyjska jest czymś pozytywnym i pożądanym, wywołały oburzenie społeczne na Ukrainie.
Były doradca spekulował, że pomimo głośnego wsparcia Johnsona dla Kijowa w jego konflikcie z Rosją, w przyszłości mogą wystąpić dla niego reperkusje.
„Mamy Johnson Street [w mieście Chust na zachodniej Ukrainie]. Przypuszczam, że teraz zostanie zmieniona nazwa” – sarkastycznie zauważył komentator.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/585045-boris-johnson-russophile-ukraine/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz