niedziela, 13 czerwca 2021

"Malując Rosję jako wroga, Biden jest teraz złapany w pułapkę własnej roboty przed decydującym starciem w Genewie z Putinem!!!!!!!!"

 Glenn Diesen, profesor Uniwersytetu Południowo-Wschodniej Norwegii i redaktor w czasopiśmie Russia in Global Affairs. Śledź go na Twitterze @glenndiesen

By painting Russia as an enemy, Biden is now caught in a trap of his own making ahead of his crucial Geneva showdown with Putin

Wszystkie oczy zwrócą się w przyszłym tygodniu na Szwajcarię, gdzie rosyjski prezydent Władimir Putin i jego amerykański odpowiednik Joe Biden mają spotkać się na pierwszym spotkaniu łeb w łeb od czasu objęcia urzędu przez amerykańskiego przywódcę, w obliczu narastających napięć.

Pomimo wszystkich spekulacji, nie jest do końca jasne, czego Waszyngton chce od tego spotkania, a Biały Dom wysyła mieszane wiadomości na temat jego celu. Z jednej strony Biden powiedział, że chodzi o ułatwienie powrotu do stabilnych i przewidywalnych relacji.


Jednak z drugiej strony wykorzystał przygotowania do spotkania, aby wzmocnić retorykę i zasugerować, że planuje wykładać i rozmawiać z Putinem, którego Biden niedyplomatycznie nazwał „mordercą” na początku tego roku. Ta niejasna wiadomość jest oznaką pułapki, jaką USA zastawiły na siebie.


Ideologia w grze

Propaganda i rozwijanie narracji polega przede wszystkim na ustaleniu zasad, za pomocą których publiczność interpretuje wydarzenia na świecie. Populacja ostatecznie opiera się na ramach do filtrowania złożoności globalnych wydarzeń, a rządy inwestują znaczne środki, aby stworzyć najbardziej dogodną dla siebie ramę i kontrolować narrację.

Idealnie składa się z prostych binariów, które przedstawiają świat przez manichejski obiektyw – nikczemnych rywali i godnych zaufania sojuszników. Historycznie Stany Zjednoczone i Rosja były zestawiane jako zachodnie i wschodnie, cywilizowane i barbarzyńskie, nowoczesne i zacofane, wolność i niewolnictwo, europejskie i azjatyckie, a nawet dobro i zło. Podczas zimnej wojny ideologiczne linie podziału upadły w naturalny sposób, rzucając debatę jako kapitalizm kontra komunizm, demokracja kontra totalitaryzm i chrześcijaństwo kontra ateizm.


Jednak po zimnej wojnie stosunki zostały ponownie zideologizowane jako liberalizm kontra autorytaryzm. Dopóki wszystkie wydarzenia na świecie będą filtrowane przez ten pryzmat – w najgorszym przypadku Stany Zjednoczone będą postrzegane jako robiące złą rzecz z właściwego powodu, a Rosja – właściwą rzecz z niewłaściwego powodu.


Retoryczna pułapka

Przedstawianie konkurujących interesów wyłącznie jako wartości dobrych i złych jest niezwykle skuteczne pod względem mobilizacji społeczeństwa i zabezpieczenia zasobów do walki z przeciwnikiem.


Podczas I wojny światowej prezydent USA Woodrow Wilson był w stanie przekonać niechętną ludność do przyłączenia się do wojny przeciwko Niemcom, przedstawiając wojnę jako decydującą walkę między dobrem a złem – „wojnę, która ma zakończyć wszystkie wojny”. Retoryczna pułapka stała się oczywista, gdy nadszedł czas zakończenia wojny. Kompromis i trwałe porozumienie były wówczas równoznaczne z załagodzeniem zła, a jedynym akceptowalnym rezultatem było całkowite zwycięstwo i nałożenie upokarzających warunków, które ostatecznie doprowadziły do ​​drugiego konfliktu.


Stany Zjednoczone zastawiły na siebie podobną retoryczną pułapkę w odniesieniu do Rosji. Jak Waszyngton może osiągnąć kompromis w celu zmniejszenia napięć, kiedy wszystkie konflikty są przedstawiane jako walka dobra ze złem? Zajęcie bezkompromisowego stanowiska wobec kraju stało się warunkiem politycznej legitymacji, a każde ustępstwo oferowane przez Kreml może być zaatakowane jako zdrada demokracji i praw człowieka.

Tylko amerykańscy przywódcy o wystarczających antyrosyjskich referencjach mają kapitał polityczny do wynegocjowania kompromisu z Moskwą. Ronald Reagan, zaciekły przeciwnik sowieckiego „imperium zła”, mógł cieszyć się przestrzenią polityczną potrzebną do zawarcia niezbędnych porozumień z jego przywódcami. W przeciwieństwie do tego Donald Trump wyrażał sympatię do Rosji i dlatego mógł być łatwo skarcony jako tajny rosyjski agent, co uniemożliwiło osiągnięcie pozornie zdradzieckiego celu „dogadania się z Rosją”.


Jastrzębia retoryka Bidena przeciwko Rosji może podobnie odzwierciedlać potrzebę potwierdzenia swoich antyrosyjskich referencji wymaganych do negocjacji z Moskwą. Barack Obama podczas swojej kadencji ujawnił również w gorącym micku z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem, że po reelekcji (w 2012 r.) będzie miał „większą elastyczność”, co oznacza, że ​​współpraca z Rosją nie jest receptą na zwycięstwo wyborcze .


Co może wyniknąć ze szczytu Putin-Biden?

Choć mieszany przekaz jest głęboko dysfunkcjonalnym aspektem amerykańskiej polityki, niemniej jednak jest to rzeczywistość, którą Moskwa musi rozpoznać i z którą musi sobie poradzić. Jednak kiedy bombastyczna retoryka Bidena zgromadzi wystarczająco dużo antyrosyjskich kredytów, by dać mu wewnętrzne wsparcie przed spotkaniem z Putinem – co właściwie można osiągnąć?


Biden powiedział, że program szczytu obejmuje twardą dyskusję na temat nieingerowania w sprawy wewnętrzne USA i powstrzymywania rzekomych cyberataków Rosji. Tak się składa, że ​​Putin jest również zdecydowanym zwolennikiem nieingerowania w sprawy wewnętrzne Rosji i ograniczania własnej cybernetycznej aktywności Ameryki. Chociaż wyrażane są wspólne obawy i interesy, istnieje jednak wyraźne ograniczenie – czyli przekonanie, że prawa i zasady międzynarodowe powinny mieć jednakowe zastosowanie do obu stron.

Liberalne kontra autorytarne ramy wydarzeń podkreślają, że niedopuszczalne jest, aby Rosja ingerowała w wewnętrzne sprawy USA, jednak USA mają moralny obowiązek mieszać się w Rosji pod przykrywką promowania liberalnej demokracji. Rosyjskie posty na Facebooku skierowane do amerykańskiej publiczności muszą się skończyć, ale Biden upiera się przy tym, że ma prawo dyktować, jak rosyjski wymiar sprawiedliwości powinien postępować z Aleksiejem Nawalnym. Za Reagana i Gorbaczowa uznano, że prawo międzynarodowe pociąga za sobą wzajemne ograniczenia. W przeciwieństwie do tego, Biden jest oddany tak zwanemu „ładowi międzynarodowemu opartemu na zasadach”, w którym Stany Zjednoczone są zwolnione z przepisów.


Trudno sobie wyobrazić, by Waszyngton mógł zaakceptować jakiekolwiek ograniczenia po dziesięcioleciach filtrowania wydarzeń światowych i rywalizujących interesów przez pryzmat liberalno-autorytarny. Pułapka retoryczna będzie poważną przeszkodą w porozumieniu, bez względu na to, jak bardzo Biden rzeczywiście rozumie znaczenie poprawy stosunków z Rosją. Niestety, może winić tylko siebie.

Przetlumaczyla GR przez translator google

zrodlo:https://www.rt.com/russia/526274-enemy-biden-trap-putin/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...