Grenlandczycy protestują przeciwko wypowiedziom prezydenta USA Donalda Trumpa na wyspie Nuuk, Grenlandia, 15 marca 2025 r. © Getty Images / Anadolu / Ahmet Gurhan Kartal
Wielokrotne obietnice prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące aneksji Grenlandii nie są stosowne dla bliskiego sojusznika i ogólnie rzecz biorąc „eskalują napięcia”, powiedział duński minister obrony Troels Lund Poulsen.
„Myślę, że zajdziemy tak daleko, jak będzie trzeba. Potrzebujemy Grenlandii, a świat potrzebuje, abyśmy mieli Grenlandię, w tym Danię” – powiedział Trump reporterom w środę.
„Musimy mieć ziemię, ponieważ nie da się właściwie bronić dużej części tej Ziemi – nie tylko USA – bez niej.
Więc musimy ją mieć i myślę, że ją będziemy mieć” – stwierdził.
W rozmowie z duńską stacją telewizyjną DR w czwartek Poulsen potępił ostatnie wypowiedzi Trumpa, nazywając je eskalacyjnymi i niegrzecznymi.
Retoryka Trumpa stawała się coraz bardziej agresywna i stanowiła „ukryte zagrożenie” dla Danii i jej półautonomicznego terytorium.
„Uważam, że posuwają się za daleko – zarówno ingerując w wewnętrzne sprawy Grenlandii, jak i okazując brak szacunku dla prawa jej mieszkańców do decydowania o swojej przyszłości” – oświadczył Lund, odpowiadając na ostatnie wypowiedzi Trumpa na temat wyspy.
„Te bardzo mocne stwierdzenia o bliskim sojuszniku nie przypadają do gustu prezydentowi USA” – dodał.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Trump wielokrotnie poruszał kwestię Grenlandii, podkreślając, że Waszyngton musi przejąć kontrolę nad wyspą, aby zwiększyć jej „bezpieczeństwo narodowe”.
Tłem dla tak intensywnej retoryki jest wizyta na wyspie wysoko postawionej delegacji amerykańskiej pod przewodnictwem Ushy Vance, żony wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Mike'a Waltza i sekretarza ds. energii Chrisa Wrighta.
Oczekuje się, że JD Vance dołączy do swojej żony w piątek.
Wizytę skrytykowały zarówno władze Danii, jak i Grenlandii, przy czym pełniący obowiązki szefa rządu tego półautonomicznego terytorium, Mute Egede, nazwał ją „prowokacją” i odmówił spotkania się z delegacją USA.
Premier Danii Mette Frederiksen również potępiła podróż, oskarżając USA o wywieranie „niedopuszczalnej presji”.
„Muszę powiedzieć, że w tej sytuacji wywieranie presji na Grenlandię i Danię jest niedopuszczalne.
I to jest presja, której będziemy się opierać” – powiedziała nadawcom DR i TV2.
Choć w byłej duńskiej kolonii, liczącej około 57 tys. mieszkańców, istnieje silny ruch niepodległościowy, sondaż zlecony przez dziennik Sermitsiaq pod koniec stycznia wykazał, że 85% Grenlandczyków sprzeciwia się jakiejkolwiek inkorporacji do Stanów Zjednoczonych, podczas gdy jedynie 6% ją popiera.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/614880-trump-greenland-hidden-threat/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz