Administracja Bidena w piątek przywróciła złagodzenie sankcji wobec irańskiego programu atomowego, ponieważ rozmowy mające na celu uratowanie słabnącego porozumienia nuklearnego z 2015 r. wchodzą w krytyczną fazę.
Gdy amerykańscy negocjatorzy wracają do Wiednia na sesję, która może być przełomowa, sekretarz stanu Antony Blinken podpisał kilka zwolnień z sankcji związanych z cywilną działalnością nuklearną Iranu. Posunięcie to odwraca decyzję administracji Trumpa o ich unieważnieniu.
Zwolnienia mają ostatecznie zachęcić Iran do powrotu do umowy z 2015 r., którą narusza od czasu, gdy były prezydent Donald Trump wycofał się z umowy w 2018 r. i ponownie nałożył sankcje USA. W perspektywie krótkoterminowej zwolnienia zwolnią zagraniczne kraje i firmy pracujące w cywilnym sektorze jądrowym Iranu z amerykańskich kar.
Amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że ma to kluczowe znaczenie dla budowania poparcia dla powrotu do umowy i zaprzeczyli, że przyznają Iranowi jakiekolwiek ustępstwa. Urzędnicy powiedzieli, że zwolnienia są konieczne, aby zaangażować inne strony umowy - Wielką Brytanię, Chiny, Francję, Niemcy, Rosję i Unię Europejską.
"NIE zapewniliśmy iranowi ulgi w sankcjach i NIE BĘDZIEmy, dopóki Teheran nie powróci do swoich zobowiązań wynikających z JCPOA" - napisał na Twitterze rzecznik Departamentu Stanu Ned Price, używając akronimu oficjalnej nazwy porozumienia nuklearnego, Wspólnego Kompleksowego Planu Działania.
"Zrobiliśmy dokładnie to, co zrobiła ostatnia administracja: pozwoliliśmy naszym międzynarodowym partnerom zająć się rosnącymi zagrożeniami dla nierozprzestrzeniania broni jądrowej i bezpieczeństwa w Iranie" - powiedział Price.
Administracja Trumpa niechętnie zatwierdziła zwolnienia, które dotyczą chińskich, rosyjskich i europejskich firm, nawet po wycofaniu się z umowy. Ale to się skończyło, gdy były sekretarz stanu Mike Pompeo odwołał je w maju 2020 r.
Iran twierdzi, że nie przestrzega warunków umowy, ponieważ USA wycofały się z niej jako pierwsze. Iran zażądał przywrócenia wszystkich ulg w sankcjach, które obiecano mu w ramach umowy, aby powrócić do przestrzegania.
Administracja Trumpa zakończyła tak zwane zwolnienia z "civ-nuke" w maju 2020 r. w ramach kampanii "maksymalnej presji" przeciwko Iranowi, która rozpoczęła się, gdy Trump wycofał USA z umowy w 2018 r., Skarżąc się, że była to najgorsza umowa dyplomatyczna, jaką kiedykolwiek wynegocjowano i dała Iranowi drogę do opracowania bomby.
Jako kandydat na prezydenta Joe Biden uczynił powrót USA do porozumienia nuklearnego priorytetem, a jego administracja dąży do tego celu, chociaż od czasu objęcia przez niego urzędu rok temu poczyniono niewielkie postępy w tym kierunku. Urzędnicy administracji powiedzieli, że zwolnienia są przywracane, aby pomóc popchnąć negocjacje wiedeńskie do przodu.
"Zwolnienie w odniesieniu do tych działań ma na celu ułatwienie dyskusji, które pomogłyby zamknąć umowę o wzajemnym powrocie do pełnego wdrożenia JCPOA i położyć podwaliny pod powrót Iranu do wykonywania zobowiązań JCPOA" - powiedział Departament Stanu w zawiadomieniu do Kongresu, który ogłosił ten ruch.
"Ma również służyć amerykańskim interesom nieproliferacji i bezpieczeństwa jądrowego oraz ograniczać działania nuklearne Iranu" - powiedział departament. "Jest on wydawany w ramach uznaniowości politycznej z myślą o tych celach, a nie zgodnie ze zobowiązaniem lub jako część quid pro quo. Koncentrujemy się na współpracy z partnerami i sojusznikami, aby przeciwdziałać pełnemu zakresowi zagrożeń, jakie stwarza Iran.
Kopia zawiadomienia Departamentu Stanu i faktyczne zrzeczenie się podpisane przez Blinkena zostały uzyskane przez The Associated Press.
Zwolnienia pozwalają zagranicznym krajom i firmom pracować nad projektami cywilnymi w irańskiej elektrowni jądrowej Bushehr, elektrowni ciężkiej wody w Araku i reaktorze badawczym w Teheranie. Pompeo odwołał zwolnienia w maju 2020 r., Oskarżając Iran o "wymuszenie nuklearne" za kontynuowanie i rozszerzanie prac w tych miejscach.
Krytycy porozumienia nuklearnego, którzy lobbowali Trumpa za wycofaniem się z niego, protestowali, argumentując, że nawet jeśli administracja Bidena chce powrócić do umowy z 2015 roku, powinna przynajmniej zażądać pewnych ustępstw od Iranu, zanim z góry przyzna mu ulgę w sankcjach.
"Z perspektywy negocjacji wyglądają na zdesperowanych: zrzekniemy się sankcji, zanim jeszcze dojdziemy do porozumienia, po prostu powiedz "tak" na cokolwiek!" - powiedział Rich Goldberg, głośny przeciwnik umowy, który jest starszym doradcą jastrzębiej Fundacji Obrony Demokracji.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz