AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Kenny Stancil via Common Dreams,
Po jednostronnej decyzji administracji Bidena z zeszłego tygodnia o przejęciu aktywów o wartości 7 miliardów dolarów z Afganistanu w obliczu narastającego kryzysu humanitarnego, który grozi zabiciem większej liczby cywilów niż dwie dekady wojny, zagraniczni przywódcy i krytycy na całym świecie nadal wyrażają obrzydzenie, a Chiny we wtorek potępiły USA za wywłaszczenie Afgańczyków z ich własnych pieniędzy.
"Bez zgody narodu afgańskiego USA umyślnie pozbywają się aktywów należących do narodu afgańskiego, zachowując je nawet jako własne. Nie różni się to od postępowania bandytów" - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej w Pekinie rzecznik chińskiego MSZ Wang Wenbin.
Odpowiedź Chin nadeszła po tym, jak prezydent USA Joe Biden podpisał w piątek dekret o konfiskacie ponad 7 miliardów dolarów, które afgański bank centralny ma w depozycie w Rezerwie Federalnej. Biden zamroził te fundusze w sierpniu ubiegłego roku, kiedy talibowie odzyskali kontrolę nad Kabulem, gdy siły wojskowe USA i NATO wycofały się, a teraz planuje podzielić je między rodziny ofiar ataków z 11 września 2001 r. i pomoc humanitarną dla Afganistanu.
Według Wanga: "Ten najnowszy przykład po raz kolejny obnażył, że porządek oparty na zasadach, który Stany Zjednoczone twierdzą, że bronią, nie jest rodzajem zasad i porządku obrony słabych i utrzymania sprawiedliwości, ale utrzymania własnej hegemonii". Dodał, że USA "powinny odmrozić [afgańskie] aktywa, znieść jednostronne sankcje wobec Afganistanu tak szybko, jak to możliwe, i przyjąć na siebie należną odpowiedzialność za złagodzenie kryzysu humanitarnego w tym kraju".
Wśród amerykańskich sankcji i pogarszających się warunków zimowych cierpienia w Afganistanie osiągnęły katastrofalny poziom. Według Międzynarodowego Komitetu Ratunkowego (IRC) przewiduje się, że do drugiej połowy 2022 roku 97% Afgańczyków popadnie w ubóstwo. Co więcej, prawie 23 miliony Afgańczyków – ponad połowa populacji kraju liczącej około 40 milionów – stoi w obliczu ostrego braku bezpieczeństwa żywnościowego, a milion dzieci jest zagrożonych najcięższą postacią niedożywienia.
Jeśli administracja Bidena odmówi zmiany kursu, więcej Afgańczyków może umrzeć z głodu w nadchodzących miesiącach niż zostało zabitych podczas dwóch dekad wojny prowadzonej przez USA, co skłoniło krytyków do opisania decyzji Białego Domu o wyrwaniu rozdartych wojną i dotkniętych ubóstwem aktywów kraju jako "równoznacznych z masowym morderstwem" i odzwierciedlających brutalną gotowość do ułatwienia "masowej śmierci cywilnej". We wtorkowym wywiadzie dla France24 były prezydent Afganistanu Hamid Karzaj wezwał Bidena do cofnięcia decyzji o przyznaniu 3,5 miliarda dolarów rodzinom ofiar ataków 9/11, podkreślając, że wszystkie 7 miliardów dolarów należy do Afganistanu i że "złe" jest, aby USA wywłaszczały pieniądze innego kraju na własne cele.
"Naród afgański dzieli ból narodu amerykańskiego, dzieli ból rodzin i bliskich tych, którzy zginęli, którzy stracili życie w tragedii 11 września" - powiedział Karzaj na początku tego tygodnia. "Współczujemy im, [ale] Afgańczycy są takimi samymi ofiarami, jak te rodziny, które straciły życie. Wstrzymywanie pieniędzy lub przejmowanie pieniędzy od ludności Afganistanu w ich imieniu jest niesprawiedliwe i niesprawiedliwe oraz okrucieństwem wobec Afgańczyków" - dodał, zwracając się do sądów amerykańskich o zwrot funduszy.
Phyllis Rodriguez, matka ofiary ataków 9/11, potępiła "skandaliczny" ruch Bidena, by zabrać miliardy dolarów z Kabulu, aby zrekompensować Amerykanom, podczas gdy miliony Afgańczyków są na skraju głodu z powodu sankcji gospodarczych nałożonych przez USA po zakończeniu 20-letniej wojny.
"Cierpienie narodu afgańskiego z rąk Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników jest karygodne" - powiedziała. "To dodaje zniewagi do obrażeń".
W artykule opublikowanym na początku tego tygodnia felietonistka Bloomberga Ruth Pollard napisała, że w następstwie dekretu Bidena "wielu w Afganistanie i jego diasporze wskazało na oczywistość: wydaje się, że jest to zacofana próba ukarania Afganistanu za jego rolę w atakach na USA w 2001 roku."
"Jeśli tak", napisał Pollard, "cel był nieosiągalny. Spośród przodków porywaczy 9/11, 15 pochodziło z Arabii Saudyjskiej, dwóch ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i po jednym z Libanu i Egiptu. Ani jeden nie był Afgańczykiem. Talibowie, którzy rządzili większością kraju, udzielili schronienia Osamie bin Ladenowi; ale biorąc pod uwagę, że mediana wieku Afgańczyków wynosi dziś 18 lat, ataki te miały miejsce, zanim wielu z nich się urodziło. Jeśli chodzi o 3,5 miliarda dolarów, które Biały Dom zaproponował przeznaczyć na pomoc humanitarną w Afganistanie, działaczka pokojowa Medea Benjamin, współzałożycielka CodePink, wezwała globalne grupy pomocowe do odrzucenia tych funduszy i wezwała "inne kraje i instytucje do niewspółpracy w realizacji niesprawiedliwego porządku [Bidena]".
Eksperci zauważyli, że suwerenne bogactwo przejęte przez Bidena leży u podstaw afgańskiej waluty i nie jest przeznaczone na pomoc. Według Pollarda:
Podczas gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych i inne grupy humanitarne pracują nad przekonaniem USA i Banku Światowego do złagodzenia tego, co sprowadza się do blokady gospodarczej Afganistanu, działania Bidena są rażąco kontrproduktywne.
... Szef ONZ Antonio Guterres wezwał w styczniu Bank Światowy do natychmiastowego uwolnienia 1,2 miliarda dolarów w funduszach na odbudowę, aby złagodzić kryzys humanitarny i zatłaczować płynność, aby zapobiec załamaniu gospodarczemu. Już miesiąc wcześniej przekazała 280 milionów dolarów na Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci i Światowy Program Żywnościowy.
Jak powiedział prezydent IRC David Miliband podczas przesłuchania w zeszłym tygodniu w Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych USA ds. Bliskiego Wschodu, Azji Południowej, Azji Środkowej i Zwalczania Terroryzmu: "Bezpośrednią przyczyną tego kryzysu głodu jest międzynarodowa polityka gospodarcza, która została przyjęta od sierpnia i która odcięła przepływy finansowe nie tylko do sektora publicznego, ale także w sektorze prywatnym w Afganistanie".
"Oddziałom banków brakuje gotówki, a sankcje, które mają być nałożone na talibów, kończą się zamrożeniem działalności sektora prywatnego" - powiedział Miliband. "Pomoc nie może zrekompensować gospodarki pozbawionej tlenu". Graeme Smith z International Crisis Group zgodził się, mówiąc podczas przesłuchania, że "możesz wysyłać torby z żywnością, ale co więcej, musisz zająć się powodem, dla którego ludzie są głodni, czyli załamaniem gospodarki głównie z powodu zachodnich ograniczeń gospodarczych".
Mark Weisbrot, współdyrektor Centrum Badań Ekonomicznych i Politycznych oraz wieloletni krytyk sankcji, powiedział w tym tygodniu w oświadczeniu, że "kraj bez rezerw banku centralnego jest na drodze do załamania gospodarczego. Konfiskując te rezerwy, rząd USA gwarantuje ten upadek i wynikającą z tego powszechną śmierć i masową migrację.
"To jest śmiertelnie złe i niemoralne i nie może trwać dalej" - powiedział Weisbrot. "Jedynym pytaniem jest, ilu ludzi umrze, zanim rząd USA zmieni swoją politykę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz