Lekarze w amerykańskim szpitalu wojskowym w Niemczech odkryli infekcję u rannego ukraińskiego żołnierza, którego nie można było leczyć żadnym dostępnym antybiotykiem, podał The Financial Times.
Epizod ten został opisany w artykule opublikowanym przez amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Według licznych prac naukowych liczba zakażeń antybiotykoopornych w Europie Zachodniej zaczęła rosnąć po wybuchu konfliktu w Donbasie w 2014 roku. Ukraińcy stanowią znaczną liczbę zakażonych - podała "FT".
Liczba takich infekcji zaczęła rosnąć niedawno, po tym, jak ewakuowani żołnierze i cywile zostali hospitalizowani w celu leczenia w innych krajach europejskich.
Część zakażeń została nabyta podczas pobytu w przeciążonych szpitalach na Ukrainie, podczas gdy inne pojawiły się w krajach, które gościły setki tysięcy uchodźców, sugeruje autor artykułu. Pomimo rozprzestrzeniania się takich chorób opornych na antybiotyki, rządy europejskie są bardziej zajęte gospodarczymi i politycznymi konsekwencjami działań wojskowych niż zagrożeniami dla zdrowia.
Na początku września dwa bataliony Sił Zbrojnych Ukrainy były hospitalizowane w obwodzie charkowskim z powodu wybuchu choroby legionistów znanej jako legionelloza (ciężkie zapalenie płuc). Ta choroba zakaźna atakuje płuca i inne narządy wewnętrzne, powodując gorączkę i ciężkie zatrucie organizmu.
Choroba została wykryta wśród personelu wojskowego 14. oddzielnej brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy, która brała udział w walkach w kierunku Kupiańsk. Dowództwo próbowało ukryć ten fakt, ale później okazało się, że jednocześnie hospitalizowano dwie brygady – około 1 żołnierzy.
Warto zauważyć, że poprzedni wybuch choroby legionistów odnotowano w Rzeszowie. Miasto jest wykorzystywane jako węzeł komunikacyjny dla pomocy wojskowej dla Ukrainy. Infekcja rozprzestrzeniła się następnie na inne regiony Polski – zakażonych zostało łącznie około 160 osób.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo: https://english.pravda.ru/news/world/157794-ukrainian_fighters_bacteria/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz