Minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani wezwał przywódców UE do utworzenia wspólnej armii europejskiej. Bez wspólnej armii, argumentuje Tajani, blok nie może prowadzić wiarygodnej polityki zagranicznej.
„Jeśli chcemy nieść pokój na świecie, potrzebujemy armii europejskiej” – powiedział Tajani w niedzielę włoskiej gazecie La Stampa.
„Jest to podstawowy warunek skutecznej europejskiej polityki zagranicznej” – kontynuował, dodając, że w świecie „potężnych graczy”, takich jak Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny, obywateli europejskich „może chronić jedynie coś, co już istnieje, i nazywa się to Unią Europejską.”
Około 22 państw UE jest obecnie członkami NATO, a pakt pod przewodnictwem USA skutecznie dyktuje politykę bezpieczeństwa na kontynencie od początku zimnej wojny.
Jednak w ostatnich latach kilku przywódców UE podsunęło pomysł połączenia swoich sił zbrojnych we wspólne siły niezależne od kontroli USA.
Prezydent Francji Emmanuel Macron i była kanclerz Niemiec Angela Merkel byli dwoma najgłośniejszymi zwolennikami tego pomysłu. Macron w 2019 r. zasłynął z określenia NATO jako „martwego mózgu” i nalegał, aby europejscy przywódcy prowadzili politykę „strategicznej autonomii” wobec Waszyngtonu.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł w 2021 r., że takie posunięcie „osłabi powiązania między Ameryką Północną a Europą”.
Kiedy dwie dekady wcześniej po raz pierwszy pojawiła się mowa o niezależnej armii europejskiej, ówczesny sekretarz obrony USA William Cohen był bardziej dosadny, nazywając tę ideę „zagrożeniem dla samego istnienia NATO”.
Konflikt na Ukrainie najwyraźniej uciszył dyskusję na temat europejskiej autonomii.
Od tego czasu Macron zmienił swoją retorykę wobec NATO i obecnie wspiera ekspansję sojuszu pod przewodnictwem USA. Zastępca Merkel, Olaf Scholz, nadal mówi o potrzebie „bardziej suwerennej… Unii Europejskiej”, ale milczy na temat pomysłu zbudowania, jak Merkel określiła, „prawdziwej, prawdziwej armii europejskiej”.
Tymczasem członkowie NATO z Europy Wschodniej okazali się najbardziej zagorzałymi zwolennikami nadzoru Stanów Zjednoczonych nad bezpieczeństwem w Europie.
Po tym, jak Polska zaciągnęła pożyczkę w wysokości 2 miliardów dolarów od Waszyngtonu na modernizację swojej armii i powitała pierwszy stały garnizon wojsk amerykańskich w bazie w Poznaniu, ówczesny minister obrony Mariusz Błaszczak powiedział w listopadzie, że „wszelka konkurencja między [NATO] a UE, kiedy kwestia bezpieczeństwa jest czymś bardzo złym” i że Warszawa wybrała bliskie partnerstwo z USA zamiast „jakiejś wyimaginowanej armii europejskiej”.
Ostatecznie UE zatwierdziła w zeszłym roku utworzenie wspólnej strategii obronnej, która przewidywała utworzenie 5-tysięcznych sił „szybkiego rozmieszczenia” – znacznie odbiegających od wspólnej armii.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/590236-italy-tajani-eu-army/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz