SRINAGAR, Indie (AP) - Wysokie starcie w Himalajach między dwoma najbardziej zaludnionymi krajami na świecie spowodowało śmierć 20 żołnierzy indyjskich w regionie przygranicznym, o którym dwaj uzbrojeni nuklearnie sąsiedzi spierają się od dziesięcioleci, poinformowali we wtorek indyjscy urzędnicy.
Starcie w poniedziałek w regionie Ladakhu - podczas którego indyjscy urzędnicy twierdzili, że żadna ze stron nie oddała żadnych strzałów - była pierwszą śmiertelną konfrontacją między Indiami a Chinami od 1975 r. Eksperci twierdzili, że obu narodom trudno będzie złagodzić podwyższone napięcia.
Wojska indyjskie i chińskie walczyły ze sobą pięściami i kamieniami, twierdzili indyjscy urzędnicy pod warunkiem anonimowości, ponieważ nie byli upoważnieni do ujawnienia informacji.
Armia indyjska początkowo powiedziała w oświadczeniu, że zginęło trzech żołnierzy indyjskich, ale później zaktualizowała liczbę do 20 i powiedziała, że 17 „zostało poważnie rannych podczas pełnienia obowiązków w miejscu spoczynku i narażonych na temperatury poniżej zera w terenie na dużej wysokości . ” Oświadczenie nie ujawniło charakteru obrażeń żołnierzy.Chiny oskarżyły indyjskie siły o przeprowadzanie „prowokujących ataków” na swoich żołnierzy bez podawania dodatkowych szczegółów i nie ujawniły, czy którykolwiek z ich żołnierzy zginie.
Po zderzeniu obie strony „wycofały się” z obszaru, na którym toczyły się walki, oświadczenie armii indyjskiej.
Michael Kugelman, specjalista z Azji Południowej w Wilson Center, powiedział, że jest mało prawdopodobne, aby oba kraje wyruszyły na wojnę, ponieważ nie mogą sobie pozwolić na „konflikt”.
„Ale bądźmy szczerzy: rodzi się przekonanie, że mogą magicznie odkamienić się po śmiertelnej wymianie przy tak dużej liczbie ofiar śmiertelnych” - powiedział. „Kryzys wkrótce się nie skończy”.
Chiny zajmują około 90 000 kilometrów kwadratowych (35 000 mil kwadratowych) terytorium na północnym wschodzie Indii, podczas gdy Indie twierdzą, że Chiny zajmują 38 000 kilometrów kwadratowych (15 000 mil kwadratowych) swojego terytorium na płaskowyżu Aksai Chin w Himalajach, przylegającej części regionu Ladakhu.
Indie jednostronnie ogłosiły Ladakh terytorium federalnym, oddzielając je od spornego Kaszmiru w sierpniu 2019 r. Chiny znalazły się w garstce krajów, które zdecydowanie potępiły ten ruch, podnosząc go na forach międzynarodowych, w tym w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Tysiące żołnierzy po obu stronach stawiło czoła ponad miesiącowi na odległym odcinku linii faktycznej kontroli o długości 3 380 km (2100 mil), granicy ustanowionej po wojnie między Indiami a Chinami w 1962 r., Co doprowadziło do niełatwego rozejmu.
Vivek Katju, emerytowany indyjski dyplomata, powiedział, że śmiertelna przemoc stanowi dramatyczne odejście od czterdziestoletniego status quo żołnierzy z obu krajów, którzy patrzą na siebie bez żadnych ofiar śmiertelnych.
„Klasa polityczna i klasa bezpieczeństwa jako całość będą musiały bardzo poważnie myśleć o przyszłości” - powiedział.
Rzecznik chińskiego MSZ Zhao Lijian nie podał żadnych szczegółów na temat ofiar po stronie chińskiej, ale powiedział, że Chiny zdecydowanie protestowały przeciwko temu incydentowi i pozostały zobowiązane do utrzymania „pokoju i spokoju” wzdłuż spornej i silnie zmilitaryzowanej granicy.
„Ale szokujące jest to, że 15 czerwca wojska indyjskie poważnie naruszyły konsensus obu stron, dwukrotnie nielegalnie przekroczyły granicę i przeprowadziły prowokacyjne ataki na chiński personel, powodując poważne konflikty fizyczne między obiema siłami granicznymi”, Zhao powiedziany.
Indyjskie Ministerstwo Spraw Zewnętrznych stwierdziło w oświadczeniu, że incydent miał miejsce „w wyniku próby jednostronnej zmiany przez chińską stronę status quo” w Dolinie Galwan.
Tysiące żołnierzy z obu krajów, wspieranych przez opancerzone ciężarówki i artylerię, stacjonują w odległości zaledwie kilkuset metrów (jardów) od ponad miesiąca w regionie Ladakhu, leżącym niedaleko Tybetu. Oficerowie armii i dyplomaci odbyli serię spotkań, aby spróbować zakończyć impas, bez przełomu.
Premier Indii Narendra Modi nie wypowiedział się na temat starcia podczas telewizyjnego spotkania we wtorek z urzędnikami państwowymi.
Napięta walka rozpoczęła się na początku maja, kiedy indyjscy urzędnicy powiedzieli, że chińscy żołnierze przekroczyli granicę w Ladakhu w trzech różnych punktach, stawiając namioty i posterunki oraz ignorując ustne ostrzeżenia przed wyjazdem. To wywołało krzyki, rzucanie kamieniami i walki na pięści, wiele z nich zostało odtworzonych w telewizyjnych kanałach informacyjnych i mediach społecznościowych.
Chiny starały się zlekceważyć konfrontację, mówiąc, że obie strony porozumiewają się za pośrednictwem swoich jednostek wojskowych na linii frontu i odpowiednich ambasad w celu rozwiązania problemów.
Chociaż potyczki nie są niczym nowym wzdłuż granicy, dystans w dolinie Galwan w Ladakhu, gdzie Indie budują strategiczną drogę łączącą region z lądowiskiem w pobliżu Chin, nasilił się w ostatnich tygodniach.
Oba kraje próbują rozwiązać spór graniczny od początku lat 90. bez powodzenia.
Ostatni raz doszło do ofiar śmiertelnych wzdłuż spornej granicy w 1975 r., Kiedy chińscy żołnierze zabili czterech żołnierzy indyjskich w zasadzce w regionie Twang w północno-wschodnim stanie Arunachal Pradesh, powiedział generał broni DS Hooda, były szef indyjskiego wojska Dowództwo Północy.
Powiązany pisarz prasowy Ashok Sharma przyczynił się do tego raportu z New Delhi.
„To bardzo skomplikowana i poważna sytuacja, która wymaga prawdziwych, trudnych umiejętności negocjacyjnych, aby rozwiązać ten problem” - powiedział Hooda.
Indyjscy urzędnicy twierdzą, że chińscy żołnierze popełniają ponad 500 przekroczeń granicy rocznie
___
zrodlo:miziaforum.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz